Dziennikarka gazety "Wieczernyj Grodno" Marina Kharevich przysłała link do artykułu, który ukaże się jutro w wielonakładowej gazecie. Jest tam pomyłka w tekście, bo działania piędzika przedzimka zostały przypisane kornikowi, ale generalnie to chyba pierwszy taki artykuł o Puszczy w białoruskiej prasie. To zupełnie inne spojrzenie na gospodarkę po polskiej stronie niż w materiale filmowym popularyzowanym przez Santę. Natomist dzisiaj chcę się podzielić odkryciem, że photoshop narodził się w Rosji!! I to ponad sto lat temu! Popatrzcie na te dwa zdjęcia cara Mikołaja II w Puszczy Białowieskiej - są dwie możliwości: albo Jewo Wieliczestwo zawsze siadał dokładnie w takiej samej pozie, albo już wówczas w Rosji mieliśmy pierwszą wersję photoshopa!
Ja myslę Janusz, ze to po lewej to może byc obraz zrobiony na podstawie pozy władcy na prawym zdjeciu -bo to tło wygląda jak malowane :) tomek niechoda
OdpowiedzUsuńTomku, na obu zdjęciach tło jest malowane. Dawne aparaty fotograficzne nie miały tak jasnych obiektywów, by zaraz za fotografowaną postacią rozmyć tło. Widać zdjęcie wyjściowe było wykonane w studio a później różnie wykorzystywane w druku. Zresztą powszechnie wykorzystywano wówczas malowane płótna jako tło do portretów. Ciekawe jest "wklejanie" postaci cara do różnych kontekstów i to nazwałem "photoshopem" :) Inna sprawa, że w Rosji budowano za gubernatora Potiomkina na przejazd carycy nawet przenośne wsie składające się tylko z elewacji :). Dekorowanie tła miało więc tradycję i korzenie photoshopa sięgają jeszcze wcześniej :)
UsuńRezerwat przyszosowy też spełnia trochę rolę wsi potiomkinowskiej, bo stworzono go, żeby zasłonić wycinanie puszczy dalej od drogi :)
UsuńNZ
Panie Januszu, to jest Pan w końcu ekologiem czy nie? W wielu miejscach, w wywiadach w Polsce podkreślał Pan, że ekologiem nie jest.
OdpowiedzUsuńA co do ilustracji. To kpina zupełnie zbędna. Powinien Pan wiedzieć - jako (jak Pan mówi o sobie: architekt i urbanista) jakie niegdyś stosowano techniki fotografii i druku.Tu się nic nie zmieniło - jedynie narzędzia i ich nazwy.
A na koniec - nie ma to jak autoreklama.
Szanowny Anonimie z 22:26 - trudno na tak niejasno postawione pytania odpowiedzieć (w jakich wywiadach?). A konkretnie: nie jestem biologiem ekologiem, a że u nas i w wielu sąsiednich krajach przyjęło się ludzi zajmujących się ochroną przyrody nazywać ekologami (nie ma u nas odpowiednika ang. environmentalist) - to w tym sensie jestem. Poza tym to dziennikarz używa określenia, jakie w danym kręgu jest czytelne. U nas ludzi zaangażowanych w działania ochroniarskie nazywa się "ekologami" choć nie w znaczeniu dziedziny biologii i nie ma sensu z tym walczyć. Nie "mówię o sobie" tylko jestem z wykształcenia architektem i urbanistą, i uczyłem tych zawodów przez ponad 15 lat, więc formuła "mówi o sobie" (jakby to było przypisywanie sobie czegoś) zbędna i niegrzeczna co najmniej. A na koniec: napisanie o photoshopie w odniesieniu do zdjęć z przełomu wieków to nie kpina lecz żart (kpina to żart z odcieniem szyderstwa a tu nie ma z czego szydzić). Jak się żart nie podoba, trudno, są różne poczucia humoru :) A co powinienem wiedzieć? Hmm proponuję mniej pouczania a więcej uśmiechu :)
UsuńA anonim to kim jest? Ci różni krytycy ekologów, którzy najczęściej żadnego wykształcenia i wiedzy ekologicznej nie mają powinni wiedzieć, że coraz liczniejsi w organizacjach ekologicznych są wykształceni ekolodzy, po biologii i ochronie środowiska i raporty oraz stanowiska ngo-sów piszą i konsultują często ludzie z tytułami naukowymi.
UsuńPrzecież z lewej to obraz, a z prawej fotografia. Malarz malując cara wzorował się na fotografii - normalna sprawa. Przecenia Pan Rosjan.
OdpowiedzUsuńNa obu zdjęciach tło jest malowane! Mamy więc do czynienia ze zręcznym montażem! Zresztą nie ma tu próby ukrycia tego faktu - taka konwencja!
UsuńPrzecież nie rozmawiamy o tle, postać z lewej jest malowana a z prawej postacie są fotografią. Troszkę się Pan tym wpisem nie popisał i zamiast obrócić to w żart to Pan brnie jeszcze bardziej w absurd.
OdpowiedzUsuńNie przeczę, że lewe "zdjęcie" to w ogóle obraz, a może i prawe?.. No to "pobrnę" jeszcze trochę :) (ludzie, czy wy we wszystkim widzicie tylko brnięcie, popisywanie etc? :( ) Otóż oglądając oryginalne druki wcale bym nie był pewien, która postać jest namalowana, a która fotografią? Tak wiernie przedstawiona jest postać cara. Jeśli po lewej to malunek to mamy do czynienia z doskonałym monidłem, ale tylko postaci cara :). W książce Siemiakowa jest ta reprodukcja z Karcowa podpisana jako "snimok". Mniejsza z tym zresztą, tak czy owak multiplikacja cara całkiem niezła. A i tradycja wstawiania lub "wycinania" różnych postaci w otoczeniu władców ma udokumentowaną historię.
UsuńNa obrazku po prawej artysta zapomniał namalować cienie!
UsuńJanusz, dam sobie rękę uciać że ci tu piszą jacyś tutejsi, bo oni wszystko biorą smiertelnie powaznie i będą do końca komentować ze Car nie ma nic wspolnego z photoshopem :))))
OdpowiedzUsuńAleż ma ." Fotoszopa" wynalazł rosyjski nadworny uczony cara - Iwan Putinowicz Fotoszopniew
UsuńA ja widziałam jeszcze inne zdjęcie z tym samym carem tak samo siedzącym na jeszcze innym tle. Nie pamiętam tylko gdzie to było. Chyba w jakiejś książce niemieckiej.
OdpowiedzUsuńFajna ciekawostka, lekki, zabawny wpis, a większość komentarzy ponura i napastliwa. Ludzie więcej luzu, bo wam żyłka pęknie!!! :)
OdpowiedzUsuńAle przyzna Pan, że guziki to ma jakieś inne na obu obrazkach. Ciekawe, jaka siła za tym stoi...?
OdpowiedzUsuńco tam guziki, ucho!! Ucho wkleili od kogo innego!! :)
UsuńO rany! Cudze ucho, carowi?! Punkt dla Pan/Pani. Kto jeszcze znajdzie jakieś różnice.
UsuńA przy okazji - koleżanka podpowiada, że ten drugi pan z karabinem, nie car oczywiście, podobny do nadleśniczego z Hajnówki. Prowokacja Pracowni?
A o co chodzi w tej informacji z planem zarządzania dla Puszczy Białowieskiej?:
OdpowiedzUsuńhttp://www.lasy.gov.pl/zakladki/aktualnosci/re-nominacja-dla-obiektu-swiatowego-dziedzictwa-puszcza-bialowieska
eko