12 sierpnia 2020

Nowi przewodnicy



Białowieski Park Narodowy ma dziesięciu nowych licencjonowanych przewodników.  Celująco zdali wszystkie trudne egzaminy i już od kilkunastu dni pokazują turystom Rezerwat Ścisły - ten najcenniejszy fragment lasu o cechach pierwotnych.  Kim są nowi przewodnicy? Poniżej to, co siedmiu z nich napisało o sobie.

Cecilia Cacciatori

Jestem biolożką i zajmuję się ekologią leśną oraz mszakami. Od kiedy bylam dziewczynka marzyłam o dzikich lasach i to, że trafilam do Puszczy było realizacją tego marzenia. 
Przyjechałam do Białowieży pierwszy raz w 2008 roku jako studentka, żeby odbyć praktykę w Białowieskiej Stacji Geobotanicznej i od razu szalenie się zakochalam w Puszczy.  Dlatego w następnych latach wiele razy tu wracałam, odbywając kolejnye praktyki w Stacji Geobotanicznej,  a potem w IBLu. W 2010 roku poznałam Janusza Korbela, ktory stał się moim drogim przyjacielem,  z ktorym zaczęłam chodzić wszędzie po Puszczy i uczestniczyć w spotkaniach w sprawie jej ochrony. W tamtym czasie robiłam tutaj pracę magisterską i bardzo chcialam zrobić też doktorat w Puszczy... ale  niestety, nie bylo to możliwe, więc w końcu,  z wielkim żalem, musiałam zrezygnować i wróciłam do Włoch, a następnie pojechalam do Portugalii, żeby tam zrobić doktorat o mszakach. 
Przez 9 lat nie byłam w Białowieży i w ogóle w Polsce, a w końcu zdecydowalam, że to czas, żeby wrocić do swojej pierwszej miłości i zrobić coś, żeby ją chronić. Po tylu lat nieobecności wrócilam w zeszłym roku na konferencję naukową o Puszczy,  a potem- w lutym tego roku, żeby uczestniczyć w kursie przyotowawczym do egzamnu na przewodnika.  Z powodu Coronawirusa utknęłam w Białowieży, w lipcu zdalam egzamin i od razu zaczęłam pracować jako przewodnik, co robię z dużą satysfakcją.
Oczywiscie zajmuję się wciąż sprawami naukowymi i właśnie przygotowuję wniosek do NCNu, żeby dostać grant, który mi pozwoli prowadzić swoje badania w Puszczy.

  
Justyna Kilińska

12 lat minęło od kiedy pierwszy raz przekroczyłam Bramę Rezerwatu Ścisłego jako turystka. Dziś, jako przewodnik, zapraszam innych do poznania prawdziwego lasu.
Wyjątkowe miejsce, jakim jest Puszcza Białowieska, stało się moja pasją i inspiracją. Na co dzień uczę chemii i fizyki na Dolnym  Śląsku, a każdą wolną chwilę poświęcam Puszczy.
Poznać, zrozumieć,chronić - to cel jaki propaguję poprzez edukację przyrodniczą. A najlepszym do tego miejscem jest właśnie Puszcza Białowieska. Na wspólny  spacer do rezerwatu ścisłego zapraszam szczególnie tych, którzy przyjechali do Białowieży po raz pierwszy. Kto wie, co z tego wyniknie za kolejnych 12 lat...
Moje zdjęcie zostało zrobione w dniu odebrania licencji przewodnika po BPN.


Łukasz Kuberski

Losy Puszczy i człowieka są ze sobą nierozerwalnie związane. To ważny dla mnie kontekst rozumienia procesów, jakie zachodzą w tym wyjątkowym lesie.
Bycie przewodnikiem po Białowieskim Parku Narodowym jest okazją do rozmowy z drugim człowiekiem na tle prastarej Puszczy.
Urodziłem się w 1981 roku.
Lubię dobrą książkę, dobry film i podróże.

