"Co piąty poseł w Sejmie jest myśliwym." i zapewne między innymi dlatego dookoła BPN nie ma strefy ochrony zwierzyny, kiedy w innych PN takie strefy powstają. Bo przecież Puszcza Białowieska to "Królewskie łowisko"... tylko królowie przyjeżdżali tu raz na kilkanaście lat, a nie co roku...
Stanę trochę w kontrze dla równowagi. Jestem zdecydowanie przeciw myślistwu w puszczy białowieskiej. Tego, kto strzela do głuszca powiesiłabym za jaja. Ale uwielbiam pasztet z zająca i kiełbasę z dzika, to fakt niezaprzeczalny...Generalnie myślistwo trąci jakąś choroba psychiczną,ale myślę, że jestem w stanie to zrozumieć. Czy to przypadek że większość myśliwych to faceci? Jak nie sarenki, to kto ma większą i grubszą rurę obiektywu. Może to kompleks, a może facet ma wkodowane coś do psychiki, że tak musi, bo inaczej dusza mu wyje? Czy np. takie gadżeciarstwo nie jest infantylne? Czy ktoś widuje kobiety które zachwycają się rozdzielczością matrycy aparatu? Myślistwo to tylko jeden z bardziej atawistycznych przejawów tego zjawiska.W sumie łowienie ryb to też pewna forma myślistwa. Gdyby pójść bezkompromisowo tą linią którą reprezentuje artykuł, musielibyśmy zostać wegetarianami. Ja nie jestem. Wiem, że ktoś w rzeźni musi zarżnąć to biedne zwierzę. Nie musimy polować. Nie musimy jeść mięsa.Możemy żyć samymi marchewkami. Ale jednak nie żyjemy (mówię o sobie).
Bazylio słusznie prawisz, ale za bardzo uogólniasz. Nie każdy facet jest myśliwym, to naprawdę niewielki odsetek męskiej populacji. Inna kwestia, że mają nieproporcjonalną do liczebności władzę i wpływy. Z tym niewątpliwie należy zrobić porządek. Przyroda od razu będzie lepiej zarządzana. A co do uogólnień, to i ja sobie pozwolę. Stawiam tezę, że loby automobilowe jest o stokroć gorsze dla przyrody i zwierząt niż myśliwskie. Tu też każdy (w tym kobiety) mieć większego, szybszego i wszędzie wjechać. Najlepiej do jeziora lub rezerwatu.
Myśliwi to zakompleksieni impotenci. polując nadrabiają swoje fizyczne i psychiczne niedociągnięcia. Nie jestem przeciwny jedzeniu mięsa nawet przeciwnie - marchewka nie zastąpi kiełbasy, lecz polowanie w dzisiejszych czasach to archaizm i zbytek rozpustników nie mających co zrobić z pieniędzmi gdy miliony ludzi na świecie głoduje.
Leśny dziadku, właśnie usiłowałam dowieść, że każdy facet to myśliwy, tylko na swój poświrowany sposób:) a co do lobby automobilowego to słuszna uwaga, którą przyjmuję jak najbardziej osobiście:)
zawsze się zastanawiam jak widząc jakieś zwierzę można chcieć mu odebrać życie - co to by mi dało? moim zdaniem trzeba zakazać im polowań, nie można zabijać tylko dla 'przyjemności' z zabijania (patrz polowania na ptaki), przecież nie jest tak że jak nie będą zabijać zwierząt, to będą zabijać ... regulacją stanu zwierzyny płowej zajmą się drapieżniki (wilki, rysie, itp. -teraz prawie juz wytępione jak wiele innych gatunków), ale dla najbardziej zawziętych myśliwych można wprowadzić taki model jak w wędkarstwie 'catch and release' czyli strzał nabojem usypiającym , zdjęcie z "upolowanym" zwierzakiem i z powrotem go do lasu .Strzelby takie już istnieją, nie są drogie przy cenach tradycyjnych sztucerów, a zasięg mają taki jak broń gładkolufowa, przy czym, jeśli wejdą do powszechnego użytku, to zostaną znacznie ulepszone i będą o wiele skuteczniejsze niż obecnie produkowane. Nie będziemy pierwsi, bo bodajże Holandia zakazała już polowań, ale pomyślmy ilu zwierzętom ocalimy życie i oszczędzimy cierpień. Najgorsze jest, że zwierzęta doskonale wiedzą, że człwoiek im zadaje ból i zabija i dlatego go unikają,a w miejscach, gdzie są bezpieczne zaprzyjaźniają się z człowiekiem. Zabijanie dla przyjemnosci nie jest normalne! Z łowieckim pozdrowieniem dla naprawdę kochających przyrodę - Darz Bór
"Co piąty poseł w Sejmie jest myśliwym." i zapewne między innymi dlatego dookoła BPN nie ma strefy ochrony zwierzyny, kiedy w innych PN takie strefy powstają. Bo przecież Puszcza Białowieska to "Królewskie łowisko"... tylko królowie przyjeżdżali tu raz na kilkanaście lat, a nie co roku...
