25 listopada 2016

Ekologianom dać odpór!

Ostatnio w mediach zauważalna jest kontrofensywa środowisk nieprzychylnych ekologianom.
Na początek polecam wywiad z przewodniczącym Naukowej Rady Leśnictwa przy Prezesie Rady Ministrów RP, słynnym już prof. dr hab. Januszem Sową z WL Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, pisaliśmy już o nim, a jakże. Pisał też Wajrak. Onże jest autorem nowotworu językowego – ekologianie, czyżby chodziło o mieszkańców Ekologii? :)
Całość jest dostępna tu: Wiedza naukowa z niezależnego źródła

Jak zwykle, na zachętę do lektury smakowite cytaty:
„Ekologianie to grupy ludzi, którzy nie rozumieją lub nie chcą rozumieć koniecznego współdziałania człowieka i przyrody, tym samym nie uznają człowieka za dominującą siłę sprawczą w kształtowaniu środowiska przyrodniczego. Jak wykazują obserwacje, takie podejście ekologian do relacji człowiek przyroda często wynika z chęci osiągania korzyści materialnych z grantów, dotacji, opłacania kolejnych opinii środowiskowych. […]
Ekologianie bardzo wiele żądają od społeczeństwa, a mało lub nic nie wiedzą na temat praw, jakimi rządzi się ekosystem, w szczególności leśny. I w dodatku nie ponoszą nawet śladowej odpowiedzialności za swoje działanie. Prawdziwymi ekologami w moim zrozumieniu są m.in. leśnicy i naukowcy, którzy dostrzegają równowagę w naturze i potrzebę współdziałania człowieka z przyrodą w taki sposób, by ona nie degradowała się, lecz wzbogacała i piękniała, służąc jednocześnie człowiekowi.”

Ogólnie w wywiadzie pan Sowa bezpardonowo gromi ekologian, ponieważ oszukują społeczeństwo w imię własnych merkantylnych korzyści (grantów itp.), a w ogóle są przyrodniczymi ignorantami, przeginają, manipulują, stosują „ekologiczną poprawność”, a na koniec sabotują rządową „Strategię na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”, zwłaszcza kwestionują sens przekopu Mierzei Wiślanej. Liczyłem, że ekologianie okażą się w tym kontekście także agentami Putina, ale się nie doczekałem, bo wywiad się skończył.

Zawód w kwestii ruskich agentów wynagrodził mi kolejny artykuł wraży ekologianom:

Płyną już na to ekorubelki z Gazpromu...”
„Jeszcze na dobre nie ucichły echa awantury o Rospudę, a już ekopolitrucy zabierają się do ataku na rząd za decyzję w sprawie ratowania Puszczy Białowieskiej przed kornikiem drukarzem. Przewodzi im guru z ledwo zrobioną maturą — Adam Wajrak. Ekomądrala z „Gazety Wyborczej” chłoszcze i poucza ministra, który jest profesorem w dziedzinie, w której Wajrak bez żadnych studiów ogłosił się rodzimym prorokiem.
Czuję też, że niedługo rozpocznie się fala agresywnych protestów przeciwko przekopaniu Mierzei Wiślanej. Oj, płyną już na to ekorubelki z Gazpromu. Naraz zostaną zmobilizowane wszelkie możliwe „autorytety”, które natychmiast przyjadą pouczać nas w kwestii ochrony środowiska naturalnego. Znajdą jakiegoś motylka, kaczkę lub piżmaka i sowicie opłaceni przykują się łańcuchami do drzew czy kamieni. Natychmiast oczywiście ich wielkie cierpienia sfilmują wszelkie światowe agencje informacyjne.”

Dobrym podsumowaniem tych wypocin jest sylwetka Chrisa Cieszewskiego przedstawiona przez oko.press:
Badał brzozę smoleńską. Teraz radzi wycinać Puszczę Białowieską
„Cieszewski pisze również, że poprzedni rząd popełnił błąd ograniczając cięcia w lesie i dopuszczając jedynie wycinanie drzew młodszych niż 100- letnie. I, że jest przeciwny rozszerzaniu obszaru ochronnego w puszczy (gdzie byłby zakaz wycinki). Sugeruje, żeby przed podjęciem takiej decyzji należy „wyraźnie wskazać osoby, które zgadzają się zapłacić za tego rodzaju eksperyment (!) i wszystkie jego konsekwencje, w tym za szkody, jakie poniesie gospodarka, interesy mieszkańców i rynek nieruchomości”. Oraz, że należy wskazać osoby i instytucje, które zyskałyby finansowo na zakazie wycinki.”

