13 marca 2013

Manifa


W Warszawie była niedawno manifa feministek a w Hajnówce lokalna manifa a właściwie manifka. Z jednodniowym opóźnieniem umieszczamy post dla odnotowania tego wydarzenia. Pod poprzednim postem w którym było o bobrach pojawił się ciekawy komentarz, którego żartobliwy fragment przytaczamy raz jeszcze: „wczoraj wracając z pracy na drodze z Białowieży, tuż przed Hajnówką widziałam inny gatunek - trzech tubylców z transparentem - jedna część transparentu mówiła, że nie będą warszawiacy o nas decydować (hm, może ktoś lepiej pamięta, bo mi dokładna treść umknęła, a zdjęcia też nie zdążyłam zrobić), a druga część mówiła coś o nie zamykaniu ich w rezerwacie. Znaczy gatunek z samoświadomością. No i zagrożony, bo tylko trzy sztuki zliczyłam... Do tego trzech samców, więc szanse widzę marne na przetrwanie. Może powinniśmy coś zrobić dla ich ochrony?” No, to się autorka naraziła, bo przecież żarty średnio są u nas popularne. Jednak dzisiaj na FB pojawiło się więcej informacji na temat trzyosobowej manifestacji. Ktoś nawet przytoczył dokładnie treść haseł:
"Nie zamykajcie Nas w rezerwatach", "Warszawo! Nie decyduj jak mamy żyć!"
Ktoś inny skomentował, że transparenty są dość stare i pochodzą ze spotkania z posłem Wenderlichem na politechnice w Hajnówce, przed ponad rokiem. „Trzeba przyznać, że mają fantazję chłopaki... stać z prześcieradłem w taką pogodę” – napisał kolejny komentator na FB.
A tutaj kilka nadesłanych fotografii (dziękujemy!):



12 komentarzy:

  1. Oj tam oj tam, każda porządna wioska musi mieć swojego głupka. Albo i trzech.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zaimponowała policja, w sile jakiegoś chyba pododdziału sądząc po samochodzie. No, fajne są i takie wiadomości. Nie można ciągle tylko o polityce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w transporterach jeździ zazwyczaj dwóch policjantów, to nie te czasy i nie stan wojenny

      Usuń
  3. Dla mnie to wygląda na jakąś prywatną inicjatywę. Chłopy wyskoczyli ni z gruszki ni z pietruszki z tym starym transparentem . Po co i dlaczego ta "demonstracja" zapewne oni sami tego nie wiedzieli, ciekawe czy na gazie byli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tytułu się domyśliłem że lesbijki i feministki protestowały : ) ale w Hajnówce protestersami może byc tylko jedno środowisko.

    OdpowiedzUsuń
  5. To nie manifa a blokada drogi, skoro chłopy stoją w poprzek drogi, uniemożliwiając jej użytkowanie.
    A wiadomo z jakiego teamu byli?
    Ze Zwodzieckich, czy innych wsi?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy u was na porządku dziennym jest, że policja znacznymi pacyfikuje zgromadzenia równe lub większe niż trzy osoby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam bym zadzwonił na policję gdybym jadąc zimą, przed autem na środku drogi w lesie zobaczył stojących chłopów z jakimiś kijami. To szczyt głupoty. Dobrze, że policja ich ściągnęła z drogi. Od tego jest policja.

      Usuń
  7. a widzisz tu pacyfikację? Bo ja widzę, że policja odsunęła ze śliskiej drogi przy sypiącym śniegu trzech chłopów, którzy drogę blokowali i mogli doprowadzić do wypadku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takim jak wy zawdzięczamy śliską drogę,dlaczego nie posypać ją solą aby była "czarna",dlaczego jest taka wąska,tylko takim oszołomom jak wy reprezentujecie swoje poglądy my miejscowi mamy jak mamy........................... .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janusz Korbel15 marca 2013 09:51

      To ta blokada miała dotyczyć lepszego utrzymania drogi? Szanowny Anonimie z 8:22, pomijając już totalną manipulację i stereotypy myślenia wyrażające się w przekonaniu, że to przez jakichś "onych" (w domyśle piszących na tym blogu!)"my" czyli miejscowi (jakby mających inne zdanie wśród miejscowych nie było) mamy złą drogę. Myślenie, że wszystko co złe spotyka miejscowych ze strony obcych zamyka nas w skansenie a może lepiej getcie przesądów, bo czasy zamkniętych granic i władz okupacyjnych minęły - w tej różnorodności poglądów to wszystko jesteśmy my.

      Usuń
    2. Dzięki tym ekooszołomom z Warszawy jest dzisiaj śnieżyca i zamieć dla miejscowych!

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.