25 maja 2010

Turyści wracający z BPN

... słońce było już za ścianą Rezerwatu kiedy zobaczyłem tych turystów zachwyconych spotkaniem z pierwotną Puszczą...

5 komentarzy:

  1. Z tą turystyką w Puszczy to coś słabo, wszyscy kierują się do najbardziej odwiedzanych miejsc: Białowieża, BPN, szlak dębów królewskich, rezerwat żubrów i to wszystko. A jest o wiele więcej ciekawych miejsc. Niby jest jakaś promocja regionu ale turystów w innych czasem trudno dostępnych miejscach nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poniekąd sam sobie odpowiadasz. Trudno dostępne miejsca są rzadziej odwiedzane, bo są trudniej dostępne, mniej znane. Przeciętny turysta zwiedza najpierw to co mu podadzą jako podstawowe do zwiedzenia w każdym przewodniku turystycznym. Dopiero potem, kiedy czas i chęci mu pozwolą, kiedy Puszczą się zachwyci, czasem dopiero przy kolejnym przyjeździe do Puszczy - zwiedza miejsca mniej znane i trudniej dostępne.
    I to wcale nie jest źle, to jest taka automatyczna kanalizacja ruchu turystycznego. Te miejsca trudno dostępne i mniej rozpropagowane, choć też ciekawe - niech zostaną dla pasjonatów puszczańskich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie dlatego tak jest, że samorządy uparcie są przeciw powiększeniu parku narodowego!!! Park narodowy to jest marka handlowa, jedzie się do słynnych miejsc, a nie do lasu gospodarczego - i niewazne czy tam też jest coś fajnego, czy nie. Białowieża nie chce powiekszenia parku, bo chce mieć turystów i kasę dla siebie, ale dlaczego nie chce Hajnówka? Zapytaj radnych, a jeśli Ci odpowiedzą, że dlatego nie chce, bo i tak turyści nie przyjeżdżają, to zapytaj gdzie ta promocja ochrony przyrody w Hajnówce? Może w herbie z piłą :)? A jaka promocja turystyczna Hajnówki? Jak ktoś napisał, po drodze turysta widzi jedną restaurację, ktora jest zamknięta, bo w niej tylko stypy i wesela. Pływalnia to pierwsza sensowna inwestycja także dla przyjezdnych, ale pływalnie są wszędzie a park narodowy tylko w Białowieży.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Trudno dostępne miejsca" to raczej sprawa chęci by tam dotrzeć ale nie dziwię się że je mało kto odwiedza. Szlaki słabo oznaczone , żadnych tablic informacyjnych a jeżeli jakieś są to stare i ledwo widoczne. Kolejna sprawa , nie wiem po co się tworzy tzw. miejsca ogniskowe jak są one tylko skupiskiem śmieci pozostawionych przez odwiedzających np. przy czerwonym szlaku na trasie do rezerwatu lipiny czy w rezerwacie Szczekotowo , butelki, puszki itp. Ale sprawa śmieci w puszczy to temat rzeka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz 100% racji.. cóż..

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.