Dzisiaj zapraszam na wyprawę w głąb
Puszczy, niestety bez śniegu. Śnieg mieliśmy tylko przez kilka dni, lecz zimy
jeszcze nie koniec, jest szansa, że to się zmieni i krajobraz nam się zabieli.
Cóż, takie nastały czasy, że za białą zimą tęsknimy coraz częściej. Do puszczy jednak zawsze wyjść warto.
Wędrujemy przez puszczę na przełaj. Nie zawsze to jest łatwe. Puszcza to
nie jest las jaki znacie z okolicy-
posadzony, uporządkowany, Puszcza –to żywioł, rośnie i żyje jak chce,
drzewa kiełkują, rosną, dojrzewają, dożywają
często sędziwego wieku i umierają. Martwe mogą tak stać przez wiele,
wiele lat, a później długo leżą jeszcze na ziemi.
Kiedy wejdziemy głęboko w las w
puszczańskie ostępy, ujrzymy potężne
dęby, jesiony, klony, lipy, graby, świerki czy sosny. Jedne jeszcze stoją żywe, często porośnięte
mchem grubym i gęstym jak futro niedźwiedzia, lecz wiele z tych kolosów
zakończyło swoje życie i leżą powywracane lub złamane przez wiatr.
Drzewa zamierając rozpoczynają swoje drugie życie. Ich obecność w puszczy nie jest niczym
niezwykłym. Już H. Sienkiewicz widział w puszczy wielkie wykroty i złomy,
kłębowiska powalonych drzew. Dzisiaj wiemy, że obecność martwego drewna w lesie
jest konieczna, by zapewnić trwałość tegoż lasu.
Leżące kolosy przez wiele, wiele lat tworzą w puszczy swoisty
mikroklimat. Są to bardzo atrakcyjne miejscówki dla wielu gatunków mieszkańców
puszczy. Powalone kłody tworzą niezwykle różnorodne siedlisko- to kombinacja
kształtów, gatunków drewna, stopni rozkładu. Umożliwiają istnienie wielu
gatunkom. W każdym z nich mamy różne formy życia. Korzystają z niego liczne
gatunki leśnej flory i fauny oraz grzyby związane z martwym drewnem.
Nasze oczy również cieszy różność form,
kształtów, rzeźb, jakie tworzą leżące
drzewa. O niektórych gatunkach związanych z martwym drewnem napiszę
następnym razem. Zapraszam.
Tekst i zdjęcia: Lucyna Żłobin
Puszcza a przełaj - teraz jest właściwie dla zapaleńców. Inni będą marudzić że zawalona, że strach iść bo kora na głowę spadnie itd. , itp.
OdpowiedzUsuń