29 maja 2014

Przegląd prasy



W „Tygodniku Powszechnym” z dnia 1 czerwca br. Znajdziemy bardzo ciekawą rozmowę Michała Olszewskiego z najbardziej chyba znanym mieszkańcem regionu Puszczy Białowieskiej Adamem Wajrakiem, a w tej rozmowie sporo o Puszczy. m.in. na pytanie o miejscowych odpowiada: „Większość ludzi mieszkających w Puszczy Białowieskiej została nauczona industrialnego myślenia o lesie. Las jest po to, żeby ściąć drzewo albo zabić zwierzę. Jak ktoś im mówi, żeby nie ciąć, nie zabijać, niech leży i gnije,

28 maja 2014

Wychodek w dolinie

Rozumiem, że sławojka kiedyś porządkowała polską wieś, że wychodek jest potrzebny, ale żeby tak realizować zagospodarowanie turystyczne Puszczy Białowieskiej?? wstyd!!!!! To przy każdym punkcie widokowym będzie taka współczesna sławojka (tamte były chociaż z drewna)? To przynajmniej wierzbą to obsadźcie

25 maja 2014

... a tymczasem anonimowi "obrońcy Puszczy"...

... wzywają poprzez ulotki, by jutro rano stawić się przed urzędem powiatowym w Hajnówce:


Kolory przedburzowej puszczy

Upalnie i burzowo dzisiaj w Puszczy Białowieskiej. Po południu temperatura osiągnęła 30C
Jak widać na poniższej fotografii, kolejny (który to już?) rok ścieżka turystyczna "Żebra Żubra" pozostaje nieczynna. Szkoda, bo to jedna z najpopularniejszych ścieżek prowadzących z Białowieży, na której bez przewodnika i biletów można obejrzeć różnorodne fragmenty puszczy, kilka imponujących dębów i krajobraz zbliżony do lasu pierwotnego. Poza tym razem ze szlakiem "Drzewa puszczy" pozwala odwiedzić rezerwat pokazowy zwierząt i wrócić nie tą samą drogą:.


Dla turystów zainteresowanych zwiedzeniem naturalnego lasu pozostaje oczywiście bogata oferta parku narodowego, ale nieodparcie mam wrażenie, że poza BPN od lat obserwujemy tendencję pokazywania parku rozrywki a nie naturalnego lasu. Mnożą się wiaty, tablice, "obiekty" tylko najmniej można się dowiedzieć czym charakteryzuje się las naturalny i czym się różni od hodowlanego. Taki las jaki widzimy z doliny Narewki na obszarze ochrony ścisłej.

18 maja 2014

Bobrowe zagrożenia i w bobrowym raju


Na zdjęciach tama i żeremie bobrowe w Puszczy Białowieskiej, w obszarze ochrony ścisłej. Dzięki bobrom następuje renaturalizacja przekształconego przez człowieka lasu

PILNE: Dostaliśmy maila z informacją, że trwają konsultacje projektu zarządzenia zezwalającego na niszczenie tam bobrów w Województwie Podlaskim. Czasu pozostało bardzo mało – już jutro upływa termin konsultacji! Dlatego zaczynam ten post od apelu do czytelników bloga. Jak czytam w nadesłanym z „Pracowni” piśmie  „RDOŚ zamierza zezwolić na niszczenie i usuwanie tam wybudowanych przez bobry na ciekach zlokalizowanych na terenie województwa podlaskiego, poza obszarami Natura 2000 i rezerwatami przyrody. Zarządzenie ma obowiązywać przez okres pięciu lat”. Pracownia pisze: „Zgodnie z projektem zarządzenia tamy będą niszczone przez cały rok, w tym w okresie rozrodczym bobrów. Nawet dla gatunków łownych obowiązuje w czasie rozrodu okres ochronny, więc tym bardziej powinien obowiązywać dla gatunku chronionego”. Ponieważ istnieją inne metody, mniej drastyczne (rury przepuszczające wodę w tamach) Pracownia zachęca do udziału w konsultacjach projektu zarządzenia. Uwagi i wnioski do projektu można składać w formie pisemnej lub ustnej do protokołu oraz za pomocą środków komunikacji elektronicznej bez konieczności opatrywania ich bezpiecznym podpisem elektronicznym do 20 maja br. w siedzibie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku ul. Dojlidy Fabryczne 23 15-554 Białystok, lub na nr fax. (85) 7406982, lub na adres email: biuro.bialystok@rdos.gov.pl

15 maja 2014

Najpotężniejszy nie najpotężniejszy



W 1934 roku, w plebiscycie  czasopisma "Rynek Drzewny" Car Dąb został uznany za najpotężniejsze drzewo rosnące na terenie Polski. Być może to spowodowało, że w wielu przewodnikach to martwe od dawna drzewo jest opisywane, jako największe w Puszczy. Tymczasem, dzięki pomiarom Tomka Niechody wiemy że choć dąb jest potężny, w czasach kiedy miał jeszcze korę jego obwód 640 cm dawał mu 7 miejsce w polskiej części Puszczy.  W ramach pokazywania gospodarczej części Puszczy dzisiaj zapraszam do odwiedzenia tego znanego dębu. Bardzo warto odbyć taką wycieczkę, choć nie będzie ona łatwa. Car Dąb powinien być chyba największą atrakcją dla turysty zwiedzającego Puszczę z Hajnówki, jednak nie jest łatwo do niego trafić a szlak turystyczny jest źle oznakowany i nie utrzymywany należycie. Najwygodniej i bardzo ciekawą drogą jest dotrzeć do tego drzewa nie z Hajnówki lecz z okolic Orzeszkowa. Ok 1,5 km za wsią Łozice niebieski szlak turystyczny skręca z drogi do Topiła w las (choć nie jest to w żaden sposób pokazane w terenie)

