16 listopada 2010

Puszcza w wodzie

...od lat w Puszczy Białowieskiej nie było tyle wody.. Tutaj wczorajszy
fragment grądu przy Trybie Poprzecznym..

7 komentarzy:

  1. Wiadomo dla czego jest taki stan wody? Czy mają na to wpływ liczne zastawki?

    OdpowiedzUsuń
  2. akurat w rezerwacie ścisłym żadnych zastawek na ma - to pewnie opady poczynając od zeszłego roku, który także był wilgotnym , po przez zimę najbardziej śnieżna od 40 lat i mokre ostatnie lat!

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba dobrze? Czytałam , że poziom wody w puszczy jest od wielu lat za niski z powodu melioracji Dzikiego Nikoru i budowy zbiornika Siemianówka.

    OdpowiedzUsuń
  4. od dziesięciu lat, odkąd mieszkam tu na stałe - nie widziałem takiej ilości wody.. nawet popularne ścieżki turystyczne do rezerwatu pokazowego zwierząt wymagają kaloszy.Po prostu, w przyrodzie wszystko się zmienia, niczego nie mozemy do końca przewidzieć, nie znamy też wszystkich czynników tych zmian. Ani dobrze, ani źle :).. ale do fotografowania wspaniale!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim mało zmienionym przez człowieka, od dawna nie meliorowanym lesie ... Ciekawe czy ma to jakiś związek z pozimem wody w jakichś rzekach puszczańskich albo na przykład z dwukrotnym powiększeniem parku narodowego kilkanaście lat temu. Czy to wiązało się z zaprzestaniem jakichś prac melioracyjnych ? A może bobry zbudowały gdzieś tamy ? Chociaż rezerwat pokazowy jest bardzo daleko od dawnego nadleśnictwa Hwoźna.
    Na Białorusi mieli zacząć naprawiać system melioracyjny, co świadczy o tym, że przestał działć. Więc może to coś z tym ma wspólnego ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak czy owak to rewelacyjnie że przyroda tak szybko potrafi zreperować to, co człowiek napsuł, wystarczy dać jej spokój. Może Dziki Nikor na powrót się zabagni?

    OdpowiedzUsuń
  7. Zależy co szybko ... poziom wód gruntowych nie zawsze szybko wraca do normy, o ile w ogóle jesteśmy w stanie uchwycić normę, bo to wszak bardzo duże czasookresy trzeba brać pod uwagę.
    Natomiast Dziki Nikor może i zabagni się szybko, ale to już będzie inny Dziki Nikor niż te powiedzmy 100 lat temu, bo zdegradowanych torfów nie da się nawodnić, i już, wszystko wraca do normy. Zdegradowane, wysuszone torfy nieodwracalnie tracą zdolność absorbowania wody, więc na nowe torfowiska przyjdzie poczekać... ładnych kilkaset lat. A nawet kilka tysięcy lat.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.