15 lutego 2012
Doliną Narewki cz.3 - zamieć...
co prawda na zdjęciach zamieci za bardzo nie widać, ale drobny śnieg i wiatr szybko pokrywał ślad nart i żałowałem, że nie ubrałem gogli... Ta sama dolina zmienia się wraz ze zmianą pogody i dostarcza zupełnie innych wrażeń... Temperatura ok. - 6C więc w wielu miejscach woda zaczyna odbierać zamarznięte do niedawna koryto
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super zdjęcia.Właściciel rogów został zabity przez kogo? Mam nadzieję że to nie bohaterscy i męscy myśliwi.
OdpowiedzUsuń... to ofiara wilków...
UsuńDziękuję za odpowiedż i pozdrawiam.Mariusz z Bydgoszczy.Jeszcze jedno zapytanie.Czy było to polowanie watahy czy jednego wilka.Dlaczego zostało tyle padliny?
OdpowiedzUsuńW pobliżu dwa jelenie były niedawno zabite przez wilki. W obu przypadku w pobliżu rzeki. Tutaj to już działalność człowieka .. nęcisko do zdjęć...
Usuńdla dociekliwych: to nie jest w parku narodowym
UsuńJK
To nie ma znaczenia.
UsuńPrzepisy sa przepisami. Truchlo zabitego (poza polowaniem - niewazne jak ) jelenia jest wlasnoscia Skarbu Panstwa. Za utylizacje odpowiada samorzad, ew prawa wlasnosci za te czesci truchla, ktore przedstawiaja jakas wartosc ma nadlesnictwo/organ samorzadowy.
To raz.
Druga sprawa to to, ze fotografowanie zwierzat
chronionych (wilka w tym wypadku) - tez niewazne gdzie, w Parku czy poza - wymaga zezwolenia wlasciwej RDOS.
Kaktus mi na dloni wyrosnie jesli wiecej niz margines
pstrykajacych w botanice zna te regulacje, badz sie
nimi przejmuje - ta ostatnia obowiazuje w rozszerzonej formie dopiero od kilku miesiecy.
Naturalnie mozna rznac glupa i twierdzic ze wilk
przypadkiem wszedl w kadr czy zimorodek wlecial,
jak sie robilo fotke zabitemu jeleniowi badz wazce.
Predzej czy pozniej ktos za to powinien mniej lub bardziej spektakularnie beknac.
Internet az sie roi od
amatorskich zdjec robionych "z premedytacja" chronionym - w mysl przepisow "niefotogennym" gatunkom, gdzie okolicznosci jednoznacznie wskazuja na oczywisty zamiar "polowania z kamera" na te
gatunki, a osoba publikujacega nie daje absolutnie
zadnych podstaw do przypuszczen, iz autor zdjec
jakiekolwiek zezwolenie posiadal czy w ogole
o jakichkolwiek regulacjach ma pojecie.
Pozostajac "dociekliwosc" na boku wypada wyrazic
przekonanie, iz opisany i udokumentowany przez
JK przypadek zorganizowania fotograficznego
neciska na na (najprawdopodobniej) wilki i zadysponowanie tusza zabitego zwierzecia lownego
odbylo sie z zachowaniem obowiazujacych
przepisow.
JK nie publikowalby zapewne przypadkow ewidentnego
naruszenia przepisow ustaw o prawie lowieckim
i ochronie przyrody.
Szanowny Anonimowy Komentatorze - temat aktualnych przepisów dotyczących fotografowania zwierząt jest dla zainteresowanych bardzo ciekawy i wywołał już liczne dyskusje na przyrodniczych i innych forach internetowych, w środowiskach fotografików przyrody i w mediach, ale nie o tym jest ten blog. Jeśli zaproponujesz post na ten temat w kontekście Puszczy Białowieskiej - może będzie to nowy watek? Natomiast jeśli Twoją pasją jest przeglądanie bloga w celu wyszukiwania i przypisywania złych intencji, potencjalnych przypadków naruszenia prawa i wpisywania komentarzy nt. (używając Twojego języka) "beknięcia", "kasy misiu kasy","rżnięcia głupa" itd. , to proponuję zmianę profesji na profesjonalnego tropiciela łamania prawa - mnóstwo tego jest przecież w lasach państwowych. Można przecież pracować w straży leśnej lub policji i wszczynać odpowiednie postępowania. Tutaj takie komentarze będziemy się starali kasować, chociażby z szacunku do wielu komentatorów, którzy już od dawna o to proszą.
Usuńjeśli zostanie strażnikiem czy policjantem to nie będzie mógł anonimowo, bo najpierw będzie musiał się przedstawić :))
UsuńCiekawe, dlaczego lód się topi, skoro nadal jest tam mróz?
