W Puszczy Białowieskiej realizowany jest projekt o nazwie "Partnerstwo w ochronie reliktowych gatunków...". Partnerstwo to bywa trudne, bo partnerzy mają od czasu do czasu ochotę utopić partnerów w bagnie. Wiadomo, życie łatwe nie jest. Jednakże w duchu współpracy Lasy Państwowe zaczną prowadzić rozmowy z drwalami i społecznościami lokalnymi, by nastawić ich pozytywnie do napotkanych badaczy gatunków reliktowych.
"Będziemy starali się na tych spotkaniach dyskutować i prosić społeczności lokalne o ograniczenie osobistych, emocjonalnych wystąpień, które nieprawdziwie mogą być utożsamiane z Lasami Państwowymi - zapowiada Jarosław Krawczyk, rzecznik regionalnej dyrekcji lasów w Białymstoku, podkreślając zdecydowanie, że chociaż drwale tną puszczę na zlecenie leśników, to jednak nimi nie są." Więcej...
Jeśli rozmowy zakończą się wzajemnym zrozumieniem, to może doczekamy się kolejnego komiksu, w którym żubr Janek, przy ognisku w Starej Białowieży, pod transparentami "Połączyła nas Natura 2000" i "BPN chlubą nas wszystkich" zaśpiewa bluesa o tym, jak drwale, leśnicy i przyrodnicy wypędzili z Puszczy prowokatorów i wspólnym wysiłkiem doprowadzili do powstania parku narodowego w całej Puszczy, a dzieci ZULi, absolwenci znanego w Europie Hajnowskiego Uniwersytetu Przyrodniczego realizują dziesiątki ekologicznych projektów unijnych z kolegami z całego świata.
Mniam - wielce smakowita jest ta wizja "komiksowa" ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie by było
OdpowiedzUsuńJuż takie miejsca w Europie widziałem - porozumieli się, badają, zasiedlają, tylko ojczystego języka tam nie słychać ino szwargot niemiecki.
OdpowiedzUsuńTak, tak. My, dumny naród potomków Wandy co nie chciała Niemca, prędzej się na wzajem pozabijamy, niż dopuścimy do tego by ojczystą mowę zagłuszył germański szwargot.
OdpowiedzUsuńojczysty język? No tak, zawsze są jacyś obcy, inni, którzy nam na złość robią. A może nas zdominuja? Może obce wartości nam narzucą?! Brońmy swego przed obcymi? O to Co chodzi? To przypomne, że i chrześcijaństwo było tu kiedyś zupełnie obce...
OdpowiedzUsuńA i Puszcza też jest obca, przecież kiedyś był tu lodowiec :-P
OdpowiedzUsuńPatrząc na to w ten sposób, to ludzie są tu jednoznacznie najbardziej obcy. Bo przyszli najpóźniej.
OdpowiedzUsuńA w radio Adam Bohdan powiedział, że powiększenie parku jest warte tego by ludzie stracili pracę. To się nazywa chęć porozumienia.
OdpowiedzUsuńW kwestii chęci porozumienia to i tak jego stwierdzenie jest znacznie łagodniejsze od tego, co ostatnio w lesie opowiadał pewien ZUL. Jakoś o topieniu w bagnie tam było, czy jak. Może nam przypomnisz. Rzecz cała w tym, że jeśli próbujesz z kimś rozmawiać po polsku a on najwyraźniej nie rozumie, to trzeba przejść na język który umożliwi komunikację.
OdpowiedzUsuńPatrzę w Białowieży komuna mocno się trzyma. Nie ważne że nadleśnictwa nierentowne, ważne żeby robota dla ludzi była. Jak z kopalniami. Puszcza Białowieska jako rodzaj zasiłku socjalnego. Kosztowny to zasiłek. Bardzo kosztowny. Tak jakby mieszkańcom Krakowa w celach socjalnych pozwalać na wymienianie oryginalnych cegieł na Wawelu na suporeks. No bo przecież nie można wymagać od biedaczków, żeby dostosowali się do nowej rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedział w radio Adam Bohdan i w jakim kontekście, ale na pewno nienaruszalna struktura rynku pracy to nie ochrona społeczeństwa a wpuszczanie go w coraz większą biedę. Już 10 lat temu były opracowania dla powiatu hajnowskiego na temat restrukturyzacji zatrudnienia. Już po tych 10 latach struktura zatrudnienia się diametralnie zmieniła. Co więcej, plany powiekszania parku zapewniały zatrudnienie osób zwalnianych z nadlesnictw. Jakoś przy likwidacji przemysłu stoczniowego czy ciężkiego nikt nie dyskutował z koniecznością restrukturyzacji zatrudnienia, chociaż był to przemysł tak samo państwowy jak LP, które zatrudniają relatywnie mały odsetek mieszkańców. JK
OdpowiedzUsuńWysłuchałem tego reportażu w radio. Dość żenujący.
