23 maja 2013

Pomnik i pisuar



Te zdjęcia dedykuję wszystkim, którzy powtarzają, że w Białowieskim Parku Narodowym już nic nie ma (tzn. nie ma żadnych wyjątkowych drzew tylko rumowisko martwych). Tym razem więc największy z wszystkich dębów – „Maciek” (był już pokazywany na innym zdjęciu w poście z 6 kwietnia 2013).
Dla stolarza to niewykorzystana masa surowca na klepki, okleinę, deski, meble.. dla miłośnika przyrody pomnikowy kolos pamiętający czasy królewskie, dla biologa obiekt badań nad gatunkami zasiedlającymi ten drzewny ekosystem, dla poety natchnienie do refleksji nad nieskończonością, dla wilka – pisuar.




Niestety, drzewo położone z dala od szlaków turystycznych, w trudnym i chronionym terenie nie może być szerzej podziwiane przez ludzi odwiedzających Białowieżę. Do podziwiania pozostają więc inne olbrzymy lub oglądanie zdjęć – dzięki czemu unikniemy kłucia przez miliony komarów jakie o tej porze są szczególnie liczne właśnie w wilgotnych okolicach Maćka. 

Drzewo ma około 41 metrów wysokości i blisko 7, 5 m obwodu pnia w pierśnicy. Tomek Niechoda pisze w „Puszczańskich olbrzymach”, że „jest to jeden z najwyższych dębów w Polsce i pod względem objętości drzewa (80 m³) plasuje się na drugim miejscu po rosnącym w Borach Dolnośląskich dębie Chrobry [...] Pierwsze wzmianki o Maćku pochodzą sprzed 60 lat. Wspomniany jest wtedy jako bezimienny dąb o obwodzie 600 cm”.


A na koniec postu jeszcze otrzymana właśnie wiadomość, że Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku podjął postępowanie administracyjne w sprawie nielegalnego zajęcia pasa drogi wojewódzkiej przez lokalizację tam tablic, które pokazywaliśmy w poprzednich postach, na zdjęciach z manifestacji Santy.

7 komentarzy:

  1. Myślę, że to dobrze, że Maciek jest z dala od szlaków turystycznych. Dzięki temu jest bardziej tajemniczy. Każdy pierwotny las powinien mieć jakąś tajemnicę a nie być areną dla masowych wycieczek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądzę, że dla wilka to nie pisuar, lecz raczej słup ogłoszeniowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uprzejmie proszę o pomoc osoby zainteresowane tematem Puszczy Białowieskiej. Potrzebuję rzetelnej oceny atrakcyjności turystycznej dzięki wynikom ankiety:
    http://www.ankietka.pl/ankieta/115691/atrakcyjnosc-turystyczna-puszczy-bialowieskiej-i-mozliwosci-jej-podnoszenia.html
    Z góry dziękuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcę poruszyć ważną sprawę: jeżdżąc rowerem po puszczańskich drogach wpadam często w stany smutku ale przede wszystkim żalu, że nie mam pistoletu. Strzelałbym bowiem w kierowców, którzy mijają mnie z prędkością grubo ponad setkę 10 cm od mojego łokcia. Po drugie co 20 metrów leży jakieś przejechane zwierzę: zaskrońce, sikorki, drozdy, rudziki, jeże itd. Widziałem trzy razy w ciągu tygodnia jak zabijany był ptak przez takiego oszołoma za kierownicą. Nawet dwie bogatki za jednym zamachem.
    Co robi Białowieska i Hajnowska policja? Może złóżmy się na radar dla nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to co robi, rewiduje ekologów!

      Usuń
  5. To wiocha, że do tej pory nie zaplanowano ścieżki rowerowej na trasie Hajnówka - Białowieża.
    Na tej trasie jeżdżą rowerami turyści z kilkuletnimi dziećmi. Wygląda to żałośnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janusz Korbel25 maja 2013 14:22

      Jest taka ścieżka, tylko wielu o niej nie wie. Przydałaby się tablica kierująca tam ruch rowerowy do Białowieży. To tzw. Hajnowski tryb, prowadzący przy okazji koło zabytkowej Krynoczki, przez rezerwat, piękna krajobrazowo, trafiająca do (zamkniętej na tym odcinku dla ruchu samochodowego) Drogi Zwierzynieckiej, a później już drogą lokalną przez Budy (też atrakcje turystyczne, restauracje, skansen), Teremiski, Starą Białowieżę i Pogorzelce, piękną doliną Narewki z wieżą widokową, obok skansenu w Białowieży. Chociaż połowa tej trasy prowadzi drogami publicznymi to jednak ruch samochodowy jest tam minimalny, w terenach zabudowanych spowolniony. Można go jeszcze spowolnić odpowiednimi rozwiązaniami. Jeżdżę tą drogą prawie codziennie i bywa, że spotkam dwa, trzy samochody.. Ruch rowerowy na drodze wojewódzkiej, którą jeździ wielokrotnie więcej samochodów i szybciej (teren niezabudowany) powinien być maksymalnie ograniczany. Nawet poszerzenie tej drogi o pobocze nic nie zmieni, bo kierowcy będą jechali jeszcze szybciej. Hajnowski tryb mógłby być utwardzony dla ruchu rowerowego, co bardzo by polepszyło komfort jazdy. To jednak minimalne nakłady w porównaniu do budowania gdzieś zupełnie nowej drogi rowerowej.

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.