Dnia 27 kwietnia odbyła się krótka konferencja prasowa PiS,
pod „skrzydłami” panów Szyszko i Bąka wystąpili na niej białowiescy
samorządowcy, pani Laprus i panowie Kasprowicz, Gmiter i Zamojski. Tutaj można
zobaczyć i odsłuchać wszystkie wystąpienia w całości, pod datą 27 kwietnia br.- link
Mowa była o potrzebie powrotu do racjonalnej gospodarki, bo
zdaniem grupy leśnicy nie mogą dzisiaj chronić puszczy z powodów decyzji
podejmowanych przez polityków w Warszawie. Pan Gmiter ze stowarzyszenia „Santa-obrona
Puszczy Białowieskiej” (przed ekologami?) pytał czy chcemy puszczy leżącej, czy
puszczy stojącej? Chcąc by to lokalni leśnicy decydowali jak wycinać puszczę podkreślał, że za stan lasu odpowiada nadleśniczy a nie
minister! W swoim wystąpieniu odpowiedzialnością za stan puszczy obarczył też
UE gdzie „chcemy dotrzeć” – dodał. Podniósł też kwestię bezprawnego – jego zdaniem
– usunięcia z pobocza szosy do Białowieży znaków „Santy”, mówiących o sabotażu,
które miał zobaczyć prezydent Komorowski. Zdaniem p. Gmitera znaki Santy
znalazły się na policji, bo ktoś przekroczył uprawnienia! Puszcza Białowieska
przestaje istnieć a świerk wkrótce zginie całkowicie.