Informacja prasowa - 25 maja, 2018
Koalicja Kocham Puszczę podjęła decyzję o nieprzystępowaniu do stworzonego przez ministra środowiska Henryka Kowalczyka zespołu ds. Puszczy Białowieskiej ze względu na to, że zespół zdominowany jest przez osoby aktywnie popierające decyzje ministra Jana Szyszki dotyczące wycinki [1]. List w tej sprawie koalicja wysłała do Ministerstwa Środowiska.Organizacje podkreślają, że zdecydowana większość naukowców zaproszonych przez ministra Henryka Kowalczyka do zespołu wcześniej doradzała ministrowi Szyszce i sugerowała rozwiązania, które nie tylko przyczyniły się do degradacji przyrodniczej Puszczy Białowieskiej, ale zostały też uznane przez Trybunał Sprawiedliwości UE za sprzeczne z prawem. Do zespołu weszła m.in. w całości skompromitowana Rada Naukowa Leśnictwa, w tym jej przewodniczący Janusz Sowa. To on powiedział, że jedyną metodą prowadzenia gospodarstwa leśnego jest siekiera.
Z drugiej strony przy powoływaniu zespołu niemal całkowicie pominięto licznych, uznanych i kompetentnych naukowców, którzy aktywnie wyrażali sprzeciw wobec decyzji o zwiększeniu pozyskania drewna w Puszczy Białowieskiej i proponowali rozszerzenie parku narodowego. Do zespołu minister nie zaprosił również przedstawicieli lokalnej społeczności sprzeciwiającej się niszczeniu Puszczy. Koalicja zwróciła również uwagę, że w zespole nie znalazło się miejsce dla ani jednej kobiety.
Tak skonstruowany zespół zdaniem organizacji nie wypracuje modelu zarządzania Puszczą Białowieską zgodnego z europejskim prawem ochrony środowiska i możliwego do zaakceptowania przez Komisję Europejską oraz Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO
Koalicja Kocham Puszczę podkreśla, że jest zainteresowana współpracą przy wszelkich działaniach pozwalających na skuteczną ochronę wyjątkowych walorów Puszczy Białowieskiej, przy poszanowaniu potrzeb lokalnych społeczności. Cel ten można osiągnąć przy zaangażowaniu kompetentnych naukowców, aktywistów organizacji pozarządowych i przedstawicieli społeczności lokalnych od lat postulujących potrzebę skuteczniejszej ochrony Puszczy Białowieskiej.
Jednocześnie organizacje zwracają uwagę, że w ostatnich latach powstały dokumenty stwarzające solidne podstawy zarządzania zapewniającego skuteczną ochronę Puszczy i zrównoważony rozwój puszczańskich gmin. Jest to projekt trzech ustaw przygotowany 12 lat temu przez zespół ekspertów powołany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a także Plan Zadań Ochronnych dla obiektu Natura 2000 oraz dokumentacja renominacyjna Obiektu Światowego Dziedzictwa UNESCO uzupełniona o zalecenia misji doradczej z czerwca 2016 r. Wszelkie plany przyszłego zarządzania zasobami Puszczy Białowieskiej ignorujące rozwiązania zaproponowane w tych dokumentach będą złe dla Puszczy, jej przyrody i ludzi, którzy mieszkają w jej sąsiedztwie.
Przypisy:
[1]
https://www.mos.gov.pl/fileadmin/user_upload/mos/Aktualnosci/2018/kwiecien_2018/Sklad_Zespolu_ekspertow_ds._Puszczy_Bialowieskiej.pdf
Skupiając się na końcowym wniosku mam pytanie - Dlaczego będą złe?
OdpowiedzUsuńPytanie kolejne - czy dopuszczenie decyzjami administracyjnymi w latach 2008-2015 pod naciskiem organizacji pozarządowym do rozwoju gradacji kornika było dla lasów puszczy słusznymi decyzjami, i czy taka droga do dbania o puszczę była właściwa?
I jeszcze jedno pytanie - czy zamarcie blisko dwóch milionów drzew na łącznym obszarze 8 tysięcy hektarów służy pozytywnie siedliskom i żyjącym tam gatunkom?
zastanawiająca jest w 2020 (kwiecień) wolta w sprawie Puszczy... TERAZ oczekujecie ingerencji człowieka w stan Puszczy?? - KTÓRY z was ma jakąkolwiek resztkę HONORU?? (wiecie co to pojęcie: HONO, oznacza?) Który z was, którzy zaszczuliście prof. Szyszkę, TERAZ publicznie ODSZCZEKA co wcześniej głosiliście?? kto sięgnie po honorowe rozwiązanie... - harakiri?? Odważycie się opublikować te pytania?? - jakoś mam wątpliwości.
OdpowiedzUsuńJeśli "ingerencją" są działania zmierzające do przywrócenia stanu nawodnienia puszczy przed zmianą stosunków wodnych spowodowaną przez leśników, którzy sobie w ten sposób ułatwili wycinkę i zrywkę drewna, to owszem, oczekujemy ingerencji.
Usuńco w takim razie ma oznaczać treść w liście do Min. Wosia:
Usuń1) obalenie, zgodnie z obowiązującymi planami urządzenia lasu, drzew zagrażających liniom energetycznym (a w dalszej perspektywie – poprowadzenie tych linii pod ziemią)
2) przygotowanie wymaganego przez obowiązujący Plan Zadań Ochronnych Natura 2000 programu retencji polegającego na budowie urządzeń piętrzących na ciekach. Przecież to nie przywrócenie, ale NOWE urządzenia i ingerencja człowieka w środowisko - "gdyby natura chciała, to tam byłyby spiętrzenia"... parafrazując klasyczkę PO'wiedzonek. Pewnie też tego nie opublikujecie...
Proszę się zwrócić z pytaniem do autorów listu. Ten wpis jest z 2018 roku, Woś nie był wtedy, nawet w planach, ministrem.
Usuń