5 sierpnia 2020

Puszcza pełna motyli


Od 3 lat spędza w terenie po 10-12 godzin, penetrując miejsca znane i nieznane. Czasem pada ze zmęczenia, jest pogryziona przez gzy, komary, osy i kleszcze, czasem zbierają jej się z bólu łzy. Ale kocha to, co robi. Kto? Agnieszka Aleksiejczuk, która bada motyle w Puszczy Białowieskiej i w jej okolicach. Pierwszy rok to były głównie torowiska i polany puszczańskie, kolejny to doliny rzek i poszukiwania przeplatki aurinii i modraszka alkona, obecny to głównie penetracja puszczańskich borów bagiennych.

Agnieszka pracuje zwykle ze swoim mężem, Tomaszem Niechodą. Mówi: „życie jest za krótkie, by dokładnie zbadać ten teren, ale staramy się nie stracić żadnego dnia w sezonie i od rana do wieczora zaglądamy w różne puszczańskie zakamarki. Każdy rok jest pasjonujący i przynosi nowe odkrycia. 


Poniżej- tylko kilka z nich…
Chroniony szlaczkoń torfowiec (Colias palaeno) - samiczka - jeden z pięknych motylich mieszkańców puszczańskich torfowisk. W Polsce to gatunek motyla z kategorią EN - wysokie ryzyko wymarcia w niedalekiej przyszłości. 


3 lata temu zobaczyli go pierwszy raz. W tym roku, podczas ponad 30 kilometrowej wędrówki, na przelocie pospolitym ( roślinie żywicielskiej) ponownie spotkali to cudo o nazwie modraszek malczyk (Cupido minimus). To malutki motylek, którego rozpiętość skrzydełek nie przekracza 25 mm.


Tego lata, Agnieszka i Tomek, trafili na kilka kolejnych stanowisk goryczki wąskolistnej, obsypanej białymi perełkami jaj. Cieszyli się patrząc na fruwające tu i tam imago chronionego modraszka alkona (Phengaris alcon). W kilku miejscach zobaczyli czerwończyka fioletka (Lycaena helle) jako imago, ale też jego jaja na liściach rdestu wężownika. Znaleźli też nowe stanowisko modraszka ariona (Phengaris arion).





Warcabnik ślazowiec (Carcharodus alceae) „mieszka” na łące pełnej kwitnącego ślazu - rośliny żywicielskiej. Ma tutaj jak w raju!


Tomek Niechoda jest historykiem, ale od ponad 30 lat mierzy i dokumentuje największe i najgrubsze drzewa w Puszczy Białowieskiej, a szczególnie kocha dęby. Ma ich opisanych i sfotografowanych około 3000! Swoją dębową fascynacją „zaraził” też Agnieszkę. Tym bardziej, że lubi je też pazik dębowiec (Favonius quercus).



To prawdziwa piękność- mieniak tęczowiec (Apatura iris). 


A to ogończyk wiązowiec (Fixsenia w-album), z charakterystyczną literką W na spodniej stronie dolnego skrzydełka.


Przepiękne przeplatki didymy (Melitaea didyma) to także puszczański rarytas. Znajdują się w Czerwonej Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych z kategorią VU : narażone na wyginięcie.




Do chronionych należy też motyl o nazwie modraszek arion (Phengaris arion).


Puszcza jest piękna i dzika. Czasami do powierzchni badawczych motyli droga nie jest prosta. Prowadzi przez trzciny, wysokie pokrzywy, podmokłe olsy, wśród powalonych drzew. Bez wydeptanych przez puszczańskie zwierzęta ścieżek (tropinek) byłoby ciężko.


Odkrywanie świata motyli to nie tylko fajny sposób na spędzanie czasu. To przede wszystkim rzetelna praca badawcza. I choć okupiona jest ogromnym wysiłkiem fizycznym, to dla Agnieszki sezon „motylowy” jest zdecydowanie za krótki. 


Agnieszko- gratulujemy pasji i kolejnych odkryć, podziwiamy Twoją ciężką pracę i do zobaczenia w Puszczy!




1 komentarz:

  1. Ona i On cudowna para pasjonatów. Dzięki takim ludziom świat staje się piękniejszy.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.