21 września 2011
Największy klon
Był już na kilku zdjęciach, ale nigdy wcześniej nie pomyślałem, żeby go zmierzyć. Dzisiaj, spacerując z kilkoma osobami po BPN (uprawnionymi - a jakże: to informacja do czepliwych obserwatorów bloga, których interesuje tylko do czego się przyczepić) zmierzyliśmy to drzewo i okazało się, że ten klon zwyczajny ma 437 cm obwodu pnia w pierśnicy!
jest więc prawdopodobnie puszczańskim rekordzistą. Tomek Niechoda jest szczęśliwie własnie w Białowieży, więc pewnie w najbliższym czasie ten rekord zostanie zweryfikowany :).
A poza tym rykowisko w tym roku - w strefie wolnej od myśliwych - jest naprawdę wspaniałe. A aktywiści Pracowni sprzyjają niezakłóconym zalotom jeleni także poza parkiem narodowym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wyciąć go w cholere!
OdpowiedzUsuńjakiś silny ma przechył ten klonik i tak rzadko obok niego jest?
OdpowiedzUsuńPiękne drzewo!
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, ze wyrósł w parku narodowym bez pomocy leśnika?! Przecież wg leśników i ich naukowców postępuje tam właśnie zagłada i unicestwienie przyrody. Może warto pokazać to drzewo profesorowi Poznańskiemu i pracownikom nadleśnictw?
OdpowiedzUsuńMarkowi Ksepce z BULiGL warto te drzewa pokazać, skoro sądzi on, że bierna ochrona lasu to eksperyment, który może mieć nieznane dla przyrody skutki.
OdpowiedzUsuń,,bierna ochrona lasu to eksperyment"? Naprawde tak ktoś powiedział? Ale jaja. Do kącika humoru z tym.
OdpowiedzUsuńNajwiększy klon!. Znam dwa klony o większym obwodzie na terenie Puszczy, ale skoro towarzystwo od chodzenia tylko po BPN (ciekawe w jakim celu skoro nie prowadzą badań naukowych i dlaczego park na to przystaje?)nie wychyla nosa za park narodowy to skąd może to wiedzieć.
OdpowiedzUsuńZa to A.Bohdan to ekspert od wszystkiego i wszystko wie najlepiej???? (i śmieszno i straszno)
Anonimie z 22:07 - jeśli znasz większe klony to super - napisz gdzie one rosną a zostaną ujęte w europejskich opracowaniach największych drzew. Dlaczego park przystaje na to, żeby członkowie rady naukowej parku mogli po nim chodzić? Napisz do dyrekcji parku i zasugeruj, żeby zamknąć park dla rady naukowej. Tylko nie zapomnij się podpisać. Bo anonimów się nie rozpatruje. A co do wychylania nosa poza park narodowy to nie kłam na forum publicznym w końcu :).. Tomek Niechoda (członek tego "towarzystwa") przez 27 lat chodził przede wszysttkim poza parkiem narodowym i dlatego ma twarde dane ile to drzew pomnikowych zostało tam wyciętych i dlaczego wszyscy rekordziści rosną już prawie tylko w Parku Narodowym.
OdpowiedzUsuńTomek Niechoda jest członkiem rady naukowej paru?
OdpowiedzUsuńA kto pisał, że jest? A ty kim jesteś, może Marsjaninem, bo nie rozumiesz jak się pisze po polsku? :)
OdpowiedzUsuńNiechoda zalicza się przecież do towarzystwa szwędającego się po BPN, a J. Korbel tu sugeruje że wszyscy z tego towarzystwa są członkami rady naukowej parku.
OdpowiedzUsuńZrozumiałeś czy jeszcze nie dotarło?
ty, anonimowy, napisz kilka anonimów do policji i nadleśnictw, że Niechoda chodzi bezprawnie po puszczy :) bo na pewno na ciebie czekają i zrobisz wreszcie tu porządek:)
OdpowiedzUsuńchodzi o to żeby nie wciskać tu kitów że tylko naukowcy i członkowie rady parku mają swobodny do niego wstęp
OdpowiedzUsuńEch, daj sobie odpocząć anonimie od negatywnych myśli i emocji... Nie kochasz nikogo? Nie masz doświadczeń z pięknem dzikiej przyrody - a teraz byki tak wspaniale ryczą! Po pierwsze nikt nie pisał, że tylko naukowcy i członkowie rady, po drugie nie "swobodny" bo i naukowcy i członkowie rady i inni zwiedzający rezerwat nie mają "swobodnego" wstępu tylko przepustki na określony czas i obszar. Poza tym przecież wstęp mają także zwyczajni turyści - ludzie z przewodnikami. Poza tym ktoś tu brzydko manipuluje, świadomie zmieniając sens moich wypowiedzi. Można takich spamów uniknąć zmieniając zasadę komentarzy na logowanie się i podpisywanie. Ale wtedy nie widzielibyśmy, jaką mentalność prezentują przeciwnicy ochrony Puszczy, bo oni nie lubią się podpisywać. Właściwie to straszne, jak bardzo zakręcone są emocje kogoś, kto tyle tutaj wylewa złości i w ogóle go nie obchodzi istota tego blogu, czyli ochrona dzikiej przyrody. Piękno dzikiej Puszczy. Mam tylko nadzieję, że jest to jeden, no najwyżej dwie osoby - bo jeśli więcej, to by było zatrważające o naszej kondycji...
