Lasy Państwowe i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, po kontroli wyłączyły z gospodarki 16 z 21 wskazanych w raporcie przez Greenpeace powierzchni leśnych, z uwagi na występowanie bagiennych siedlisk priorytetowych, czy występowanie rzadkich ptaków. Lasy Państwowe starają się to przedstawić jako swój sukces. Jak informuje na swojej stronie Radio Białystok: Andrzej Antczak
z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, specjalista do spraw Puszczy Białowieskiej - "Patrolujący puszczę aktywiści miejsca wycinki oznaczali nieprecyzyjnie, często też nie potrafili odczytać oznaczeń stosowanych przez leśników" Dalej na stronie Radia Białystok czytamy, że „Leśnicy konsekwentnie przypominają, że wyrąb w Puszczy Białowieskiej dotyczy tylko niektórych miejsc i niektórych drzew - przede wszystkim chorych i zagrażających bezpieczeństwu ruchu na przecinającej puszczę drodze”.Pani Maria Nowicka z RDLP Białystok informuje natomiast, że w poniedziałek i wtorek 18-19 kwietnia w Puszczy Białowieskiej odbyła się konferencja i study tour dziennikarzy mediów ogólnopolskich (portal Onet.pl, Panorama TVP 2, TV Podlasie, Program I Polskiego Radio, Informacyjna Agencja Radiowa, Gość Niedzielny, dwutygodnik „Środowisko”, czy Gazeta Przemysłu Drzewnego). Podczas kameralnego spotkania inż. Andrzej Antczak przedstawił dziennikarzom historię i całokształt działalności nadleśnictw Puszczy Białowieskiej i wyjaśnił „błędnie ujęte” informacje Greenpeace. Leśnicy wyjaśnili, że nadleśnictwa PB są deficytowe i rocznie Fundusz Leśny musi wyłożyć ok. 13 mln złotych na ich działalność! Podczas dnia terenowego nieporozumienia zostały wyjaśnione na miejscu. Wynikały one – zdaniem pani Marii Nowickiej – na której wypowiedź się powołuję: m.in. z błędnie przyjętych przez organizację interpretacji map i opisów taksacyjnych wydzieleń leśnych. Cieszy fakt, że mimo błędnych interpretacji działania Greenpeace doprowadziły do wyłączenia 16 z 21 wskazanych powierzchni leśnych z gospodarki, czyli wycinania. Czekamy tylko, kiedy do takich wyłączeń zacznie dochodzić po inicjatywie Lasów Państwowych a nie „nieprecyzyjnych” organizacji pozarządowych. Zastanawia też sprzeciw wobec objęcia parkiem narodowym całej Puszczy, skoro przynosi ona 13 mln złotych strat rocznie Lasom Państwowym!
Przecież to porażka LP. Greenpeace weryfikował tylko robotę, którą wykonały wcześniej lasy na zlecenie ministra. LP pominęły więc 16 powierzchni, które już wczesniej powinny byc wyłączone z uzytkowania w zw z dostosowaniem gosporadki do zaleceń prof Wesołowskiego. Ale propagandzista Antczak swoimi błędami obarcza Greenpeace. To jest bezczelna manipulacja. I takich ludzi Ziemblicki awansuje do RDLP.
OdpowiedzUsuńPanowie, w ten sposób daleko nie zajedziecie...
Kilka dni temu Antczak publicznie mówił o deficycie nadleśnictw 7 mln. Czy ten człowiek mówi kiedyś prawdę?
OdpowiedzUsuńRzadko. To jest dawny aktywista PZPR, przewodniczący POP, więc nie ma się co dziwić jego słownym manipulacjom. Stara "dobra" szkoła...
OdpowiedzUsuńZa mijanie się z prawdą inynier Antczak przestał być z-cą nadleśniczego. Tyle że powyższe to nie jest zwykłe kłamstwo - to twórcze i kreatywne przedstawienie części prawdy. Czyli propaganda - Urban Jerzy byłby z pana, panie inżynierze dumny.
OdpowiedzUsuńPrzecież wspomniany inżynier jest byłym długoletnim pracownikiem Białowieskiego Parku Narodowego, więc nie psioczcie tak na niego, bo obrony przyrody tam się właśnie prawdopodobnie wyuczył.
