"Wieszasz takiego i masz na ścianie kawał puszczy. Taki dzik nie zgnije, nie zdechnie,nie przeminie. Na zawsze zostanie jak żywy - tłumaczy Aliaksiej, wypychacz zwierząt z białoruskiej Puszczy Białowieskiej".
Nie było dotąd okazji, żeby na blogu pisać o większej części Puszczy, leżącej po wschodniej stronie granicy. Co najwyżej w zlinkowanych filmikach kablówki hajnowskiej i stowarzyszenia Santa padały słowa pochwały białoruskiego modelu zarządzania Puszczą. Dlatego gorąco polecam ten fotoreportaż. JK
Poniższe zdjęcie wykonałem kilka lat temu koło siedziby Dziada Mroza i nie pochodzi z polecanego fotoreportażu
Niestety czego spodziewać się po państwie totalitarnym.
OdpowiedzUsuńJak to może wójtowi Białowieży się podobać?!
OdpowiedzUsuńJedyny ratunek dla resztek Puszczy po "tamtej" stronie, to brak popytu na strzelanie do zwierząt. Ale czy to jest możliwe, skoro nawet głowy państw podniecają się zabijaniem dzikich stworzeń?... Smutne to bardzo...
OdpowiedzUsuńPodczas spotkania w Nadleśnictwie Białowieża nt. Puszczy Białowieskiej z sejmową komisją środowiska, z udziałem min. Zaleskiego i wojewody, Mikołaj Janowski z PSL rozpoczął swoje wystąpienie od budujących platformę porozumiena słów: "Myślę, że wszyscy, którzy tutaj siedzimy jesteśmy myśliwymi" :)
OdpowiedzUsuńSkąd w ludziach takie pragnienie polowania? Przecież nie chodzi już o zdobycie pożywienia. To chyba jakieś atawistyczne zapędy są. A może snobizm?... Ale czy nie lepsze i szlachetniejsze by było snobowanie się na księcia Karola (który, nota bene, nie tak dawno odwiedził Puszczę Białowieską), miłośnika ekologii i wcale nie myśliwego?...
UsuńI jeszcze dziady sobie tylko fragment udostępnili,ale czytając początek, można stwierdzić, że bardzo ciekawy tekst; widzicie do czego prowadzi komunizm
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i jednocześnie przerażający tekst o Puszczy Białowieskiej za naszą wschodnią granicą.
OdpowiedzUsuń