Koniec
lutego i marzec, to czas, kiedy w puszczy nasilają się dynamiczne procesy w
przyrodzie. Możemy je dostrzegać niemal codziennie, puszcza z dnia na dzień
staje się inna, przybywa kolorów i dźwięków.
Dzisiaj po śniegu nie ma śladu, puszczańskie
mokradła ,,puściły”.
W wilgotnych miejscach, na leżących
próchniejących gałązkach czerwienią się owocniki czarek, grzybów
wczesnowiosennych.
Tam gdzie promienie słoneczne docierają do
dna lasu, rozkwitają pierwsze przylaszczki.
Wawrzynek wilczełyko, wykorzystuje cieplejsze
dni i błyskawicznie zakwita. Obsypuje się delikatnymi fioletowymi kwiatami
przed rozwojem liści.
Na krzewach leszczyny obok kwiatów męskich
pojawiają się kwiaty żeńskie. Nie jest łatwo je dostrzec. Kwiat żeński ukryty
jest pąku, na zewnątrz widzimy tylko czerwone znamiona.
Nad puszczańskimi polanami niesie się
klangor żurawi i kwilenie czajek.
W
poszukiwaniu pierwszych źdźbeł zielonej trawy żubry wychodzą na łąki. Leniwie
wygrzewają się w ciepłych promieniach słońca.
Wszystko wskazuje na to, że wiosna tuż, tuż.
Tekst i zdjęcia: Lucyna Żłobin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.