OdpowiedzUsuńPrzecież wspomniany inżynier jest byłym długoletnim pracownikiem Białowieskiego Parku Narodowego, więc nie psioczcie tak na niego, bo obrony przyrody tam się właśnie prawdopodobnie wyuczył. - a Ty kolego przecież jesteś pewnie absolwentem jakiejś polskiej szkoły więc brak logiki pewnie tam się nauczyłeś i trzeba polikwidować szkoły
OdpowiedzUsuńLogika jest ok, tylko prawda Ci w oczy kole, że na własnej krwawicy takiego antagonistę wychowaliście
OdpowiedzUsuńInżynier Antczak w BPN, z ochroną przyrody chyba niewiele miał wspólnego. Zajmował się wydawnictwami.
OdpowiedzUsuńo, to jeszcze lepiej, miał okazję czytać i przyswajać wiedzę, którą teraz wykorzystuje
OdpowiedzUsuńTakiego antagonistę? Toż dzięki takim komunikatom jak ten powyższy Lasy Państwowe wychodzą na totalnych wioskowych głupków. Można by powiedzieć, że ekolodzy powinni samorządom dziękować za wójtów Litwinowicza i Rygorowicz a Lasom za inż Antczaka i nadleśniczego Bieleckiego. Nikt tyle nie robi dla ochrony Puszczy Białowieskiej co oni w swojej antyekologicznej zapiekłości. Swoimi różnymi wypowiedziami pokazują poziom intelektualny i moralny przeciwników ochrony.
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj, moralność do tego nic nie ma.
OdpowiedzUsuńCo to znaczy: toż?
OdpowiedzUsuńManipulacja jest mało moralna. Kłamstwo czy oszczerstwa - zdecydowanie niemoralne.
OdpowiedzUsuńCo do ”toż”:
http://www.sjp.pl/to%BF
inż Antczak, pracując w BPN był pierwszym, który mówił o zagrożeniu dla parku przez planowane powstanie inwestycji p. Kuczki we wsi budy. A gdy był w radzie gminy, to twierdził, że nawet jeżeli cała polana białowieska była by zabudowana to turyści i tak przyjadą i będą Białowieżą zachwyceni. bo ludzi nie można ograniczać.
OdpowiedzUsuńMS
honor i duma (białostockich LP) kosztuje obecnie 13 mln złotych, choć jeszcze niedawno było to 4-6 mln złotych...
OdpowiedzUsuńMS
do Motor Ship
OdpowiedzUsuńwidać tylko krowa nie zmienia poglądów
Fajnych podwładnych i współpracowników ma dyr. Ziemblicki: były aktywista PZPR (obecnie "wybitny" specjalista od LKP w Puszczy Białowieskiej), prokurator oskarżający w stanie wojennym (a teraz oskarżyciel posiłkowy w procesie Romka)...
OdpowiedzUsuńinżynier ma w LP robotę zapewnioną, nawet po powiększeniu BPN na chleb mu nie zabraknie
OdpowiedzUsuńa może ktoś po prostu lepiej płaci tej "krowie", a kto płaci ten wymaga.
OdpowiedzUsuńMS
do Motor Ship
OdpowiedzUsuńTakie jest życie,nie ma nic za darmo
czyli jakby w BPN płacili lepiej niż w LP to...
OdpowiedzUsuńCzy takich wartości, jak: honor, uczciwość, prawdomówność naprawdę dziś już w ogóle się nie ceni? Przykre to dla mnie bardzo, bo czego innego mnie uczono i całe życie (długie już bardzo) staram się żyć według wpojonych mi zasad. Trudno, lżej będzie umierać...
OdpowiedzUsuń>Czy takich wartości, jak: honor, uczciwość, prawdomówność naprawdę dziś już w ogóle się nie ceni?<
OdpowiedzUsuńJesteśmy istotami biologicznymi. Nasze zachowania są uwarunkowane genetycznie i kulturowo, z tym, że nauka nie zna jednej odpowiedzi na to ile w nas biologii a ile kultury. Dla jednej szkoły honor czy prawdomówność to wyższe wartości, dla drugiej szkoły to tylko uboczny produkt genetycznej historii. Myślę, że nie ma co się smucić, że ktoś kłamie, manipuluje, napuszcza, insynuuje itd.. - ważna jest własna droga, zgodna z przekonaniami. Warto mieć dystans do słów wypisywanych w internecie i głoszonych przez różnych inżynierów sukcesu. Ćwierć miliona ludzi podpisało się pod naszą inicjatywą. To znaczy, że wielu ludzi łączy dążenie do bardziej harmonijnego, niemanipulowanego świata.
Co na 250tys podpisów do niemanipulowanego świata?
