A tak wygląda puszcza przyprószona, ale za to bez tablic informacyjnych zadaszeń, ławek, wiat i innych udogodnień. Tylko że takiej puszczy turysta łatwo nie zobaczy poza obszarem ochrony ścisłej, bo jak się go już gdzieś wprowadzi, to mu trzeba wszystko wytłumaczyć i wyjaśnić :). Mam nadzieję jednak, że wyjaśnimy z wszystkimi zainteresowanymi czy rzeczywiście wszędzie chcemy objaśniać i tłumaczyć na tablicach. Do tematu tablic i estetyki krajobrazu wrócimy jeszcze na tym blogu po rozmowach z różnymi zainteresowanymi stronami, bo to ciekawe zagadnienie.. Ponieważ jednak ten wątek sie rozwinął w komentarzach wklejam rysunek z zachodniej książeczki edukacyjnej dla dzieci, kpiącej z potrzeby pokazywania wszystkiego w wersji przetworzonej i na obrazku:
Autorzy tego podręcznika metodyki edukacji przyrodniczej piszą: "Dzieci i młodzież muszą mieć możliwość poznawania przyrody przez przeżywanie, doświadczanie i przygodę a nie na drodze przetworzonych opisów. Pożądane, proprzyrodnicze nastawienie młodzież osiągnie wówczas, kiedy posiądzie bagaż konkretnych przeżyć i doświadczeń a nie zapamiętanych definicji i przetworzonych obrazów. Kontakt człowieka z przyrodą pozbawioną ram naszej kultury dostarcza doświadczeń i przeżyć ważnych dla człowieka w każdym wieku".