  
Agata Sałachewicz

Skończyłam studia na Wydziale Leśnym w Krakowie i pracuję obecnie w Zakładzie Lasów Naturalnych Instytutu Badawczego Leśnictwa jako meteorolog. 
Co robię w Puszczy? 
Zachwycam się. Wykrotem, powalonym pniem, pokrzywionym drzewem, owadami, grzybami, zieloną zielonością. Uczę się i poznaję, bo każde wyjście do lasu to nowa lekcja przyrody i pokory. Oddycham i napawam oczy oraz głowę wszechobecną zielenią i dźwiękami lasu.
Dlaczego pomyślałam o byciu przewodnikiem?
Chciałabym pozachwycać się Puszczą i pouczyć się jej z innymi. Podzielić się tym co sama już wiem, dowiedzieć się, że czegoś nie wiem, że czegoś nie wiemy jako ludzkość i zachwycić się tym, że przyroda jest jednak potężniejsza i nigdy nie zostanie w pełni poznana.
Chciałabym, żeby ludzie po wizycie w Puszczy nabrali pokory, zastanowili się w jakim świecie żyją i jak żyją, żeby pomyśleli, że nie tylko człowiek jest ważny, że żyje wszystko wokoło, nawet jeśli jest martwe, i że każda ta cząstka świata ma swoje miejsce i powinna je mieć zawsze. A nuż komuś zostanie w głowie na dłużej naturalność Puszczy i po powrocie rzadziej skosi trawnik, posadzi graba zamiast tui lub przesiądzie się na rower? Może uda się komuś trochę zdziczeć? 

  
Łukasz Synowiecki

Z wykształcenia pracownik socjalny, zainteresowany od najmłodszych lat biologią i podróżami. Aktywista Obozu dla Puszczy,  Inicjatywy Dzikie Karpaty i ruchów antyłowieckich.
Członek nieistniejącego już Towarzystwa Ochrony Krajobrazu.
Od lat związany z Podlasiem, od 5 lat zamieszkały w Puszczy Białowieskiej.
„Zostałem przewodnikiem, bo chciałbym „zarażać” ludzi pasją do przyrody i przekazywać im, jak ważne jest to, żeby ją chronić. Puszcza Białowieska to symbol czegoś, co mimo wielu prób nie zostało do końca zniszczone i musimy zrobić wszystko,  żeby przetrwała w niepogorszonym stanie".



Mikołaj Talarczyk

Jestem japonistą i pilotem wycieczek, prowadzę biuro podróży. 
Do Białowieży pierwszy raz przyjechałem wraz z rodziną na święta Bożego Narodzenia AD. 2019. Przewodnik, który pokazywał nam rezerwat ścisły okazał się być osobą nierozumiejącą ekologii lasu. Słuchałem z niedowierzaniem o drewnie, które się marnuje i cierpiałem w milczeniu jak zgniatany zgniotek. Mój tata nie wytrzymał przy passusie o ekologach, których miejsce jest w oczyszczalni Czajka. Ja wiedziałem, że dyskutować nie ma sensu i nie wypada wręcz denerwować się na starszego pana, któremu uwiązł w gardle cyc propagandy i którym rządzą sztubackie resentymenty. Zamiast tego postanowiłem zacząć naprawdę poznawać Puszczę i zapisać się na kurs przewodnicki (przecież jeszcze nie CPPN, więc będzie łatwiej!). A skoro na kurs, to i na egzamin. A egzamin zdać. I tak oto wylądowałem na planecie Białowieża. Tymczasem rozglądam się uważnie wokoło.
Z zainteresowań: słucham ptaków i The Cure, czytam Jaroszewicza i Prousta, zajadam się pierogami z buczyną wedle Łuczaja. Prawdopodobnie dziczeję.


Marcelina Zimny

Jestem biologiem i dzięki wyjątkowej możliwości połączenia moich zainteresowań z realizacją planów zawodowych napisałam pracę doktorską na temat historii roślinności Puszczy Białowieskiej, bazując na metodzie analizy pyłkowej. Szczególnie interesują mnie procesy ekologiczne panujące nieprzerwanie od tysięcy lat w lesie o tak znacznym stopniu naturalności. Będąc Gdańszczanką musiałam przeorganizować swoje życie osobiste i zawodowe, aby nie rozstawać się z Puszczą na dłużej. Zostałam przewodnikiem,  aby móc jeszcze więcej zrobić dla Puszczy, dzielić się wiedzą o niej i uświadamiać ludziom, jak wyjątkowy i cenny jest to las.


Ogromnie Wam gratulujemy! Cieszymy się, że tak wyjątkowe osoby będą opowiadały o Puszczy i na jej przykładzie pokazywały, że w przyrodzie wszystko ma swoje miejsce. To, co żyje i to co pozornie umiera, dając miejsce nowemu życiu. Do zobaczenia w lesie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.