OdpowiedzUsuńŁudzicie się że zmiana instytucji zarządzającej Puszczą utworzy harmonię świata?
To jest ułuda i naiwność z Waszej strony. Dziecinada po prostu, otwórzcie oczy i zobaczcie jak jest w innych, dużych Parkach Narodowych, a różowo nie jest.
Hej JK!
OdpowiedzUsuńNie widze cię dzisiaj w komentarzach - znalazlem cos takiego w necie:
http://www.polskieradio.pl/7/165/Artykul/354470,Kornik-drukarz-niszczy-Puszcze-Bialowieska
http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/354873,Kornik-niszczy-polski-skarb
Napiszcie cos o tym, czy rzezcywiście jest tyle martwych drzew i taka zła systuacja? Czy może znowu to jest to nasze "ulubione" stanowisko LP?
Pozdrawiam
Bartek z Wrocławia
Dobre artykuły, to prawda że rez. Krajobrazowy im.Wł. Szafera wygląda fatalnie.
OdpowiedzUsuńJeśli nadchodzące lato będzie latem suchym tzn z mała ilością opadów, to wszystkie świerki w omawianym rezerwacie zginą po gradacji kornika drukarza.
Będziemy mieli w Rez. Krajobrazowym widoki księżycowe.
Bartek, zajrzyj na zdjęcia i komentarze pod postem "Puszcza po wichurach". Nie mam teraz zbyt czasu na śledzenie bloga. Ktoś się nawet wpisywał używając w komentarzach inicjałów JK więc ja już teraz z imienia i nazwiska (jak ktoś się podpisze i w ten sposób to wykasuję :).. Już wielokrotnie przyrodnicy wypowiadali się tutaj na temat kornika i świerków. Moim zdaniem opowiadanie, ze puszcza odrodzi się po 300, 600 czy 800 latach to jakaś wierutna bzdura. Wystarczy zobaczyć jak wygląda sukcesja na podobnych powierzchniach w BPN. Poza tym ochrona przyrody chyba nie polega na zachowywaniu status quo? Jeśli ktoś lubi krajobraz parku miejskiego to niech chodzi po parku nie po Puszczy. Innym podoba się krajobraz naturalnego lasu z powalonymi drzewami i mówienie (jak przeczytałem na stronie PR1), że rezerwat krajobrazowy ma chronić krajobraz lasu gospodarczego czy parku miejskiego to jakieś nieporozumienie! Już propagandowa telewizja białoruska ONT zrobiła o tym program (we wsześniejszych postach, chwaląc prezydenta Ł. i gospodarkę po tamtej stronie, i jest link gdzieś w postach). Nie warto iść tą drogą (też były komentarze na tym blogu).
OdpowiedzUsuń"Będziemy mieli w Rez. Krajobrazowym widoki księżycowe." Zaczekaj chłopie miesiąc i wtedy zobaczysz. Nie masz pojęcia jak wygląda las. Zacznie się wegetacja, będzie trochę więcej światła tam gdzie leżą pnie świerków i zwiększy się mozaikowość. Popatrz jak wygląda las tam gdzie są zręby gniazdowe i nic nie leży - jak ser szwajcarski! Chyba nie widziałeś skutków wycinania u usuwania drzew.
OdpowiedzUsuńZ tym serem szwajcarskim to już przestańcie ,bo ręce opadają,a co po wywalonych świerkach nie będzie dziur- jak w serze ?
OdpowiedzUsuńlas który się pojawi po śmierci świerków,a którego wysokość będzie sięgać poziomu wzroku człowieka- nie jest zbyt ciekawy.
Po 10 latach masz drzewa kilkumetrowe, po 20 latach 15 metrowe więc nie opowiadaj, że przez 800 lat będzie tu las wysokości wzroku człowieka. Poza tym obok powalonych świerków stoją rosnące drzewa, a wcześniej ktoś tu już pisał o hipotezie umiarkowanych zaburzeń. Las taki wygląda zupełnie inaczej niż wasze placki wygolone i "wysprzątane", jest domem dla dużo większej ilości gatunków. Polecam poczytać literaturę na ten temat.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem te artykuły. W kółko to samo, ale propaganda trzech muszkieterów nadleśniczych. Oni są jednak niereformowalni, w kółko to samo. Plantatorzy!
OdpowiedzUsuń"Po 10 latach masz drzewa kilkumetrowe, po 20 latach 15 metrowe więc nie opowiadaj, że przez 800 lat będzie tu las wysokości wzroku człowieka."
OdpowiedzUsuńPanie, ja nie chce oglądać lasu za 800 lat, ja chce go widzieć teraz.
