Szanowny Panie Nadleśniczy!
Nadleśnictwa Puszczy Białowieskiej w kwestii wycinania drzew znajdujących się przy drogach i szlakach wykazywały dotąd daleko idącą nadgorliwość i przesadę, wycinając często drzewa, które z racji odległości do drogi nie stwarzały zagrożenia. Dlatego całkowicie niezrozumiały jest dla nas fakt pozostawienia przy drodze Białowieża - Hajnówka (oddział nr 446B) przynajmniej kilkunastu martwych świerków ewidentnie zagrażających bezpieczeństwu kierowców.Niektóre z tych drzew umiejscowione są zaledwie kilka metrów od drogi, zwisają nad nią i kwestią dni lub tygodni jest ich wywrócenie się na jezdnię, co z dużym prawdopodobieństwem może zakończyć się wypadkiem.
Wierzymy, że nie taka jest intencja nadleśnictwa.
Kierując się troską o zapewnienie bezpieczeństwa uzytkowników drogi Białowieża - Hajnówka zwracamy się do Pana nadleśniczego o podjęcie stosownych działań polegających na wyeliminowaniu zagrożenia wynikającego z martwych drzew znajdujących się przy samej drodze.W załączeniu przesyłamy zdjęcia wybranych drzew.
Zwracamy również uwagę, iż stosowane obecnie przez nadleśnictwa Puszczy Białowieskiej prymitywne wycinanie i pozostawianie drzew przy uczęszczanych drogach skutkujące potęgowaniem napięć społecznych nie jest jedyną możliwą metodą eliminacji zagrożenia. Na świecie w obiektach chronionych stosowanych jest wiele metod eliminowania zagrożenia, które imitują naturalne procesy do czego zachęcamy również Pana nadleśniczego:
1) wykonywanie wykrotów przy użyciu wyciągarki
2) ucinanie drzew na wysokości kilku metrów z pozostawieniem postrzępionych krawędzi:
http://www.alamy.com/stock-photo-broken-tree-trunks-storm-damage-in-forest-after-hurricane-passage-27390116.html
http://www.alamy.com/stock-photo-broken-tree-trunks-storm-damage-in-forest-after-hurricane-passage-27390116.html
3) eliminowanie zagrażających drzew z wykorzystaniem materiałów wybuchowych https://www.youtube.com/watch?v=BgOPOh2yV5I
Kierując się troską o zapewnienie bezpieczeństwa uzytkowników drogi Białowieża - Hajnówka zwracamy się do Pana nadleśniczego o podjęcie stosownych działań polegających na wyeliminowaniu zagrożenia wynikającego z martwych drzew znajdujących się przy samej drodze.W załączeniu przesyłamy zdjęcia wybranych drzew.
Zwracamy również uwagę, iż stosowane obecnie przez nadleśnictwa Puszczy Białowieskiej prymitywne wycinanie i pozostawianie drzew przy uczęszczanych drogach skutkujące potęgowaniem napięć społecznych nie jest jedyną możliwą metodą eliminacji zagrożenia. Na świecie w obiektach chronionych stosowanych jest wiele metod eliminowania zagrożenia, które imitują naturalne procesy do czego zachęcamy również Pana nadleśniczego:
1) wykonywanie wykrotów przy użyciu wyciągarki
2) ucinanie drzew na wysokości kilku metrów z pozostawieniem postrzępionych krawędzi:
http://www.alamy.com/stock-photo-broken-tree-trunks-storm-damage-in-forest-after-hurricane-passage-27390116.html
http://www.alamy.com/stock-photo-broken-tree-trunks-storm-damage-in-forest-after-hurricane-passage-27390116.html
3) eliminowanie zagrażających drzew z wykorzystaniem materiałów wybuchowych https://www.youtube.com/watch?v=BgOPOh2yV5I
z wyrazami szacunku
Mariusz Duchewicz
Adam Bohdan
Fundacja Dzika Polska
Pan Adam Bohdan - "edukator leśników" już nie po raz pierwszy snuje takie sugestie. Już to słyszeliśmy, że są różne sposoby na "maskowanie" tej "pięknej" katastrofy...
OdpowiedzUsuńw tym przypadku, zdecydowanie przypadł mi do gustu ten trzeci sposób !!!
OdpowiedzUsuńno cóż czekają aż drzewo spadnie na drogę (a może i przyczyni się do wypadku) wtedy będą mogli trąbić na całą Polskę, że "umierająca" puszcza zagraża ludziom.
OdpowiedzUsuńJasne że świerk wypada: Przecież to jest specjalna robota. Leśnicy marzą by te świerki wywaliły się na jezdnie - wtedy będą mogli rżnąć ile dusza zapragnie.
OdpowiedzUsuńTo nie drzewa przy drogach potęgują napięcia społeczne, a ludzie pokroju Duchewicza i Bohdana. Doradcy się znaleźli. Weźcie się do normalnej roboty bo na posadę doradców u Pana Nadleśniczego to raczej nie macie co liczyć. Oj ja jak czekam żeby ktoś tu wreszcie zrobił porządek z tymi ekosiami.
OdpowiedzUsuńNo to trzeba się wziąć za panów leśników i ministra. Mamy kilka teczek.
Usuń8 marca posłowie zaproponowali zmiany w Ustawie o ochronie przyrody, które pozwalają zmniejszyć skład Państwowej Rady Ochrony Przyrody oraz dają ministrowi środowiska możliwość odwoływania jej członków. Wprowadzenie takich rozwiązań nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia i bardzo poważnie ogranicza niezależność Rady - ciała doradczo-opiniodawczego, w którym zasiadają najwyższej klasy eksperci z różnych dziedzin przyrodniczych. Członkowie Rady będą mieli swobodę działania w ramach powierzonego im mandatu jedynie wówczas, gdy nie będzie im groziło przedwczesne odwołanie. Ograniczenie liczby członków dodatkowo niesie ze sobą ryzyko znacznego uszczuplenia naukowego potencjału Rady.
OdpowiedzUsuńhttp://www.greenpeace.org/poland/pl/wydarzenia/polska/Polityczna-zemsta-za-ochrone-Puszczy-Bialowieskiej/
Ręce opadają.
eko
Brak słów. Przez niewiedzę i krótkowzroczność puszcza straci unikalność a las przerobią na plantację. Pikanterii dodaje fakt, że część nadleśnict wspiera finansowo "Santę". Oczywiście za rządów PiS nikt się tym nie zajmie.
OdpowiedzUsuń