3 grudnia 2019

Nagroda PEN CLUBU im.Pruszyńskich dla Adama Wajraka

Takie uzasadnienie przyznania kolejnej nagrody Adamowi Wajrakowi ( drugiej w ciągu trzech dni  ) usłyszeliśmy wczoraj w Warszawie:
Zarząd Polskiego PEN CLUBU ukonstytuowany jako jury na posiedzeniu w dniu 18 czerwca 2019 roku postanawia przyznać Nagrodę Polskiego PEN CLUBU im. Ksawerego, Mieczysława i Erazma Pruszyńskich ( Fundacja Kulturalna Rodziny Pruszyńskich)
ADAMOWI WAJRAKOWI
- humaniście, tańczącemu z wilkami
- rzecznikowi i obrońcy astronomii życia w obliczu zagłady gatunków
- pisarzowi i społecznikowi, który sprawie ocalenia ekosystemu i socjosfery oddał talent, pasję i poczucie oświeceniowej powinności
Warszawa , 2 grudnia 2019 roku


Laureat jest autorem lub współautorem ponad 700 artykułów oraz takich książek jak "Zwierzaki Wajraka", "Kuna za kaloryferem, czyli nasze przygody ze zwierzętami", "Przewodnik prawdziwych tropicieli", "To zwierzę mnie bierze", "Umarły las" i "Lolek".
Jest członkiem Polskiej Akademii Nauk oraz Instytutu Oceanograficznego. Nagroda Polskiego PEN Clubu im. Pruszyńskich przyznawana jest za reportaż literacki, opowiadania i literacką eseistykę. W minionych latach przyznano ją m.in. Ryszardowi Kapuścińskiemu, Jackowi Żakowskiemu, Hannie Krall, Teresie Torańskiej, Wojciechowi Jagielskiemu i Ewie Łętowskiej.
„Pióro i człowiek obywatelskiego sprzeciwu” - tak określił laureata prezes polskiego PEN, Adam Pomorski. „Kto raz przeczytał opis spotkania Wajraka z wilkiem, który go wypróbowuje, starając się go przewrócić - nieprędko zapomni? (...) W jego pisarstwie jest oświeceniowe poczucie misji i odpowiedzialności, edukacji społeczeństwa, kontynuacja misji polskiej inteligencji” - dodał Pomorski.
Małgorzata Szejnert przypomniała w laudacji, że gdy Wajrak debiutował na początku lat 90. Juliusz Rawicz, ówczesny redaktor „Gazety Wyborczej”, dostrzegł potencjał młodego dziennikarza i tematów, o których chciał pisać i zalecił traktować go, jako redakcyjny skarb. Szejnert przedstawiła Wajraka jako piewcę miłości rodzinnej - nie chodzi tylko o jego związek z hiszpańską badaczką przyrody, Nurią Fernandez, która jest bohaterką wielu jego opowieści, ale też o sposób, w jaki dziennikarz przedstawia życie zwierząt, pokazując, że są one zdolne do uczuć, a podobieństw między ludźmi a zwierzakami jest więcej niżprzypuszczaliśmy. „Wajrak pokazuje, że jesteśmy ze zwierzętami członkami jednej rodziny istot żywych” - dodała Szejnert. Przypomniała, że w internecie funkcjonuje słowo „wajractwo”, początkowo wyrażające dystans wobec postawy reportera, z biegiem czasu nabiera nowych konotacji - zaczyna wyrażać podziw dla bezkompromisowego angażowania się Wajraka w obronę wszystkich istot żywych, które jej potrzebują. „Oby słowo „wajractwo” weszło na stałe do polszczyzny” - podsumowała Szejnert.

Adam- gratulujemy i jesteśmy z Ciebie dumni! 


Fot.GW Dawid Żuchowicz, Łukasz Broniszewski




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.