Taki las jak młodniki 15 metrowe, wśród powalonych świerków, to sobie mogę teraz na monokulturach chłopskich pooglądać.
"Taki las jak młodniki 15 metrowe, wśród powalonych świerków, to sobie mogę teraz na monokulturach chłopskich pooglądać"
OdpowiedzUsuńNo i widzisz jak kłamiesz. Najpierw drzewa były na wysokość wzroku człowieka, teraz monokultury chlopskie rosnące wśród powalonych świerków. Niczym się ta puszcza dla ciebie nie różni od chłopskiego lasu, a wszytko przez ekologów, bo leśnik by wyciął, wyczyścił, nasadził i ogrodził i byłoby jak w prawdziwym lesie.
Tu mi tu z zarzutami kłamstwa nie wyjeżdżaj, tylko poczytaj wyżej i zobacz kto pisał o 20 letnim lesie i 15 metrach wysokości.
OdpowiedzUsuńJa odniosłem się do tego właśnie wpisu.
Na tym blogu chętnie piszecie o manipulacji i kłamstwie adwersarzy, a sami widzę często posługujecie się tymi brudnymi wybiegami.
1. świerk wycofa się z fragmentów rezerwatu Szafera. to jest prawdą.
OdpowiedzUsuń2. nie wycofa się (nie obumrze każdy świerk) z całego rezerwatu, bo to widać, jeżeli popatrzymy na rezerwat jako całość.
3. już leśnicy dawno wciskali ten kit o zamarciu wszystkich świerków na terenie Szafera i za każdym razem przesuwali "datę apokalipsy" - tacy z nich prorocy.
4. mimo 90 lat ochrony ścisłej w tzw Rezerwacie Ścisłym jest nadal świerk, a w tym czasie było już wiele gradacji.
5. są badania naukowe, które pokazują, że liczba zabijanych przez korniki świerków na terenie BPN i na terenie lasów gospodarczych jest bardzo zbliżona. niezależnie od prowadzonych przez lasu cięć sanitarnych. co świadczy o tym, że jako ludzie nie mamy wpływu na proces nazywany przez leśników gradacją. zresztą o tym, że gradacja ulega załamaniu tylko dzięki siłom przyrody (chłodna, wilgotna wiosna i lato) wiek każdy uczeń technikum leśnego i student wydziału leśnego.
6. przejawem niechęci do uczenia się i brakiem pokory wobec sił natury, jest mówienie przez leśników o gradacjach na terenach rezerwatów przyrody. to nie jest ich teren. oni tylko pełnią nad nimi nadzór. właścicielem rezerwatów w PB jest państwo, zarządza nimi RDOŚ. w ustawie o ochronie przyrody, która obowiązuje na terenie rezerwatów nie znajdziemy pojęcia gradacja. o "organizmach szkodliwych" pisze natomiast ustawa o lasach.
7. przypominam leśnikom, że na terenie rezerwatów nie obowiązuje ustawa o lasach, a wraz z nią art. 10.
8. jeżeli leśnicy podważają zasadność nie prowadzenia "działań ochronnych" to jednocześnie podważają decyzję Ministra Środowiska, ich głównego zwierzchnika.
MS
Zręcznie manipulować można wszystkim, bo np jeśli po nawale gradacji na rez. krajobrazowy zostanie na jego terenie 10 szt świerka- to zawsze będzie można powiedzieć,że nie ma problemu bo świerk nie wycofał się z całego rezerwatu.
OdpowiedzUsuńCzy te ocalałe 10szt. można będzie nazwać jeszcze lasem?
Dla porządku trzeba tu dodać ,że teren lasów administrowany przez LP też należy do Skarbu Państwa.
Jeśli widać ,że decyzje ministra są błędne i przynoszą wiele szkód, to należy to nagłaśniać,a nie siedzieć cicho i udawać,że nic się nie dzieje.
Ale już LP krytykować nie można...
