Taka konstrukcja "roweru do ślubu" umożliwia zabranie na uroczystość całej pięcioosobowej rodziny. Na co dzień pojazd służy w pracach gospodarskich.
Cała ceremonia odbyła się w starej alei lipowej.
To tylko niektórzy z zaproszonych gości. Wśród nich - aktywiści z Obozu dla Puszczy.
Co tu się dzieje? Franek- najstarsza pociecha Młodej Pary.
Ignaś - młodszy z braci.
Jesteśmy już małżeństwem! :)
Aktywiści z Obozu dla Puszczy z podziękowaniem Młodej Parze za działania w obronie Puszczy Białowieskiej.
Wspólne zdjęcia.
Z kapelą Tęgie Chłopy, która "oprawiła" muzycznie ślub i wesele.
A teraz na wesele!
Wszystkiego dobrego, pięknego i dzikiego Joasiu i Marku!
Jaki ślub? To tylko rejestracja.
OdpowiedzUsuńKażde wesele jest piękne na swój sposób. Każdy obchodzi je zupełnie inaczej.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te stroje,szczególnie haftowane koszule dla chłopców :) A pomysł z podjazdem na rowerze- świetny! :D Uważam,że każdy ośrodek, oferujący sale weselne, powinien mieć dookoła teren, który można wykorzystać do różnych atrakcji. Ja miałam wesele we Wrocławiu, jeśli chcesz wiedzieć gdzie dokładnie, zobacz na staragarbarnia.pl/wesela i ogród, którym jest otoczony Hotel, posłużył nam jako miejsce do zabaw dla dzieci, na grilla i rodzinną sesję zdjęciową:)
OdpowiedzUsuńPiękne wesele, bardzo klimatyczne. W dodatku te stroje. Trzeba przyznać, że jest klimat i urok!
OdpowiedzUsuńWow! Genialnie to wygląda, ja kocham śluby i wesela, a już za rok moje. Ostatnio zamówiliśmy zaproszenia ręcznie robione, winietki, menu na stoły:D Jeszcze sporo czasu ale już liczę dni :D
OdpowiedzUsuń