OdpowiedzUsuńBo jest nurt czyli woda płynąca?
OdpowiedzUsuńJak bym mieszkal na terenach wilczych to bez siekiery do lasu bym nie wychodzil. I to nie po to by sie przed nimi bronic czy cos podobnego, ale po to by odrabywac lby z porozem i sprzedawac naiwnym, ktorzy podniecaja sie posiadaniem "rogow" na scianie :)...
OdpowiedzUsuńNie zapomnij odrąbany łeb wsadzić do mrowiska , oczywiście nie teraz :))
UsuńNie do mrowiska, a do garnka i wygotowac. Ale nie w domu bo smierdzi. Miesko latwo odchodzi od kosci, a potem resztki Karcherem pod cisnieniem i dobrze jest.
UsuńNastepnie oblozyc wata i nasaczyc H2O2 zeby kosci wybielic...
eee do mrowiska :))
UsuńI po co tyle zachodu? Żeby czaszkę denata z porożem zawiesić na ścianie? Przecież to chore jest!
UsuńJeżeli jesteś przeciwny zawieszania zwierzęcych resztek na ścianie to zanieś je (jeżeli będziesz miał takowe)na plebanię parafii Cyryla i Metodego w Hajnówce . Proboszcz tutejszy zbiera takie trofea i przyozdabia nimi ściany przybytku bożego jakim jest tutejszy kościół a jeżeli na jakieś resztki zabraknie miejsca to w nowej plebanii takowe się znajdzie.
UsuńWiem o tym, to moja parafia, ale ile razy wchodzę do tego kościoła i widzę te truchła na ścianie, to dreszcze mi chodzą po plecach i zastanawiam się, gdzie ja właściwie jestem...
UsuńDolina rzeki Supraśl teraz zimą oferuje podobne obrazy :)))
OdpowiedzUsuńSprawa tego łba z porożem nie jest taka prosta. Poniżej fragment z jednego z forów:
OdpowiedzUsuńAutor: maver godzina: 14:31
Zastanawia mnie kwestia własności trofeum w pewnym szczególnym przypadku, a mianowicie w przypadku pozyskania od sztuk padłych np podczas kolizji drogowej, lub zaplątanych w siatce grodzeniowej. Wyobraźmy sobie sytuację, że na spacerze w lesie znajdujemy martwego złotomedalowego byka zaplątanego w siatkę na uprawie leśnej Czy osoba, która zabierze trofeum jest właścicielem wieńca ? Czy może właścicielem jest dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego ?. Analizując Ustawę Prawo łowieckie można dojść do konkluzji, że ani jeden ani drugi. Powszechnie wiadomo, że zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa a myśliwy może wejść w posiadanie zwierzyny (trofeum) wyłącznie podczas polowania (przy czym prawo mówi jasno, co jest polowaniem a co nim nie jest). Skoro znalezienie padłego byka zaplątanego w siatkę nie może być uznane za pozyskanie w drodze polowania, to logiczne jest, że myśliwy nie ma prawa zatrzymać takiego trofeum. Kto w takim przypadku jest właścicielem złotomedalowego wieńca ? Wydaje się że prawo do wieńca ma w dalszym ciągu Skarb Państwa – czyli na terenie obwodu: leśnego - miejscowy nadleśniczy , polnego – starosta. Mało tego art. 52 Ustawy prawo łowieckie przekonuje mnie, że zatrzymanie przez myśliwego znalezionego trofeum może narazić go na bardzo surowe sankcje karne (!) Co Koledzy na to ?
Autor: ptica godzina: 14:43
Witam Tak jest jak piszesz. Chociaż mam wrażenie , że jeśli upolowane to myśliwego a tak nie jest. Znaleźione - nadleśnictwo lub starosta Upolowane - koło Pozdrawiam DB
Autor: Piotr Waślicki godzina: 15:52
Koledzy, tok rozumowania prawidłowy ale spróbujcie wskazać na podstawie jakich to przepisów nadleśniczy lub starosta jest właściwym reprezentantem Skarbu Państwa w tym konkretnym przypadku? Miłej lektury Piotr Waślicki
Tutaj przepis prawny: http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-02-42-372
Powtórzę za P. Waślickim: miłej lektury.
Zamiast bzdetow wypisywanych przez niejakiego
OdpowiedzUsuńPiotra Walslickiego polecalbym raczej te lekture:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA
z dnia 21 czerwca 2005 r.
w sprawie zwierzyny bezprawnie pozyskanej
Na podstawie art. 15 ust. 4 ustawy z dnia 13 października 1995 r.- Prawo łowieckie
milej lektury.
Czyli tak ja na tym, tak i na tamtym łowieckim forum wiele osób jest zwyczajnie niekompetentna.
OdpowiedzUsuń