OdpowiedzUsuńjesteś w stanie udowodnić, że w rezerwacie Szafera wypadło więcej świerka niż na takim samym siedlisku oraz składzie gatunkowym na terenie LKP PB w części gospodarczej?
czekam na konkrety
MS
"Jeśli widać ,że decyzje ministra są błędne i przynoszą wiele szkód, to należy to nagłaśniać,a nie siedzieć cicho i udawać,że nic się nie dzieje. "
OdpowiedzUsuńteren rezerwatów nie należy już do LP!
procesy na nich przebiegające nie podlegają ustawie o lasach tylko ustawie o ochronie przyrody i organom zajmującym się ochroną przyrody m.in. RDOŚ.
dlaczego leśnika tak "boli" że na jakiś proces nie ma wpływu? Proces, którego skutków nie jest w stanie precyzyjnie przewidzieć, bo za dużo w tym równaniu jest zmiennych.
pokorny leśnik, a tak o sobie mówicie, nie twierdził by że ma wiedzę alfy i omegi. to co było prawdą w czasach Twojego ojca, w Twoich zapewne nie jest, prawda?
zajmijcie się lepiej swoim terenem. wszystko tam dzieje się zgodnie z waszymi pięknymi słówkami???
"Czy te ocalałe 10szt. można będzie nazwać jeszcze lasem?"
czy tam rośnie tylko świerk??? inne gatunki też.
MS
Czasami mam nadzieję, że LP jednak zacznie traktować Puszcze jak jeden z ostatnich prawdziwych lasów jaki nam został, a nie magazyn desek. Ale jak sobie przeczytam taki artykulik jak ten o korniku to natychmiast wyzbywa się złudzeń.
OdpowiedzUsuńAdam Wajrak
bo, niestety Adamie, LP szczególnie w PB potrafią już tylko piękne słówka mówić. Szczególnie do osób zupełnie niezorientowanych w temacie, bo tylko w ich oczach mogą "wyrastać na bohaterów". a każdy potrzebuje podziwu.
OdpowiedzUsuńBo w rozmowach rzeczowych słyszą dużo krytyki, a tego nikt nie lubi.
więc uciekają "w strefę marzeń i ułudy"
Panie Januszu, czy mógłby Pan podać dokument z którego zaczerpnął Pan informację o tym że na 16 powierzchniach nakazuje się odstąpienie od zabiegów?. Czytałem raport zespołu RDOŚ i RDLP a w nim tylko dla 3 powierzchni zaleca się odstąpienie od zabiegów (2 ze względu na siedlisko, 1 orlik krzykliwy). W pozostałych osiemnastu zaleca się dokończenie bądź wykonanie zabiegów (ewentualnie poza sezonem lęgowym). A więc jest odwrotnie niż Pan pisze.
OdpowiedzUsuńW związku z tym jeszcze raz proszę o podanie źródła lub sprostowanie nieprawdziwych informacji. Pozdrawiam (niestety anonimowo).
informacja pochodząca ze strony radia białystok "Mimo to, zdecydowano się jednak wyłączyć z realizacji zadań gospodarki leśnej 16 wskazanych przez ekologów miejsc, między innymi z uwagi na występowanie bagiennych siedlisk priorytetowych czy występowanie rzadkich ptaków."
OdpowiedzUsuńtu całość informacji:
http://www.radio.bialystok.pl/wiadomosci/region/id/58434
czyżby leśnicy nie wytłumaczyli dokładnie dziennikarzom co mają na myśli?
do MS
OdpowiedzUsuńRez. Krajobrazowy zdaje się został utworzony celem ochrony cennych siedlisk leśnych i dopuszcza się ochronę czynną znajdujących się na jego terenie zbiorowisk.
W związku z tym, że świerk jest nieodzownym elementem borów- więc należało by go jednak chronić przed gradacjami kornika drukarza.
To, że RDOŚ Białystok traktuje opacznie ochronę przyrody w rez. im. Szafera, bo czyni z rez. częściowego- właściwie rez. ścisły, wg mnie jest to nadużyciem.
Ochrona przyrody w rez. częściowych przede wszystkim polega na prowadzeniu różnorakich zabiegów służących celowi dla jakiego dany rezerwat powstał(w tym jest ograniczanie gradacji kornika).
To ,że Konserwatorzy Przyrody w Białymstoku zmieniają się jak rękawiczki -doprowadziło do absolutnego spadku poziomu rzeczowości podejmowanych przez nich decyzji.
Wiadomo, że lepiej zabronić wszelkich zabiegów w rezerwatach i kłopot z głowy, nikt się Konserwatora już nie będzie czepiał, a dzięki temu dłużej na stołku posiedzi.
Czy nie lepiej z ww rezerwatu uczynić rez. podlegający ochronie ścisłej?- wtedy zasady jego funkcjonowania będą jasne i przejrzyste.
Hej
OdpowiedzUsuńDzieki za wyjaśnienia. Człowiek już po prostu głupieje od tych informacji. Trudno to też ocenić jak się nie jest na miejscu, tylko np we Wrocławiu, jak ja.
