W obszarze ochrony ścisłej BPN rośnie najwyższy dąb szypułkowy w Europie.
Pomiar wykonany dalmierzem laserowym przez Tomka Niechodę dnia 20 lipca br.
wykazał wysokość 42,6 m. o obwodzie pnia 540 cm. Dla porównania, najwyższy
znany dąb szypułkowy na zachodzie Europy mierzy 41,8 m przy obwodzie 320 cm.
A wiecie ile by to można było klepek z takiego dębu zrobić? To że on tam rośnie, to jest zamach na naturalne prawa tutejszej ludności. Trzeba w tej sprawie petycje i listy otwarte pisać gdzie tylko się da, żeby go wyciąć i na klepkę przerobić. Bo tak to z niego nie ma żadnego pożytku a w końcu padnie i będzie tylko robaki karmił. A z tego nikt poza ekopasożytami pożytku mieć nie będzie
OdpowiedzUsuńChyba żartujesz "anonimowy" .
OdpowiedzUsuńZartuję? To poczytaj tekst pana Białousa w Naszym Dzienniku, tekst w którym wypowiada się jeden z najmądrzejszych synów Ziemi Hajnowskiej
OdpowiedzUsuńTen dąb rósł przynajmniej 200 lat, i niby dlatego trzeba było by go wyciąć? Co do jednego racja ten dąb nie daje żadnego pożytku, ale też niczemu nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńSadzac po ilosci debili w tym kraju moglo by braknac klepek z tego debu i trzeba by wyciac inne az w koncu zaden by nie zostal.Drzewa produkuja tlen oczyszczajac powietrze z Co2.Obetnij sobie przyrodzenie tez niema z niego pozytku a istnieje zagrozenie ze spłodzisz takiego kretyna jak ty
OdpowiedzUsuń