Dzisiaj towarzyszyłem przy zdjęciach do filmu "Carska Białowieża", realizowanych z Trybu Orłowskiego na obszarze pokazywanym we wczorajszym poście, więc to taki ciąg dalszy. Kilka innych ujęć i miejsc tego bajecznego krajobrazu renaturalizowanego przez bobry:
gdyby nie bobry nie byłoby wody w puszczy!
OdpowiedzUsuńSzkoda że puszcza białowieska nie jest bliżej mnie:) Pozdrawim i zapraszam: origamiiptaki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńIdeał lasu. Jest wszystko czym przejawia się las pierwotny. Piękne światło na drugiej fotce.
OdpowiedzUsuńTylko co mają powiedzieć drobni właściciele lasów, gdy bobry zalewają im las? Ja lubię bobry i ludzi. I nie wiem jak z tego dylematu w lasach prywatnych wyjść?
OdpowiedzUsuńInna sprawa Lasy Państwowe - tu bobry powinny mieć nieograniczone pole do działania, nawet za cenę zmarnowanych iluś tam kubików :-)
eko