Białowieża/Białystok/Warszawa, dn. 10.06.2010 r.
Sz. P. prof. Andrzej Kraszewski, Minister Środowiska
Sz. P. Jan Rączka, Prezes Zarządu, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Do wiadomości:
Sz. P. Anna Wilińska, Dyrektor, Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych
Szanowni Państwo!
Dnia 7 czerwca br. w Białowieży odbyło się spotkanie Komisji Ochrony Środowiska Senatu RP dotyczące problematyki poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego, w którym udział wzięli również przedstawiciele władz województwa, samorządów, Lasów Państwowych, branży drzewnej i nielicznie reprezentowanych organizacji pozarządowych.
Zgodnie z informacjami przekazanymi na spotkaniu przez Starostę Hajnowskiego – Włodzimierza Pietroczuka – samorządy zgadzają się na powiększenie parku narodowego jedynie na obszarze objętym w większości istniejącymi rezerwatami, które już podlegają ochronie i w obrębie których aktualnie nic nie zagraża przyrodzie. Na dodatek, zgoda ta obwarowana jest listą trudnych do zrealizowania żądań. W zamian za zgodę na poszerzenie parku narodowego w tak ograniczonym zakresie (w porównaniu z pierwotnym projektem Ministerstwa Środowiska – ok. 20 000 ha), gminy z regionu Puszczy Białowieskiej spodziewają się otrzymać 100 mln zł dotacji w ramach „Białowieskiego Programu Rozwoju” finansowanego ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jak zauważył Starosta Hajnowski, będzie to jedynie, w zasadzie, zmiana statusu ochrony – z rezerwatu na park narodowy. Zdaniem organizacji pozarządowych, oznacza to, że realizacja planu ministerstwa nie wiążę się w żaden sposób z ochroną eksploatowanych pozostałości lasów naturalnych znajdujących się poza parkiem narodowym i rezerwatami przyrody. Idea powiększenia parku narodowego, w związku z zakresem akceptowanym przez lokalne samorządy, legła więc w gruzach.
Na spotkaniu burmistrz Hajnówki, pan Anatol Ochryciuk, wyraził pogląd, że wspieranie ze środków zewnętrznych prośrodowiskowych rozwiązań, w cennych przyrodniczo regionach, takich jak Puszcza Białowieska, powinno być polityką Państwa nieuwarunkowaną decyzjami lokalnych władz. Organizacje pozarządowe zgadzają się z literą tej wypowiedzi, lecz nie z jej intencją. Wspieranie finansowe samorządów nie może mieć bowiem miejsca, w sytuacji gdy wyrażają one zgodę na ochronę obszarów, które już są chronione.
Zdaniem przedstawicieli branży drzewnej i innych uczestników spotkania najbardziej palącym, aktualnym problemem jest pomoc ofiarom powodzi. Zgadzają się z tym również ekologiczne organizacje pozarządowe. Dlatego wnioskujemy, w związku z fiaskiem ministerialnej idei skutecznej ochrony Puszczy Białowieskiej, o przekazanie 100 mln złotych z „Białowieskiego Programu Rozwoju” na przeciwdziałanie skutkom powodzi i pomoc jej ofiarom. W obliczu klęski powodzi potrzebne są środki finansowe na ważniejsze cele niż tylko zmiana nazwy obszarów chronionych.
Zwracamy jednocześnie uwagę na fakt, że obecni na spotkaniu przedstawiciele organizacji pozarządowych byli przedmiotem niewybrednych ataków, które świadczą o niskim poziomie dyskusji na temat przyszłości Puszczy Białowieskiej, prowadzonej niejednokrotnie z pominięciem wielu istotnych interesariuszy. Pomimo, że na spotkaniu był obecny Generalny Dyrektor Lasów Państwowych i Główny Konserwator Ochrony Przyrody, przebieg dyskusji świadczyć może, iż jedynie organizacje pozarządowe są rzecznikiem zachowania dla przyszłych pokoleń ostatniego lasu naturalnego na Niżu Europejskim.
Z poważaniem,
Adam Bohdan, Pracowania na rzecz Wszystkich Istot
Rober Cyglicki, Greenpeace Polska
Janusz Korbel, Towarzystwo Ochrony Krajobrazu
Jarosław Krogulec, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków
Marta Wiśniewska, Polska Zielona Sieć/CEE Bankwatch Network
>>JK: moje współczucie powodzianom jest jednak przyprawione łyżką dziegciu, bo będąc architektem szczególnie boleśnie widzę jak tragicznie zaśmieconym krajem, idiotycznymi decyzjami lokalnymi i brakiem polityki przestrzennej jest Polska. "Lud" zna się na wszystkim, buduje, gdzie chce, naukę nazywa terrorem (drzewiarz na spotkaniu 7 bm.)uważa, że na swoim wszystko może i nikt mu w tym nie przeszkadza - i tym sie różnimy od Francji, Niemiec, Szwajcarii, Słowacji... Okolice Puszczy są stosunkowo mniej zdewastowane przestrzennie z powodu zapóźnienia inwestycyjnego, ale jak długo jeszcze? Warto przeczytać artykuł Krzysztofa Chwaliboga: http://tygodnik.onet.pl/30,0,47667,zycie_na_smietniku,artykul.html
OdpowiedzUsuńLepiej na Mazurski Park Narodowy.
