31 sierpnia 2014

A tymczasem w Narewce...

Dyskutujemy tutaj w komentarzach nad tym czy i co udostępniać turystom w Puszczy Białowieskiej, czy warto pokazywać największe drzewa, by dłużej zatrzymać turystów z korzyścią dla rozwoju regionu, jak uczyć o ekosystemach odznaczających się długą historią rozwoju spontanicznego, pokazując/udostępniając społeczeństwu przykładowe fragmenty najcenniejszego lasu, a tymczasem... Lokalne społeczeństwo utożsamiło się z korporacją Lasy Państwowe, a w każdym razie jego część i z lokalną częścią owej korporacji. Utożsamiło się do tego stopnia, że nie zgadza się z decyzjami podejmowanymi przez samo Państwowe Gospodarstwo Leśne "Lasy Państwowe". Zgodnie z lokalną tradycją informacje (często dezinformacje) i poglądy szerzone są drogą ulotek - anonimowych rzecz jasna. Dostaliśmy oto list z Narewki informujący, że Narewka zasypana jest ulotkami i petycjami (mówiącymi o planowanym zamknięciu Puszczy i wpuszczaniu do niej tylko za przepustkami). Ta została znaleziona na przystanku w Narewce, a w miejscowym Arhelanie - sklepie - leżą petycję do podpisania przeciwko połączenia trzech nadleśnictw. W cerkwi był czytany jakiś list-odezwa. Skoro dostajemy takie informacje, to dzisiejszy post jest mniej przyrodniczy a bardziej społeczny. Właściwie ta ulotka niewiele się różni od niektórych anonimowych komentarzy na blogu. Autor/autorzy wykazują szczególną "odwagę" ale i zręczność manipulowania lokalnymi społecznościami, stającymi się  - słowami Joanny Tokarskiej-Bakir - zakładnikami stereotypów.

28 sierpnia 2014

Puszczański olbrzym


Przy okazji realizacji reportażu o Tomku Niechodzie odwiedzaliśmy kilka największych drzew puszczańskich. Jednym z nich był dąb Hugo Conwentza - blisko 7-metrowy w obwodzie olbrzym, rosnący w pobliżu ścieżki turystycznej, niedaleko rezerwatu hodowlanego żubrów. Ponieważ rośnie w terenie dostępnym, warto go odwiedzić wędrując zielonym szlakiem. Zdjęcia tego olbrzyma wykonane zostały na przestrzeni siedmiu lat (obwód w pierśnicy ponad 690 cm, wysokość 37 m)

26 sierpnia 2014

Krajobraz energii zielonej otacza Puszczę Białowieską


Na portalu samorządowym czytamy:
"Zaostrzenie zasad lokalizacji wież z turbinami wiatrowymi proponuje prezydent w projekcie ustawy o ochronie krajobrazu. Branża energetyki wiatrowej ocenia, że proponowane zapisy utrudnią jej rozwój, ma też wątpliwości, co do ich zgodności z konstytucją".

Kilka dni temu, podczas spotkania na Festiwalu Architektury Drewnianej w Szczytach rozmawialiśmy z kolegą o wielkich wiatrakach, które dzięki uruchomieniu "mechanizmów finansowych" powstają dookoła. Otoczyły już Orlę, 200-metrowy wiatrak ma się pojawić na tle zabytkowej cerkwi w Szczytach i zdominuje figurę Nepomucena. "Stara" szkoła architektury krajobrazu prof. Bogdanowskiego umarła - kto dzisiaj się martwi sylwetą, dominantami, jednostkami architektoniczno-krajobrazowymi. Spece od alternatywnej, zielonej energii wygrali z krajobrazem i kulturą. A ja i tak uważam, że takie korzyści energetyczne są do dupy, nawet jeżeli na ich tle będą spacerowały dzikie zwierzęta jak w okolicy Puszczy Białowieskiej, gdzie niedługo powstanie jeszcze wielka ferma energetyczna, po której będą mogły pobiegać rysie :)

(Zamieszczone tutaj wcześniej zdjęcia usunęliśmy na prośbę ich autora, ale problem nie zniknął)
A tutaj nadesłane zdjęcia autorstwa Joanny Banaszewskiej:
 na pierwszym krajobraz "przed"

..na kolejnym w trakcie budowy

..a na ostatnim tak to wygląda dzisiaj


23 sierpnia 2014

Czytanie Puszczy

Od kilku dni ruszyły zdjęcia do 20- odcinkowego serialu telewizyjnego "Czytanie Puszczy"
reżyserowanego przez Beatę Hyży-Czołpińską, którego bohaterowie (pasjonaci, artyści, naukowcy, pisarze, ekolodzy, dziennikarze, przewodnicy, filozofowie etc.) będą po swojemu czytali Puszczę Białowieską - dziedzictwo ludzkości. W tych dniach ekipa filmowa realizuje zdjęcia do pierwszego odcinka a zarazem zdjęcia do rozszerzonej edycji reportażu "Dąb dla Agnieszki", którego bohaterami są Tomek, mierzący drzewa puszczańskie od kilkudziesięciu lat i Agnieszka...