Ogólnie LP nie mogą sobie darować drewna, które się "marnuje" w lesie.. Tzn np jest uschnięte, a myślenie gospodarcze jest takie - "kurcze.. skoro upadło to warto bybyło je sprzedać i na tym zarobić". I tu widzę problem, który chyba trudno będzie rozwiązać w tym dialogu z leśnikami.. KASA! To sie teraz tak naprawdę teraz liczy, i tyle.... I zwala sie to na kornika....
Tak naprawde uważam, że wszystko jest do dogadania, tylko trzeba to z nimi robić spokojnie i konkretnie.
I ludzie miejscowi tez muszą w końcu zrozumieć, że ludzi w te strony przyciąga własnie park i prastara puszcza.. Nic innego.
I dlatego własnie w lipcu z żoną będę jechał 800 km, żeby jej pokazać ten piękny las. I dlatego dam zarobić komuś w Białowieży, bo wynajmiemy u nich pokój na parę dni.
I jak oni mogą mówić, że park narodowy to dla nich tylko problem? Skansen itp...Gdyby nie park prostu bym tam pewnie nie przyjechał...
Zmuśmy ludzi miejscowych, żeby to w końcu zrozumieli! Park to dla nich szansa, a nie przegrana.
Niech LP sobie wycinają drzewa w innych lasach, a ten w końcu zostawią w spokoju! Prawda?
Pozdrawiam was wszystkich!
Bartek z Wrocławia
MS, nie wiem kim jesteś ale gratuluje celnych i fachowych wyjasnien
OdpowiedzUsuńKasa ,jak kasa przecież LP przyznają, że dopłacają do funkcjonowania swoich jednostek na terenie Puszczy.
OdpowiedzUsuń"W związku z tym, że świerk jest nieodzownym elementem borów- więc należało by go jednak chronić przed gradacjami kornika drukarza."
OdpowiedzUsuńo ile dobrze widzę, to świerk w borach lepiej sobie radzi z kornikiem niż w grądach, więc o co chodzi? jutro jeszcze sobie popatrzę...
poza tym wzrasta żyzność gleb (m.in. ze względu na zmianę klimatu), więc bory będą się wycofywać.
To teraz leśnicy będą walczyć ze zmianami żyzności gleb?
cały czas czekam na odpowiedz na pytanie zadane w poście z godziny 9.19
MS
poza tym las jest tworem dynamicznym, zbiorowiska roślinne również. to dlaczego w Puszczy Białowieskiej leśnicy upierają się by las pozbawić możliwości zmian?
OdpowiedzUsuńczy Puszcza Białowieska bez świerka przestanie być Puszczą białowieską i nie będzie już zasługiwała na nazwę puszczy?
MS
MS bzdury pleciesz na temat rezerwatów w PB, podlegają one administracji LP i to do nich należy planowanie tam zabiegów, to LP sporządzają plany ochrony rezerwatów tzn one za to płacą.
OdpowiedzUsuńKsięgi wieczyste dla obszarów na których znajdują się rez. przyrody należą ciągle do LP.
MS nie mąć ludziom w głowach z tym super RDOŚ-em, bo jego kompetencje nie są tak szerokie jak opisałeś.
MS
OdpowiedzUsuń22 kwietnia 2011 23:35
Dzięki za taki dynamizm , pierdut i w trzy lata będziesz miał zmiany w udziale świerka, że ho ho.
Chcesz zgnoić kilkudziesięcioletnie świerczyny to proszę bardzo- ale na własny koszt i w we własnym prywatnym lesie to rób, a nie we własności Skarbu Państwa.
nie planowanie, ale propozycje zabiegów. zarówno wcześniej, jak i obecnie na wszelkie prace na terenie rezerwatów przyrody musi wydać zgodę konserwator przyrody, prawda?
OdpowiedzUsuńMS
Praca leśnika podobno wymaga pokory...
OdpowiedzUsuńjeszcze trzy lata mam czekać? to już słyszałem kilka lat temu... zdecydujcie się wreszcie i podajcie konkretną datę "apokalipsy".
chcesz powiedzieć panie leśnik, że każdy fragment rezerwatu szafera z udziałem świerka w drzewostanie wygląda tak samo jak przy skręcie do rezerwatu pokazowego?
bo jeżeli tak myślisz, to my chyba przez różne rezerwaty przejeżdżamy.
MS
Jeszcze nie cały rez. Krajobrazowy tak wygląda, ale to tylko kwestia niedługiego już czasu.