Badania z Puszczy wskazują na negatywne skutki wycinania lasu

> Nawet ograniczona wycinka lasu odbija się negatywnie na jego różnorodności biologicznej i skomplikowanych zależnościach między zespołami organizmów. Pokazały to badania prowadzone w Puszczy Białowieskiej, opublikowane w prestiżowym "Nature Communications". <

Polecamy artykuł i omówienie na łamach serwisu PAP "Nauka w Polsce"


13 maja 2014

Puszcza łowiecka: książęca, królewska, carska i vipowska


Polowanie Stanisława Augusta w 1784. (z Karcov 1903)
"Jest jesień 2011 roku. Kilkadziesiąt osób przebywa na obozie w Puszczy Białowieskiej, by słuchać i oglądać rykowisko jeleni. Kiedy wychodzą w teren ubierają się w odblaskowe kamizelki, żeby nie zostać pomyleni z jeleniem lub dzikiem, bo to akurat okres polowań i w puszczy słychać strzały. Licealista z Hajnówki, po szkole jedzie rowerem do lasu oglądać ptaki. Spotyka go leśnik, który akurat przyprowadził na ambonę zagranicznego myśliwego. Wkrótce licealista trafia przed sąd w Hajnówce oskarżony o złośliwe płoszenie zwierzyny. Sędzia, ogłaszając uniewinniający wyrok wyjaśnia, że las jest dla każdego i interes myśliwego nie jest ważniejszy od interesu oglądającego ptaki licealisty. Nie zawsze jednak tak było. Pisząc o eksploatacji puszczy nie można pominąć roli polowań, bo przez wieki przynależenia do dworu główną funkcją puszczy było łowisko. Oddajmy głos XIX– wiecznemu autorowi Franciszkowi Glińskiemu, który tak pisze w „Geografii Popularnej”: Ta to rozkoszna i wspaniała puszcza leśna była ulubionym niegdyś miejscem najprzód wielkoksiążęcych, a następnie i królewskich łowów. [...] Liczba łowczych, myśliwych i strzelców od czasu przejścia puszcz litewskich w posiadanie korony zdwoiła się co najmniej. W r. 1552 na utrzymanie tego sui generis leśnego wojska wyznaczony był w całej Polsce osobny podatek w ilości czterech groszy polskich z każdej duszy. Oprócz tego, z liczby 277 rodzin, zamieszkujących wówczas Białowieżę (przez Białowieżę autor rozumie cały obszar puszczański) w charakterze straży leśnej, każdy strzelec obowiązany był na pierwsze zawołanie stawić się w całym myśliwskim rynsztunku, w wyznaczonem miejscu, obowiązkiem ich było dostarczyć po dwa parokonne wozy pod przewóz broni i innych w czasie łowów ówczesnych niezbędnych narzędzi. Na całych włościach zaś ciążył obowiązek sporządzania beczek, solenia w nich upolowanej zwierzyny i rozwożenia takowej do zamków królewskich, do pałaców magnatów, wyższego duchowieństwa i akademików krakowskich."
A cały  kolejny rozdział przewodnika osobistego po Puszczy i okolicy w aktualnym numerze "Dzikiego Życia" (m.in. w empikach, a w Białowieży w sklepie H. Linke na przeciw urzędu gminy.

8 maja 2014

Pomniki przyrody w Puszczy znikają nie pozostawiając danych...

"Jedenaście dębów, jesionów i sosen uznanych za pomniki przyrody, nie wiedzieć jak i kiedy wyparowało z leśnych ostępów gminy Białowieża. Lokalne władze, leśnicy i służby ochrony środowiska nie widzą w tym nic dziwnego. Ot, były i znikły, po co drążyć temat"
- pisał na łamach Gazety Wyborczej Jakub Medek.





Sprawa znalazła się w Prokuraturze Rejonowej w Hajnówce. Dnia 30 kwietnia br. postanowiono umorzyć dochodzenie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia zniszczenia wartości przyrodniczej prawnie chronionych obiektów w postaci pomników przyrody (na zasadzie art. 17 par. 1 pkt. 1 kpk..

5 maja 2014

Na ścieżce turystycznej

Tak pięknie jest teraz przy głównej ścieżce turystycznej po obszarze ochrony ścisłej BPN. Warto odwiedzać Park, bo niskie temperatury nocą powodują, że nadal komarów prawie nie ma. I właśnie teraz najlepiej widać jak w ramach jednego gatunku różnią się osobniki, a te różnice chronią na przykład przed niespodziewanymi zmianami temperatur. Poniżej dwa dęby przed wejściem do BPN - wczesna i późna odmiana