OdpowiedzUsuńI słusznie niech ofiary powodzi wiedzą, że są ważniejsze niż satysfakcja finansowa za friko grupy białowieskich samorządowców, a nawet niż białowieskie porosty i próchnica!
OdpowiedzUsuńBiałowieskie porosty i próchnice doskonale sobie bez tych stu milionów poradzą. Na ich ochronę pieniędzy nie trzeba. Wystarczy ograniczyć cięcia. To jest za darmo.
OdpowiedzUsuń>>JK: w różnych pisemkach pojawiają sie ostatnio zarzuty, jak to "głębocy ekolodzy" są przeciw ludziom i pisze się różne bzdury, z ktorymi polemizowac nawet nie warto, ale warto przypomniec, że największy autorytet tego nurtu filozofii, niezyjący już prof. Arne Naess wyraźnie powtarzał, że gdyby dla uratowania choć jednego człowieka trzeba było zabić ostatniego przedstawiciela jakiegoś bezcennego gatunku, to trzeba by go bylo zabić. Ale to nie znaczy, że człowiek ma sobie przyrodę do woli eksploatować i nią zarządzać ustawiając się w pozycji Boga. Wczoraj pewien starszy leśnik, który przed wieloma laty przyjechał do Puszczy robić plan urządzenia powiedział mi, że jego nauczyciel, na widok wyjątkowości Puszczy, powiedział: "Tutaj trzeba by wszystko wyciąć i zasadzić na nowo, bo żaden model gospodarowania do Puszczy nie pasuje". Mój rozmówca dodał ze smutkiem: "Minęło tyle lat, a oni ciągle tak myślą.."
OdpowiedzUsuńSzkoda, jadnak o Puszcze bedziemy walczyc dalej.
OdpowiedzUsuńwarto przeczytać również ten tekst, a szczególnie komentarz
OdpowiedzUsuńhttp://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,7999861,Pieniadze_dla_gmin_puszczanskich_do_powodzian_.html
i czekam na reakcje ministerstwa
Trzeba zmienić ustawę o ochronie przyrody, aby pozwalała realizować priorytety w skali kraju bez gminno - leśnej obstrukcji!!!
OdpowiedzUsuńKaz
Zmiany ustawy nie da się zrobić. Ani w tym ani w każdym następnym sejmie. LP lobbing mają w małym palcu no i kasę.
OdpowiedzUsuńJak myślicie kto był inicjatorem tej imprezy w Jagiellońskim...? Czy myslicie ze po burzliwej dyskusji senatorowie wrócili do siebie ? Nie...następnego dnia zostali ugoszczeni przez LP z fanfarami, poczęstunkiem, wycieczką oraz odpowiednią porcją danych dla siebie korzystnych.
Stąd u pracowników nadleśnictw komentarze.."dobrze wypadliśmy", "jesteśmy górą".
?????????????????? Ja tam byłem, miodu i wina nie piłem - bo nie było, a komentarzy takich nie słyszałem. Obsługa>
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAnonimowy pisze...
OdpowiedzUsuń> Zmiany ustawy nie da się zrobić. Ani w tym ani w każdym następnym sejmie. LP lobbing mają w małym palcu no i kasę.
Ustawy o nie da sie zmienic z powodow politycznych, Lasy Panstwowe sa tutaj mniej wazne. Szkoda ze rowniez marionetkowe organizacje "poza"rzadowe sa przeciwko rozszerzeniu parku "narodowego" i ze Mamona 2000 zaslepila chciwe slipka. Nie mowiac o niedopuszczaniu do czyjegos sukcesu i udowadnianiu czegos nienormalnego.
ale o co chodzi w tym poście?
OdpowiedzUsuńO nic. To taki bełkot. Jak wepchnąć politykę gdzie tylko się da. Myszko droga, czy jak defekujesz to też robisz to politycznie? To blog o Puszczy Białowieskiej, o jej ochronie. Nie o prześladujących cię paranojach.
OdpowiedzUsuńPowodzianom?? Nosz k...a m..ć! Wyrzucone w błoto pieniądze! Kupią nowe sprzęty i zadowoleni zostaną na miejscu. A za kilka lat znów wyciągną łapy po pomoc- bo ZNÓW ich zaleje.
OdpowiedzUsuńBłędny idiotyczny krąg.
Nie dawać, nie pomagać - NIECH MYŚLĄ a nie żądają.
Volenti non fit iniuria, stara rzymska maksyma.