Dobrym, dlatego że Chris Cieszewski jest przykładem wzorcowego, ideowego (za ekspertyzę dla NRL pod wodzą Sowy wziął tylko 3 tys. $) ekologa, w odróżnieniu od skorumpowanych a niecnych ekologian (pseudoekologów).
Właśnie tacy kryształowi i wybitni ludzie jak Chris, dzięki „dobrej zmianie” będą decydować w najbliższych latach o przyszłości polskiej przyrody. Ja już zaczynam się o nią bać, a Wy nie?

20 komentarzy:

  1. Gadka szmatka. Nikt z rządzących nie zwraca już uwagi na protesty i sprzeciwy, petycje i obywatelskie podpisy, nawet na Komisję Europejską. Popularne stały się ostatnio pisma do prokuratury. Proponuję w tę stronę. To jest język jakim należy rozmawiać z fundamentalistami religijnymi zasiadającymi w MŚ i GDLP.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby Ziobro z Jakim nie szefował prokuraturze, to może byłaby jakaś szansa?
      Ale teraz każde pismo wyląduje w koszu na śmieci, powiew "dobrej zmiany" je tam zaniesie :)

      Usuń
  2. Niezła parodia. Wypowiada się o lesie wyznawca religii smoleńskiej, który o lesie w zasadzie nic nie wie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na bzdurę wierutną ta analiza rozmieszczenia drzew zakrawa. Chyba, że na zasadzie iż przez każde dowolne dwie sosny da się wyznaczyć linię prostą. Czy jest dostępna informacja ze źródeł historycznych kiedy w regionie zaczęto stosować odnowienie sztuczne poprzez wysadzane sadzonek? Generalnie przy odnowieniu siewem (powszechnym w Polsce w XIX wieku i na początku XX wieku) nie było równomiernej więźby, która mogłaby być czytelna metodami geomatycznymi.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie parodia, to rzeczywistość :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego nie przytoczyliście fragmentu felietonu Gadowskiego poświęconego Puszczy Białowieskiej? Myślałem, że przede wszystkim o tym jest ten blog. Pomogę Wam:

    "W przypadku Puszczy Białowieskiej jakoś tak się składa, że fachowcy od nauk leśnych, nawet jeden z założycieli Greenpeace Patrick Moore, potwierdzają, że działania nadzorowane przez dzisiejsze Ministerstwo Ochrony Środowiska są prawidłowe i zmierzają do zabezpieczenia bioróżnorodności na terenie puszczy. Przeciwko naszym leśnikom i przyrodnikom występują ekoaktywiści, którzy z tej działalności uczynili sobie niezłe źródło utrzymania i splendoru. Taki jest już ten dzisiejszy świat: ci, którzy głoszą pokój, szykują brutalne wojny; ci, którzy mają na czołach hasła o ochronie przyrody, w rezultacie najbardziej jej szkodzą."

    OdpowiedzUsuń
  6. Wie może kto, gdzie te mądre głowy można spotkać, mam troszkę kupy po psie sąsiada, porzucałbym sobie po ryjach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zamiesiliśmy link do całości, a cytat był tylko na zachętę do kliknięcia i rozsmakowania się w głębi całokształtu myśli Gadowskiego. Poza tym to samo co wcześniej mówił Sowa i inni, naprawdę nic nowego na tym blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyganiał kocioł garnkowi. Jak traktować Was poważnie jak na demonstracji w obronie puszczy pokazujecie się z naczelnym katem puszczy - Cimoszewiczem. Rozdwojenie jaźni?
    GW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My czyli kto? Obrońcy środowiska w Polsce, to nie jedna, scentralizowana grupa w mundurach z jednym wodzem i ideologią niczym Lasy Państwowe. Każdy chodzi na demonstracje z kim chce, nie wypada też nikogo z nich wypraszać. A nawet gdybyśmy chcieli to niby jak - wezwać policję? Na jakiej podstawie prawnej. Gdy Szyszko pojawi się na demonstracji na rzecz Puszczy, też mu nikt złego słowa nie powie.