OdpowiedzUsuńŚlicznie pan Guzowski drąży i dopytuje, czy Adam Bohdan został skazany za wejście na teren rezerwatu Starodrzew Szyndzielski. Zupełnie jednak zapomina już powiedzieć o tym, że w sprawie tego rezerwatu wszelkie organy to Pracowni przyznały rację i nadleśnictwo Czarna Białostocka nielegalnie wycięte dęby musiała wciągnąć z powrotem do lasu. A tu zupełnie zmienia kontekst wypowiedzi nadleśniczego Bieleckiego. Bo widać że nadleśnictwo utrudnia pracę Bohdanowi nie dlatego, że kiedyś w bezprawnie zniszczonego przez Lasy rezerwatu wyniósł jeden konar, ale dlatego że ujawnił tamte nieprawidłowości. Dość kosmicznie brzmi też wypowiedź, że Pracownia uzurpuje sobie prawa administracji leśnej. W jaki sposób? Wykonując legalne, uzgodnione z RDOŚ i nadleśnictwem badania na potrzeby obszaru Natura 2000? Pan Guzowski też całkowitym milczeniem pomija fakt, że w legalnych badaniach Pracowni bierze poza Bohdanem udział kilkanaście osób w tym kilku uznanych naukowców a partnerem w tych badaniach jest norweska organizacja pozarządowa. Zresztą już sam tytuł materiału i jego streszczenie dość mocno mija się z prawdą. Nie mieszkańcy puszczy narzekają na ekologów, ale jeden mieszkaniec puszczy groził wykonującym swoją pracę przyrodnikom śmiercią, dopuszczając się przestępstwa gróźb karalnych. Pana oburzyło stwierdzenie Bohdana że puszcza jest jego? Ale jest, tak jak blisko 40 milionów innych mieszkańców tego kraju. Jest jako narodowe dziedzictwo i prawnie, jako własność skarbu państwa. Kuriozalnie brzmią też słowa pilarza na temat tego, że przez ekologów musi ludzi zwalniać. A na czym tu wina ekologów polega? Na tym że znaleźli rośliny i zwierzęta prawnie chronione? Czy to oznacza, że gdyby ich nie znaleźli, pan pilarz by je wyciął? Ale w ten sposób dopuściłby się przestępstwa.
Pan Guzowski jest młodym człowiekiem, na pewno obiecującym dziennikarzem. Niech więc na przyszłość stara się unikać robienia reportaży, które w istocie są dość mało wyszukaną propagandą.
Cenzura w Radio Białystok: reportaż był ewidentnie tendencyjny, pan Guzowski pod koniec po prostu robi manipulację pytając czy Adam Bohdan był skazany, nie wspominając czym sprawa się skończyła. Kiedy napisałem kilka słów komentarza na stronę Radia Białystok, z uwagami, że nie jerst to rzetekne dziennikartstwo - komentarz nie został zaakceptowany, natomiast po wpisie autora komentarza i z tego bloga z 17:30 ukazał się w komentarzach na stronie Radia B. komentarz "kwiatka" przedastawiający już kompletnie propagandową wersję. I na tym komentarze skończono. Gratuluję manipulacji Radiu Białystok :( możecie sprawdzić
OdpowiedzUsuńlink, żeby było szybciej:
OdpowiedzUsuńhttp://www.radio.bialystok.pl/news/index/k/8/n/36748
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJuż się zaczyna jak za komuny? A skąd wy bierzecie pieniądze i kto was finansuje.