OdpowiedzUsuńzadeptywanie obszaru ochrony ścisłej BPN raczej nie służy jego ochronie
OdpowiedzUsuńna marginesie: jak mogę załatwić przepustkę podobną do tej którą posada T. Niechoda na wstęp do rezerwatu ścisłego?
zadeptywanie - nie służy ochronie parku! Dlatego okresowo zamyka się ścieżki turystyczne. A kto mówi o zadeptywaniu? Nie manipuluj słowami!
OdpowiedzUsuńNatomiast jeśli chodzi o przepustkę? Myślę, że jeśli - anonimie - prowadziłeś przez 27 lat jakieś obserwacje w Puszczy i wydałeś 10 tysięcy PLN ze swoich pieniędzy na stronę pokazującą wyniki twoich badań. I zechcesz te badania kontynuować w BPN, to pewnie park narodowy wyda ci przepustkę..
obserwacje prowadzę cały czas, ale krępuję się je nazwać badaniami, być może prowadzenie takiej działalności- niby naukowej- jest sposobem na przepustkę do najdzikszych zakątków BPN:)
OdpowiedzUsuńjuz ktoś napisał: zamiast wylewać swoje żale na blogu napisz do dyrektora BPN komu ma dawać a komu nie ma dawać przepustki
OdpowiedzUsuńnie wylewam tu żali tylko obnażam obłudę niektórych autorów bloga
OdpowiedzUsuńLudzie wrzućcie na luz :)
OdpowiedzUsuńJa Tomasz Niechoda odpowiadam.
OdpowiedzUsuńI tak utrzymanie serwera , na którym prezentuje moje "badania" to rocznie 750 złotych. Opłacam go już przez 5 lat co łącznie daje kwotę 3750 złotych, przekład strony na angielski to 1000 zł, na gromadzenie i wprowadzanie danych oraz prowadzenie strony poświeciłem ok. 1000 godzin - licząc 5 zł. za godzinę to daje razem - 5000 zł.złotych, kupno dalmierza laserowego - 1700 zł. - razem to kwota ok. 10 tys. złotych wszystko z własnej kieszeni! Tyle kosztuje mnie ta przepustka do BPN! Czy to dużo - dla mnie osoby kochającej Puszczę najwyraźniej nie - dla Ciebie zdaje się najwyraźniej za dużo - dlatego będziesz musiał się obejść smakiem:) nie dla psa kiełbasa! Mam nadzieję, ze stać Cię przyjemniej na słoninę - która na pewno nie kosztuje 10 tys. złotych:)
Zbulwersowany anonimie...ten BPN to przereklamowana sprawa. Zwykły las tyle że więcej zwalonych drzew no i kilka aspektów Puszczy, które widzą inni niż zwykli zjadacze runa leśnego.Więc odpuść sobie , zajrzyj do kilku rezerwatów , mamy ich trochę -może nawet fajniejsze wizualnie niż BPN.
OdpowiedzUsuńahahaha :))
oj bardzo Pan zgryźliwy, ale dzięki za przetarcie szlaków w uzyskiwaniu przepustek do obszaru ochrony ścisłej BPN
OdpowiedzUsuńmoże i ja kiedyś spróbuję
a słonina jest pyszna, zwłaszcza zimą ale trudno ja dostać bo Białorusini ją u nas wykupują na potęgę
OdpowiedzUsuńPominę sfrustrowanych, cierpiących, obrażonych i ujawniających hipokryzję innych, a wrócę do naszego klonu. Otóż z tymi pomiarami obwodu pnia w pierśnicy jest pewien problem. Definicja mówi, że mierzy się ją 1,3 m od ziemi (tj. na wysokości piersi dorosłego człowieka). Do niedawna Tomek Niechoda i wielu innych wykonywało to tak, że przykładano miernik przy pniu drzewa i 130 cm od ziemi mierzono obwód. Pewien problem był z tym, czy należało zmierzyć wysokość od najniższego, czy od najwyższego poziomu ziemi, bo wokół pnia bywa z tym różnie. Jak wiemy, pień wielu drzew w dolnej części się rozszerza i czasami pomiar nawet 5 cm wyżej lub niżej powoduje różnice wynoszące nawet kilkanaście cm. Niedawno jednak Puszczę odwiedzili Holendrzy, publikujący od lat wydawnictwa na temat największych drzew i zwrócili uwagę, że pierśnicę należy mierzyć od poziomu gruntu, a nie od ziemi przy pniu, zwykle uniesionej systemem korzeniowym drzewa i nagromadzonymi, butwiejącymi liśćmi. Owe 130 cm powinny być przyjęte od poziomu ziemi, "zanim wyrosło tam drzewo". Czyli należy odejść od pnia i dopiero zmierzyć wysokość 130 cm. I według takich pomiarów podawane są wymiary drzew w literaturze, na którą się powoływali. Przyjmując tę zasadę (nadal zresztą niezbyt precyzyjną) wszystkie nasze rekordowe drzewa przybierają w obwodzie kilkanaście a nawet kilkadziesiąt centymetrów, bo trzeba go mierzyć nawet 10 cm niżej, niż poprzednio - stojąc przy samym pniu już nie 130 a 120 cm od ziemi. W przypadku takim, jak klon na zdjęciu - jego obwód wzrasta niewspółmiernie.