OdpowiedzUsuńStanę trochę w kontrze dla równowagi. Jestem zdecydowanie
OdpowiedzUsuńprzeciw myślistwu w puszczy białowieskiej. Tego, kto strzela do głuszca
powiesiłabym za jaja. Ale uwielbiam pasztet z zająca i kiełbasę z dzika, to
fakt niezaprzeczalny...Generalnie myślistwo trąci jakąś choroba
psychiczną,ale myślę, że jestem w stanie to zrozumieć. Czy to przypadek że większość myśliwych to faceci? Jak nie sarenki, to kto ma większą i grubszą rurę obiektywu. Może to
kompleks, a może facet ma wkodowane coś do psychiki, że tak musi, bo inaczej
dusza mu wyje? Czy np. takie gadżeciarstwo nie jest infantylne? Czy ktoś widuje
kobiety które zachwycają się rozdzielczością matrycy aparatu?
Myślistwo to tylko jeden z bardziej atawistycznych przejawów tego zjawiska.W sumie łowienie ryb to też pewna forma myślistwa.
Gdyby pójść bezkompromisowo tą linią którą reprezentuje artykuł,
musielibyśmy zostać wegetarianami. Ja nie jestem. Wiem, że ktoś w rzeźni
musi zarżnąć to biedne zwierzę.
Nie musimy polować. Nie musimy jeść mięsa.Możemy żyć samymi marchewkami.
Ale jednak nie żyjemy (mówię o sobie).
Bazylio słusznie prawisz, ale za bardzo uogólniasz. Nie każdy facet jest myśliwym, to naprawdę niewielki odsetek męskiej populacji. Inna kwestia, że mają nieproporcjonalną do liczebności władzę i wpływy. Z tym niewątpliwie należy zrobić porządek. Przyroda od razu będzie lepiej zarządzana.
OdpowiedzUsuńA co do uogólnień, to i ja sobie pozwolę. Stawiam tezę, że loby automobilowe jest o stokroć gorsze dla przyrody i zwierząt niż myśliwskie.
Tu też każdy (w tym kobiety) mieć większego, szybszego i wszędzie wjechać. Najlepiej do jeziora lub rezerwatu.
Myśliwi to zakompleksieni impotenci. polując nadrabiają swoje fizyczne i psychiczne niedociągnięcia.
OdpowiedzUsuńNie jestem przeciwny jedzeniu mięsa nawet przeciwnie - marchewka nie zastąpi kiełbasy, lecz polowanie w dzisiejszych czasach to archaizm i zbytek rozpustników nie mających co zrobić z pieniędzmi gdy miliony ludzi na świecie głoduje.
Leśny dziadku, właśnie usiłowałam dowieść, że każdy facet to myśliwy, tylko na swój poświrowany sposób:)
OdpowiedzUsuńa co do lobby automobilowego to słuszna uwaga, którą przyjmuję jak najbardziej osobiście:)
zawsze się zastanawiam jak widząc jakieś zwierzę można chcieć mu odebrać życie - co to by mi dało? moim zdaniem
OdpowiedzUsuńtrzeba zakazać im polowań, nie można zabijać tylko dla 'przyjemności' z zabijania (patrz polowania na ptaki), przecież nie jest tak
że jak nie będą zabijać zwierząt, to będą zabijać ... regulacją
stanu zwierzyny płowej zajmą się drapieżniki (wilki, rysie, itp. -teraz prawie juz wytępione jak wiele innych gatunków), ale dla
najbardziej zawziętych myśliwych można wprowadzić taki model jak w wędkarstwie
'catch and release' czyli strzał nabojem usypiającym , zdjęcie z "upolowanym" zwierzakiem i z powrotem go do lasu
.Strzelby takie już istnieją, nie są drogie przy cenach tradycyjnych sztucerów, a zasięg mają
taki jak broń gładkolufowa, przy czym, jeśli wejdą do powszechnego użytku, to zostaną znacznie ulepszone i będą o wiele skuteczniejsze
niż obecnie produkowane.
Nie będziemy pierwsi, bo bodajże Holandia zakazała już polowań, ale pomyślmy
ilu zwierzętom ocalimy życie i oszczędzimy cierpień. Najgorsze jest, że zwierzęta doskonale wiedzą, że człwoiek im zadaje ból i zabija
i dlatego go unikają,a w miejscach, gdzie są bezpieczne zaprzyjaźniają się z człowiekiem. Zabijanie dla przyjemnosci nie jest normalne!
Z łowieckim pozdrowieniem dla naprawdę kochających przyrodę - Darz Bór