      Usuń
    2. Jak już coś, to pan Cimoszewicz bardziej odpowiada za niedotrzymanie słowa o powołaniu Turnickiego Parku Narodowego na Pogórzu Przemyskim... Obiecywał publicznie jako ówczesny premier-i nigdy mu tego jako ja, osobiście nie wybaczę :( Co do reszty anonimie z godz. 09.27 to Twoja krytyka nie ma podstaw.

      Usuń
    3. @Lesza dla Puszczy - akurat, jakby pojawił się na demonstracji ktoś z tzw. prawicy to już słyszę te gwizdy czy słowa dezaprobaty. Co do Cimoszewicza to był akurat na demonstracji Zielonych i innych zboczeńców, a nie np. Pracowni na rzecz... co nie zmienia faktu, że stał się wtedy twarzą obrońców puszczy co zakrawa na tragikomedię.
      @Sławko z Gaju - jeszcze ustawa o ochronie przyrody dająca samorządowi prawo blokowania decyzji o utworzeniu/powiększeniu parki narodowego wprowadzona za SLD.
      GW

      Usuń
  9. Ekologianie to brzmi niezle ale bylbym za pozostaniem przy "ekologistach" ..... patrz wywiad Sp. J. Korbela z prof. T. W Gosciu Niedzielnymn....zaczy "Dzikim Zyciu".

    OdpowiedzUsuń
  10. Liczę mocno na IQ pana profesora, Janusza Sowy i resztę darzborowców, że w ślad za propozycją przekopu Mierzei Wiślanej przytomnie zaproponują zmianę biegu Półwyspu Helskiego. Kto to widział, aby swym końcem skierowany był na wschód!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zachodu też nie polecam - tam jest przecież Angela et al. Skierujmy jego koniec na południe, na dumny Kraków, siedzibę najświatlejszego ekologicznego umysłu, jakim jest nasz pan profesor J. Sowa. :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co Ci nie pasuje w związku z przekopem Mierzei Wiślanej? ważna, strategiczna inwestycja
      GW

      Usuń
    2. To żadna inwestycja, to gest Kozakiewicza za ok. miliard złotych plus miliony zł rocznie na utrzymanie rocznie. Poza tym to ekologiczny wandalizm tym większy, że bez sensu ekonomicznego.
      http://progressforpoland.com/marek-blus-te-gesty-kozakiewicza-beda-kosztowac-miliardy-zlotych/
      http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/3554681,przekop-mierzei-wislanej-czy-to-sie-nam-oplaca,id,t.html
      http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/9302267,przekop-mierzei-wislanej-budzi-watpliwosci-ekologow,id,t.html

      Usuń
  11. Ten Krzysztof Cieszewski to cyniczny gracz, który śmieje się z głupoty naszego rządu i doi swoją była ojczyznę, którą pogardził przecież przez laty i zdradził ją (tak, panowie narodowcy), wyjeżdżając do USA. Niech sobie tam siedzi i trzyma się z daleka od pieniędzy polskiego podatnika, a PRZEDE WSZYSTKIM od Puszczy Białowieskiej, o której jako ignorant, patrzący na las tylko przez pryzmant tempa przyrostu na pniu, nie ma zielonego pojęcia. Panie Kris, wypad do USA, skoro nie jest pan już Krzysztofem, jak przed laty. Najlepiej niech pan ze sobą weźmie Anthona M. i Johna Sz.

    OdpowiedzUsuń
  12. 8 lat tlustych sie powoli konczy......http://www.greenpeace.org/poland/pl/wydarzenia/polska/Koniec-ochrony-polskiej-przyrody/

    OdpowiedzUsuń
  13. Prof. J. Sowa nie jest autorem słowa "ekologianie", który jako pierwszy użył go publicznie. Słowo to jest tłumaczenie słowa "Ekologians" zastosowanym przez polskiego naukowca mieszkającego w USA, będącego jednym z głównych autorów raportu dotyczącego stanu puszczy Białowieskiej. A zatem autorem polskiej wersji tego słowa jest tłumacz tego raportu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosimy o konkrety, kto i gdzie tłumaczył na polski amerykański raport na temat PB? Pewnie jest gdzieś dostępna ta publikacja?
      Tłumaczenie dziwne, bo zwykle używa się rzeczownika: ecologists.

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.