OdpowiedzUsuńUzupełnię jeszcze poprzednią informację, że według Virginia Big Tree Program (http://www.web2.cnre.vt.edu/4h/bigtree/circum.htm) wysokość należy przyjmować z pewnego oddalenia od pnia, a jeśli drzewo rośnie na zboczu, to mierząc z wyższego położenia gruntu. Jeśli natomiast pień ma kształt zwężający się klepsydrowato, mierzy się najcieńszy (!) obwód. Jest jeszcze jeden problem w unifikacji pomiarów: Definicja obwodu nasze pierśnicy w krajach anglosaskich to wysokość 4,5 stopy a więc... 137 cm!
OdpowiedzUsuńO masz Holendrzy komplikują sprawę i co teraz będzie :))
OdpowiedzUsuńzwróćcie się do jakiejś instytucji międzynarodowej zajmującej się normalizacją miar- niech ustalą generalne zasady pomiaru d1.3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak jakieś ważne drzewo to można je zmierzyć na paru wysokościach:
OdpowiedzUsuńhttp://en.wikipedia.org/wiki/General_Sherman_(tree)
Mam zdjęcie tej sekwoi, ale nie chce mi się skanować. Tutaj jest 1.4 m zamiast 1.3, bo to zależy od kontynentu.
Przy okazji - nie można wysłać komentarza spod IE, udaje się tylko przy użyciu Firefoxa. Przynajmniej nieanonimowego.
A jeśli już dyskutujemy o drzewach...czy tapetą strony o Puszczy Białowieskiej muszą być jesienne liście jakiegoś egzota...?
OdpowiedzUsuńPoprzednie grabowe lepiej sie wpisywały w temat !!!!
Pozdrawiam
Problem z różnymi pomiarami obwodu drzewa jest międzynarodowy. W Wiki można przeczytać np. o cisach: "The aberrations of past measurements of yews are beyond belief. For example, the tree at Tisbury has a well-defined, clean, if irregular bole at least 1.5 m long. It has been found to have a girth that dilated and shrunk in the following way: 11.28 m (1834 Loudon), 9.3 m (1892 Lowe), 10.67 m (1903 Elwes and Henry), 9.0 m (1924 E. Swanton), 9.45 m (1959 Mitchell) ... Earlier measurements have therefore been omitted".
OdpowiedzUsuńZa kilka dni ukaże się, nakładem Towarzystwa Ochrony Krajobrazu (http://www.tok.puszcza-bialowieska.eu/) 36 stronicowa broszura o największych drzewach BPN i też będą to dane orientacyjne, pozwalające jednak mieć wyobrażenie o ogromnie drzew puszczańskich.
"czy tapetą strony o Puszczy Białowieskiej muszą być jesienne liście jakiegoś egzota...?"
OdpowiedzUsuńNie, nie muszą i niedługo będzie tło z Puszczy - Darek już nad tym pracuje :), a na razie są gotowce z programu, a tam lokalnych gatunków nie ma :)
Dobrym zwyczajem jest podawania obok pomiaru autora pomiaru.
OdpowiedzUsuńDzień dobry :) Twój blog znalazł się w Agregatorze Blogów Przyrodniczych. Zapraszam do zaglądania i odwiedzania innych blogów. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do linkowania i reklamowania Agregatora ku ogólnej korzyści.
http://blogiprzyrodnicze.blogspot.com/
Dobrym zwyczajem jest podawania obok pomiaru autora pomiaru - W 90% informacji o drzewach w puszczy nikt nie podaje autora pomiaru, podaje źródło. To zupełnie wystarczy. Ważniejsza byłaby data pomiaru, bo drzewa przyrastają :)
OdpowiedzUsuńA co chcesz weryfikować przyrost co rok? Wystarczy co 50 lat :)Najlepiej zakopać butelkę z kartką pod drzewem.
OdpowiedzUsuńw radiu regionalnym podają że heroiczny Senator Cimoszewicz "załatwił" 7 mln zł dla regionu Puszczy Białowieskiej- tak jak obiecał z posłem Tyszkiewiczem z PO.
OdpowiedzUsuńPieniądze mają być przeznaczone na modernizację lądowiska dla helikopterów przy szpitalu powiatowym w Hajnówce
zainteresowanym rekordowymi wymiarami drzew polecam tę stronę:
OdpowiedzUsuńhttp://www.monumentaltrees.com/en/
a szczególnie tą część:
OdpowiedzUsuńhttp://www.monumentaltrees.com/en/pol/podlaskie/bialystok/2435_nationalparkofbialowieza/hd
Ha ha, na "Generała Shermana" ludzkość chyba jeszcze nie wynalazła sprzętu by go wyciąć :))
OdpowiedzUsuń