OdpowiedzUsuńkonkretnie jakiego???
OdpowiedzUsuńMS
z punktu widzenia turystyki obecna sytuacja z dwoma zarządcami jest całkiem dobra i pozwala się dobrze rozwijać.
OdpowiedzUsuńczy powiększony park zwiększy możliwości turystyczne? tego nie wiem i chyba nikt teraz nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
ja się cały czas uczę i zdobywam doświadczenie.
a tu na blogu zadaję pytania i niestety na większość nie dostaję odpowiedzi. ale takich konkretnych.
tylko stołek około dyrektorski? tak nisko mnie cenisz?
a może byś zdradził swoje personalia, to może byśmy w realu porozmawiali
MS
Taka sytuacja systemu zarządzania rezerwatami przyrody nie jest nowa, istniała długo przed powstaniem RDOŚ.
OdpowiedzUsuńOczywiście po rozszerzeniu BPN na całość terytorium Puszczy Białowieskiej rezerwaty nie będą już potrzebne, ale czy to dobrze im zrobi?
ze względu na różne prawne ramy LP i BPN, korzystając z tych dwóch części PB można zadowolić potrzeby większości turystów.
OdpowiedzUsuńczy kiedykolwiek masowy pojaw kornika trwał krócej na terenie zarządzanym przez LP niż w BPN?
MS
"ze względu na różne prawne ramy LP i BPN, korzystając z tych dwóch części PB można zadowolić potrzeby większości turystów. "
OdpowiedzUsuńczy więc powiększenie BPN jest konieczne?,po przeprowadzeniu powiększenia BPN na całość terenu PB może się okazać, że prawne ramy BPN za wiele ograniczają.
"czy kiedykolwiek masowy pojaw kornika trwał krócej na terenie zarządzanym przez LP niż w BPN?"
Pytanie retoryczne zadajesz, nie wiem w jakim celu- chyba że siebie ośmieszyć chcesz .
bardzo sprytnie omijasz pewne pytania, a udzielając odpowiedzi starasz się by nie była ona tak oczywista i jednoznaczna, a najlepiej z jakimiś wycieczkami personalnymi.
OdpowiedzUsuńgdyby LP na terenie Puszczy Białowieskiej postępowały zgodnie ze swoimi słownymi deklaracjami to nie było by przyrodniczej potrzeby by starać się o powiększenie BPN.
w tej "grze" piłka jest po waszej stronie. i możliwości też.
MS
Ten komentarz powyżej nie jest mój, ktoś się wciął po prostu, ale tak to jest z anonimowymi wpisami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
"gdyby LP na terenie Puszczy Białowieskiej postępowały zgodnie ze swoimi słownymi deklaracjami to nie było by przyrodniczej potrzeby by starać się o powiększenie BPN."
OdpowiedzUsuńNo, to teraz dałeś popis intelektu. Chyba przyjdzie mi rozważyć jak dalej prawnie postąpić. Coś wiesz o łamaniu prawa przez leśników? W którym miejscu postępują inaczej niż deklarują słonie?
Zajrzyj na niemieckie strony internetowe - poczytaj jak tam się egzekwuje prawo także wobec członków organizacji pozarządowych, którzy łamią prawo.
Dokształcaj się i myśl, ale nie tylko na materiałach Dzikiego Życia.
Przeglądam ostatnią niby dyskusję między MS a anonimem. Anonim w komentarzach chętnie posługuje się metodą personalnych zaczepek "dokształć się", "zapytaj ojca" itp., albo wycieczek personalnych sugerując jakieś apanaże, interesy rodziny itp. A jak się wkurzy to jeszcze postraszy sądem :). Ten sam ton pojawia się i w innych komentarzach od czasu do czasu. Po co ta żółć Anonimie? Mam nadzieję, że to nie jakaś choroba zawodowa przeciwników powiększenia parku narodowego czy leśników tylko odosobniony przypadek jednego "anonima". To psuje dyskusje a poza tym wystawia fatalne świadectwo anonimowi a przez to rzutuje na stereotyp leśnika. Proponuję głęboki oddech i uśmiechnąć się także do oponentów i do siebie samego. Jeśli komuś się nie podoba pytanie zadane przez oponenta to nie ma powodu, żeby tego oponenta wysyłać do szkoły lub przypisywać mu spiskowe interesy. Najlepiej po prostu odpowiedzieć i wyjaśnić swoje racje.
