Puszcza Białowieska od kwietnia do czerwca to kraina czosnku niedźwiedziego. Wtedy jest czas jego kwitnienia, a intensywny zapach czuje się już z dużej odległości. Jego kwiaty zapylane są przez trzmiele i muchy. W czerwcu kwiaty przekwitną, a liście zaczną matowieć i usychać.
Skąd wzięła się nazwa rośliny, dokładnie nie wiadomo. Niektórzy mówią, że niedźwiedzie, które kiedyś żyły w Puszczy, po wybudzeniu z zimowego snu zajadały się cebulkami tej rośliny, rozkopując ziemię w ich poszukiwaniu. Natomiast faktem jest, że uwielbiają go dziki, które chętnie pasą się ( czy raczej pasły się, bo dzików w Puszczy jak na lekarstwo) na jego łanach.
Oryginalnie po polsku zwany trzemucha ( Słownik języka polskiego z 1861 wydany w Wilnie) - podobnie jak w innych językach słowiańskich jest to pochodna rekonstruowanej formy: *čermъša. Jest znany także jako babczy czosnek (u Syreniusza 1540-1611), babny czosnek i psi czosnek.
Rodzajowa nazwa naukowa Allium to rzymska (łacińska) nazwa czosnku (też zapisywana jako alium). Jej pochodzenie wiązane jest z łacińskim słowem halo (=mocno pachnę). Nazwa gatunkowa znaczy „niedźwiedzi” od łacińskiego ursus (=niedźwiedź).
Czosnek niedźwiedzi wchodził do diety społeczności łowiecko-zbierackich i znajdowany był w osadach mezolitycznych. Spożywali go Celtowie i starożytni Rzymianie. Znalazł się wśród czterech różnych gatunków czosnku wspomnianych przez Dioskurydesa, opisany jako roślina o właściwościach odtruwających. Był rośliną użytkową dla wczesnośredniowiecznych Słowian, o czym świadczyć ma znajdowanie go często w ich grodziskach. Karol Wielki wymienił czosnek niedźwiedzi w swoim Capitulare de Villis imperialibis.
Jeśli chodzi o zastosowanie czosnku niedźwiedziego w kuchni i w medycynie, to historia jest tu naprawdę długa. Już przed wiekami roślina ta była lubianą nowalijką i cennym źródłem witamin, głównie witaminy C, oraz działających oczyszczająco związków siarki. Właściwie uważano ją za lek prawie na wszystko – od przeziębienia i miażdżycy, po problemy trawienne.
Gatunek wymieniany jest w czerwonych księgach roślin zagrożonych w Europie Wschodniej: Estonii, Łotwy, Litwy, Białorusi, Ukrainy oraz w licznych obwodach i republikach zachodniej i południowej Rosji.
W Polsce od 2004 r. objęty jest częściową ochroną gatunkową. Uznawany jest za gatunek ustępujący. Umieszczony został na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski (2006), jako narażony na izolowanych stanowiskach (kategoria zagrożenia [V]). W 2016 roku w kolejnej wersji czerwonej listy gatunek nie został uznany za spełniający kryteria zagrożenia IUCN.
Skąd wzięła się nazwa rośliny, dokładnie nie wiadomo. Niektórzy mówią, że niedźwiedzie, które kiedyś żyły w Puszczy, po wybudzeniu z zimowego snu zajadały się cebulkami tej rośliny, rozkopując ziemię w ich poszukiwaniu. Natomiast faktem jest, że uwielbiają go dziki, które chętnie pasą się ( czy raczej pasły się, bo dzików w Puszczy jak na lekarstwo) na jego łanach.
Oryginalnie po polsku zwany trzemucha ( Słownik języka polskiego z 1861 wydany w Wilnie) - podobnie jak w innych językach słowiańskich jest to pochodna rekonstruowanej formy: *čermъša. Jest znany także jako babczy czosnek (u Syreniusza 1540-1611), babny czosnek i psi czosnek.
Rodzajowa nazwa naukowa Allium to rzymska (łacińska) nazwa czosnku (też zapisywana jako alium). Jej pochodzenie wiązane jest z łacińskim słowem halo (=mocno pachnę). Nazwa gatunkowa znaczy „niedźwiedzi” od łacińskiego ursus (=niedźwiedź).
Czosnek niedźwiedzi wchodził do diety społeczności łowiecko-zbierackich i znajdowany był w osadach mezolitycznych. Spożywali go Celtowie i starożytni Rzymianie. Znalazł się wśród czterech różnych gatunków czosnku wspomnianych przez Dioskurydesa, opisany jako roślina o właściwościach odtruwających. Był rośliną użytkową dla wczesnośredniowiecznych Słowian, o czym świadczyć ma znajdowanie go często w ich grodziskach. Karol Wielki wymienił czosnek niedźwiedzi w swoim Capitulare de Villis imperialibis.
Jeśli chodzi o zastosowanie czosnku niedźwiedziego w kuchni i w medycynie, to historia jest tu naprawdę długa. Już przed wiekami roślina ta była lubianą nowalijką i cennym źródłem witamin, głównie witaminy C, oraz działających oczyszczająco związków siarki. Właściwie uważano ją za lek prawie na wszystko – od przeziębienia i miażdżycy, po problemy trawienne.
Gatunek wymieniany jest w czerwonych księgach roślin zagrożonych w Europie Wschodniej: Estonii, Łotwy, Litwy, Białorusi, Ukrainy oraz w licznych obwodach i republikach zachodniej i południowej Rosji.
W Polsce od 2004 r. objęty jest częściową ochroną gatunkową. Uznawany jest za gatunek ustępujący. Umieszczony został na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski (2006), jako narażony na izolowanych stanowiskach (kategoria zagrożenia [V]). W 2016 roku w kolejnej wersji czerwonej listy gatunek nie został uznany za spełniający kryteria zagrożenia IUCN.
Zdjęcia: Beata Hyży-Czołpińska, Grzegorz Pietraszek, archiwum bloga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.