20 sierpnia 2014

Prawda leży pośrodku, czyli z perspektywy Hajnówki

W najnowszym numerze tygodnika "Przegląd" ukazał się artykuł hajnowskiego dziennikarza Arkadiusza Panasiuka na temat konfliktu wokół Puszczy Białowieskiej. Autor próbuje w nim zająć neutralne stanowisko, przedstawiając racje obu stron i próbując te strony zdefiniować. Czy mu się to udało - sami przeczytajcie.


Mój komentarz jest następujący: 

18 sierpnia 2014

Lud Puszczański?

Chociaż są wakacje i na blogu mała aktywność, to jednak trafiła się nam lokalna sensacja.  Ktoś, podszywający się pod „Lud Puszczański” organizuje zbiórkę podpisów pod czymś, co budzi albo śmiech, albo... grozę. Dostaliśmy informację, że pod kościołem w Hajnówce i pod cerkwią w Narewce zbierano/zbiera się? podpisy pod tekstem, który budzi skrajne odczucia. Nie jesteśmy w stanie sprawdzić, jak faktycznie miało to miejsce, niemniej jednak otrzymane zdjęcie z tekstem ulotki, który poniżej prezentujemy może budzić skrajne uczucia. Są tam i słowa o grupie „oj waj” i o „narodowości nie europejskiej ze zmienionymi nazwiskami”.  Jeśli takimi argumentami posługują się przeciwnicy ochrony Puszczy Białowieskiej to mamy problem. Całkiem poważny! Doprawdy nie wiem jak można prowadzić dialog z autorem/autorką (?) apelu o zaprzestanie rozszarpywania zwierząt w męczarniach przez drapieżniki.  Ponieważ są jeszcze wakacje, polecam lekturę tej ulotki i mam nadzieję, że jednak "lud puszczański" nie ma z tą paranoją nic wspólnego:

8 sierpnia 2014

Kulturowa rola Puszczy

Spory wokół Puszczy Białowieskiej toczą się na temat pieniędzy i korzystania - czyli komu i do czego Puszcza Białowieska ma służyć. Zwykle spierają się użytkownicy drewna z lasu z użytkownikami prowadzącymi badania naukowe. Obie strony chcą pozyskać tzw. "społeczeństwo". Ono częściej staje po stronie przyrodników choć z innych powodów niż by się mogło wydawać. Ludzie kierują się w znacznej mierze uczuciami. Nasze uczucia są silnie związane z naturą, procesami naturalnymi, odczuwaniem piękna i bliskości. Efekty gospodarki nie zaspokajają tych potrzeb.  Pomyślałem o tym, kiedy dzisiaj spacerowaliśmy z Magdaleną, opowiadaczką baśni, która czerpała inspiracje od plemienia Lakota w Ameryce i z Puszczy Białowieskiej. Zdjęcia są z obszaru udostępnionego do zwiedzania, ale zwykle przewodnicy opowiadają tylko wiedzę przyrodniczą, nie sięgającą zbyt daleko i nie dają odwiedzającym czasu na spotkanie z naturą i ze sobą... Tymczasem jedną z wyjątkowych wartości Puszczy jest jej rola kulturowa. Potrzebujemy takich miejsc - nie tylko dla wymiernych badań, nie dla pozyskania surowca i wiedzy o gatunkach. Dla "pozyskania" motywacji do szczęśliwego i harmonijnego życia; dla zobaczenia siebie w procesach przyrody.

Na zdjęciach Magdalena z córeczką Nimą

5 sierpnia 2014

Kontrastowa Puszcza

Lipiec i sierpień to dwa najtrudniejsze dla mnie okresy w Puszczy Białowieskiej. Bywają uciążliwe upały i uciążliwe owady. Po wiosennych "hałasach" ptaków w lesie panuje cisza a wegetacja zasłania widok. Jest też dużo mniej wody. W Białowieży wielu narzeka, że jest mniej turystów. Faktycznie, w miejscowości tłumów nie ma, natomiast na drodze do rezerwatu BPN ciągle spotykam grupy i to z całego świata. To chyba nie imprezy ludyczne są istotą turystyki do Puszczy Białowieskiej. Może czas pomyśleć jak tę turystykę przyrodniczą rozwinąć na cały obszar Puszczy - Dziedzictwa Ludzkości? Przecież o wyjątkowości "dzikiego", "martwego", "zgniłego", "starego" można informować począwszy od Hajnówki a nie tylko na tym mikroskopijnym fragmencie udostępnionym w BPN.