13 marca 2016

Jest decyzja ministra w sprawie Puszczy

Dzisiaj minister Szyszko ogłosił decyzję w sprawie przyszłości Puszczy po dwudniowej konferencji w zasadzie z samym sobą.
1. Ministerstwo Środowiska – minister Jan Szyszko.
2. Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości – poseł Jan Szyszko.
3. Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej – wykładowca uczelni, profesor Jan Szyszko.
4. Parlamentarny Zespół ds. Zrównoważonego Rozwoju Europy – były przewodniczący, obecnie członek Jan Szyszko.
5. Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski – prezes Jan Szyszko.
6. Samodzielna Pracownia Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych SGGW – współtwórca i były kierownik, profesor Jan Szyszko.

„Już przy pierwszych słowach powitania przez ministra Jana Szyszko zaczęło się robić nieprzyjemnie. Minister powiedział, że wszyscy, którzy są przeciwko wycince PB, nigdy w niej nie byli i nic o niej nie wiedzą, dlatego chcą ją nieświadomie zniszczyć. Natomiast lokalni mieszkańcy Puszczę znają i dlatego WSZYSCY z nich chcą wycinki, bo chcą ją ratować. […]
Na tej konferencji nie znalazł się ŻADEN referent o zdaniu odmiennym niż zdanie Ministra Środowiska, a Komisarzowi UE odmówiono możliwości wystąpienia z referatem. Nie było również ŻADNEGO przedstawiciela NGOsów, które od początku walczą o Puszczę, m.in. WWF, Greenpeace, Fundacja Greenmind, Stowarzyszenie na rzecz Natury Wilk.
Konferencja ta była czystą propagandą, zebraniem grupy interesantów w celu udzielenia sobie nawzajem pochwał. Nie było ani MERYTORYCZNIE, ani NAUKOWO, ani OBIEKTYWNIE.” 
Całość sprawozdania tutaj.
Tak jak przewidywał wczoraj Wajrak, Puszcza Białowieska będzie ratowana przed kornikiem metodami inżynierii ekologicznej. Najprawdopodobniej za pomocą pił spalinowych, o których pisał pracę habilitacyjną („Badania nad określeniem modeli funkcji stanu zagrożeń od drgań pilarek spalinowych w procesie pozyskania drewna” oraz doktorską „Badania zmienności dopuszczalnego czasu ekspozycji na drgania mechaniczne i hałas pilarek PS- 180”) prof. Janusz Sowa powołany na przewodniczącego Rady Naukowej Leśnictwa przy premier Beacie Szydło.
Czegóż innego można się spodziewać po pracowniku instytutu, który identyfikuje się takim oto logo:
Polskie lasy pod nadzorem takiego ministra oraz takiego specjalisty mają teraz przed sobą świetlaną przyszłość, pilarki bardzo skutecznie otworzą mroczne dno Puszczy na słońce postępu i pomalują na zielono, a wtedy nie tylko kornik zadrży z trwogi przed inżynierią ekologiczną.

13 komentarzy:

  1. Czy będzie możliwość zmobilizowania wolontariuszy zza granicy do blokowania wycinek? Myślę że potrzeba około 150 ludzi którzy by wchodzili z blokadą tam, gdzie zaczną się prace przy wyrębie Puszczy Białowieskiej. Co na to wszystko Komisja Europejska?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi jako wyborcy PIS :(
    Głupia decyzja, nie rozumiem jej.
    Panie Kaczyński, zrób coś Pan z tym ministrem.

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, że zestawienie tych dwóch specjalistów to po prostu dramat.
    Słuchając wystąpień ministra i profesora Sowy można stwierdzić, że nie mają elementarnej wiedzy z ekologii i nie powinni wypowiadać się w sprawie Puszczy.
    Miałem okazję słuchać wykładów profesora Sowy na Wydziale Leśnym w Krakowie. Niepoważny człowiek, który ma ego pasujące do jego rozmiarów.
    Jego zdaniem "polskie lasy są niedorąbane" i "nie ma nic lepszego dla lasu niż siekiera".

    To jest żenujące, że mamy tylu specjalistów i rzetelnych naukowców, a na stanowiskach obsadzani są "pseudonaukowcy" i "ludzie interesów".

    Maciek B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma Pan rację, to jest dramat polskiej przyrody :(
      Zarządzają nią ludzie o mentalności rodem z XIX w., w czasach 6 antropogenicznego wymierania gatunków, kiepsko to wróży Puszczy (i nie tylko) na przyszłość.

      Usuń
  4. Nie wiem o co tyle krzyku, sprawa jest prosta : skoro miejscowe samorządy nie chcą powiększenia Parku Narodowego, to zgodnie z ustawą o ochronie przyrody nie można tego zrobić,więc ta część lasu podlega prawu stanowionemu przez ustawę o lasach. Ustawa o lasach nie zezwala na zaniechanie higieny lasu.

    Po to aby nie wycinać nic w Puszczy Białowieskiej jest potrzebna zmiana ustawy o ochronie przyrody w taki sposób, aby odgórnie i autorytarnie można było powiększyć Park Narodowy. Obywatelska próba takiej zmiany już była, ale się nie powiodła, więc może przekonać należy do tego obecną większość parlamentarną ? oni mogą przegłosować wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem w jakim stopniu trzeba być zdegenerowanym moralnie/intelektualnie by bezwstydnie pleść bzdury o tym, że Puszczę stworzył człowiek. Jedynym "dziełem" człowieka jest jej zniekształcenie. Miała się świetnie przez tysiące lat dopóki w XX wieku nie zaczęli się nią "opiekować" leśnicy z Bożej łaski, nie mający pojęcia czym jest i jak funkcjonuje prawdziwy las. Dla mnie to są zdrajcy i zwykli przestępcy, niszczący narodowe dziedzictwo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skandal, żadnego szacunku dla ludzi i naszego dziedzictwa, siedzą na swoich stołkach i robią sobie co chcą.... Puszcze Białowieską traktują jak interes :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Komuna z krzyżem to diabelska mieszanka ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Panie ekolog powiedz Pan ile 1 hr chorego i gnijącego lasu wyprodukuje tlenu i ile wychwyci pyłów, gazów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie ci ten las gnije i choruje, chyba w chorej wyobraźni?
      Świerki zaatakowane przez kornika to raptem 3% obszaru puszczy i jest to proces naturalny, podobnie jak działanie leukocytów w organizmie ludzkim.
      Jedyne leczenie jakie zaordynował minister, to dekapitacja pacjenta, nawet tego zdrowego, zanim jeszcze zaatakuje go kornik :)

      Usuń
    2. Siedemset tysięcy m3 martwych świerków, to chora wyobraźnia? Świerk zajmuje na terenie Puszczy 26% powierzchni. Przy dalszej bierności właśnie taki obszar się wylesi.
      Jakie leukocyty, co to ma wspólnego z sylwocenozami?
      O dekapitacji nie będę się wypowiadać, jeśli to żart, co sugeruje dwukropek z nawiasem na koncu, to go nie rozumiem.
      Merytorycznie proszę.

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.