OdpowiedzUsuńW dodatku szczerze mówiąc to niewiele w stosunku do kasy, jaką co roku pakuje się w nadleśnictwa Hajnówka i Białowieża. A z działań Pracowni jest przynajmniej jakiś pożytek. Poza tym Pracownia dostaje kasę z grantów i dobrowolnych datków a jej finanse, o czym świadczy wpis kolegi, są dla każdego dostępne. Spróbuj natomiast znaleźć gdzieś sprawozdanie finansowe z działalości LKP, nie mówiąc o tym, że na to kasa idzie de facto ze skarbu państwa, czyli z kieszeni nas wszystkich. Czy tego chcemy czy nie. I nie piszczie mi na Boga o funduszu leśnym, bo jego tworzy się z zysków Lasów Państwowych, więc tego co należy do państwa.
Na stronie Pracowni masz dokładne sprawozdanie finansowe, szkoda że go nie przeczytałeś, zanim zadałeś pytanie. Ale przecież tobie nie chodzi o odpowiedź, ale o robienie propagandy. Takie urbanowskie - czy to prawda że przestał pan bić żonę. A tym ogólnodostępnym na stronach Pracowni sprawozdaniu jest napisane skąd pochodzą pieniądze, na co je wydano, ile osób dostaje wynagrodzenia i ile na to idzie. Pracownia zatrudnia dziewięć osób w całej Polsce,z tego dwie na pół etatu, na wynagrodzenia brutto poszło wg. sprawozdania 250 tysięcy, co po podzieleniu na osiem etatów daje 2600 złotych brutto miesięcznie, czyli około 1800-1900 netto. Chciałbym żeby Lasy Państwowe zatrudniając osób i tyle im płacąc osiągnęły 1 procent tej skuteczności.
OdpowiedzUsuńWITRYNA KTÓRĄ OGLĄDACIE JEST POŚWIĘCONA KAMPANII DLA PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ...(z nagłówka strony)
OdpowiedzUsuńKampania: - walka, wojna, akcja, przedsięwzięcie
Czymże w istocie jest ten blog????
KONSTATACJA: jacy żołnierze taka i walka!
czytaj ze zrozumieniem (wylansowałem ten zwrot)
Pytanie: ...podajcie zwroty kosztów ...ukryte sprytnie,
Kontroler w kuchni przedszkola pyta: co się stało z 3 kg mięsa , skoro w dzisiejszym jadłospisie dla maluchów, jego nie ma?
Zużyliśmy na smak - odpowiedziała kucharka.
Zapomniałem dopisać
OdpowiedzUsuńW WALCE PRZECIWNIKA TRZEBA SZANOWAĆ I NIE LEKCEWAŻYĆ.
POZDROWIENIA !
Jakiego przeciwnika? Jaka wojna? Po co? Dlaczego? Czy kampania promocyjna jest dla ciebie wojną? Akcja czy przedsięwzięcie jest dla ciebie wojną? Zawsze musi być jakiś wróg? Obudź się, wyjdź z dziupli, przejrzyj na oczy. Walki z imperializmem tudzież innymi izmami nie ma już od dwudziestu z górą lat.
OdpowiedzUsuńCo do czytania ze zrozumieniem - owszem, to cenna wskazówka. Zacznij od siebie
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPrzypominamy i ostrzegamy, że blog jest moderowany. Głupie, agresywne, obraźliwe i nic nie wnoszące komentarze będą usuwane.
OdpowiedzUsuńMiejsca nie brak, ale po co zaśmiecać sobie głowę cudzymi frustracjami.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń"Czymże w istocie jest ten blog?"
OdpowiedzUsuńJest jedną z wielu społecznych inicjatyw na rzecz ochrony Puszczy Białowieskiej przed zagładą, czyli przemianą w las gospodarczy, czyli plantację leśną o znikomej wartości biologicznej.
"Pytanie: ...podajcie zwroty kosztów ...ukryte sprytnie"
Jedynym kosztem jest nasz czas i energia.
Wersja dla inaczej sprawnych intelektualnie - nikt nas nie sponsoruje, niestety :(
Komuś po prostu ciężko zrozumieć, że można chcieć coś chronić bezinteresownie, oczywiście jakim ten ktoś musi być człowiekiem nie muszę chyba mówić.
OdpowiedzUsuńBlog jest interesowny, jak najbardziej. W naszym interesie leży ochrona Puszczy Białowieskiej. Lubimy piękny, naturalny, różnorodny, bogaty w życie las.
OdpowiedzUsuńJedni lubią hałas, smród spalin, wódkę i Dodę - my lubimy przyrodę :)
Poeta :-)
OdpowiedzUsuń