OdpowiedzUsuńwcześniej był temat Romka oskarżonego o złośliwe płoszenie zwierząt. temat wróci, bo sprawa będzie się jeszcze toczyła a tutaj link do wczorajszej wiadomości w programie TVN24 "Prosto z Polski":
OdpowiedzUsuńhttp://www.tvn24.pl/-1,1700579,0,1,polska-lornetka-vs-niemiecka-strzelba,wiadomosc.html
Anonimowy z 09:06 - jak chcesz straszyć sądem to się podpisz. A rozbieżności między rzeczywistością a deklaracjami? Mnóstwo - wielokrotnie udokumentowane niszczenie siedlisk z załącznika, niszczenie gatunków (chociażby granicznik płucnik w ubiegłym roku), wniosek o objęcie RDLP certyfikatem FSC z wnioskiem o wyłączenie spod certyfikacji Puszczy Białowieskiej, przy równoczesnym twierdzeniu, że to najlepiej chroniony las w Polsce...
OdpowiedzUsuńMam dalej drogi anonimie wymieniać?
Ten certyfikat FSC to wielka ściema, tylko złośliwie nie przyznano go nadleśnictwom Puszczy Białowieskiej, dowodem jest to, że wszystkim inny nadleśnictwom w całej Polsce przyznano taki papierek,a tu akurat nie.
OdpowiedzUsuńCzyżby wszędzie było tak dobrze, a w Białowieży nie?
To przecież jawna dyskryminacja i manipulowanie ze strony instytucji certyfikującej.
Zastanowiłbym się nad celowością takich działań certyfikatorów i jacy ludzie za tym stoją.
To sytuacja jak za czasów komuny przyjeżdżają kontrolować ze z góry określonym finałem jakim ma się certyfikacja zakończyć.
Zniszczenie przypadkowe jednego stanowiska granicznika może się i najlepszym przytrafić.
Po to jest blog żeby pisać o sprawach związanych z Puszczą, nawet tych mało przyjemnych.
OdpowiedzUsuńTo ,że niektóre tematy są lekkie, to nie znaczy, że nie dżemie w nich źdźbło prawdy.
MS - kiepsko u Ciebie z logicznym myśleniem. Oj, kiepsko
OdpowiedzUsuńMógłbyś uzasadnić?
OdpowiedzUsuńMS - dziękuję za klarowne wyjaśnienia wielu spraw, na których się nie znałam. I za cierpliwość z jaką spokojnie wyjaśniasz takim jak ja, którym można różne rzeczy wciskać w opakowaniu "fachowości". Pogody na święta!
OdpowiedzUsuńtu kolejny artykuł na ten temat
OdpowiedzUsuńhttp://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110424/MAGAZYN/923015258
MS - zakładam, że znasz biologię zarówno graniczników, czyli wiesz gdzie rosną. Znasz biologię ptaków i owadów. Z tego miałeś w technikum leśnym i na studiach leśnych egzaminy. Proszę, więc dopowiadaj do końca swoje kwestie o tych wycinanych drzewach z granicznikami. A może dlatego, że to takie trudne i ryzykowne wybrałeś po stażu w Lasach Państwowych pracę w parku narodowym? Można wiele opowiadać, stawiać hipotezy, oskarżać (zyskując aplauz) leśników i nie ponosi się za to odpowiedzialności.
OdpowiedzUsuńA co do tych kroków prawnych, to wyjaśnię, że wcale nie chodziło mi o twoją osobę, a to czy aby nie doszło do popełnienia przestępstwa o czym obowiązek obywatelski nakazywałby mi złożyć stosowne informacje w stosownych organach.
Dlatego uważam, że z myśleniem u ciebie nie jest najlepiej. Życzę ci byś i awansował na samego prezydenta. Nie odbiegasz od ogólnego standardu w naszym kraju.
dla wyjaśnienia, jeżeli pisze jakiś post, to się pod nim podpisuję, więc proszę nie przypisywać mi tekstów anonimów
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie wszystkich dyskutantów
MS
" Anonimowy pisze...
OdpowiedzUsuńTen certyfikat FSC to wielka ściema, tylko złośliwie nie przyznano go nadleśnictwom Puszczy Białowieskiej, dowodem jest to, że wszystkim inny nadleśnictwom w całej Polsce przyznano taki papierek,a tu akurat nie.
23 kwietnia 2011 14:57"
Mylisz się i to bardzo. Cała RDLP Białystok utraciła w maju 2010 roku certyfikat FSC. Czy sądzisz, że to złośliwość? Wedle mojej wiedzy zawinili pracownicy RDLP...