7 października 2020

Wykroty

To zdjęcia z połowy września, kiedy Puszcza była jeszcze zielona. Wybrałam wydeptaną przez zwierzęta tropinkę i prowadziła mnie ona od jednego wykrotu do drugiego. Za którymś z nich spokojnie pasła się łania. Podniosła głowę i chyba nie pachniałam niebezpieczeństwem, bo po chwili wróciła do skubania trawy. A może mnie nie widziała? Poruszyłam się, chcąc zrobić jej zdjęcie, a wtedy skoczyła szybko w bok. Trudno...Wracam do fotografowania powalonych drzew, dopóki można jeszcze złapać jakieś resztki światła.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.