30 kwietnia 2020

Koalicja Kocham Puszczę apeluje o zespół kryzysowy dla Puszczy Białowieskiej

Tylko w bieżącym roku w kompleksie leśnym Puszczy Białowieskiej miało miejsce 9 pożarów w tym 6 podpaleń, dodatkowych 28 pożarów miało miejsce na przylegających łąkach i w zdecydowanej większości były to podpalenia - wynika z danych pozyskanych od Straży przez Obóz dla Puszczy. Zajęły niewielką powierzchnię i udało się je ugasić, ale jest ryzyko, że sytuacja wymknie się spod kontroli jak to miało miejsce w Biebrzańskim Parku Narodowym.

W przedstawionym na konferencji liście do ministra środowiska Michała Wosia koalicja Kocham Puszczę domaga się jak najszybszego powołania zespołu kryzysowego ds. ochrony przeciwpożarowej Puszczy Białowieskiej. Zespół powinien przygotować i wdrożyć pilnie działania, które pomogą zmniejszyć zagrożenie w Puszczy już w tym sezonie pożarowym, przy respektowaniu wyjątkowej wartości przyrodniczej Puszczy i obowiązujących nasz kraj wymogów ochrony Puszczy. Koalicja proponuje, żeby w składzie zespołu kryzysowego znaleźli się przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, Lasów Państwowych, Białowieskiego Parku Narodowego, Państwowej Straży Pożarnej, przyrodnicy i przedstawiciele strony społecznej.
"Ponad rok temu puszczańskie nadleśnictwa przygotowały plany zwiększania wycinek, które uzasadniały rzekomą koniecznością ochrony przeciwpożarowej. Wykazaliśmy wiele błędów w tych dokumentach. Tymczasem wielokrotne wezwania organizacji pozarządowych i naukowców do konkretnych działań, które w szybki sposób mogłyby zwiększyć bezpieczeństwo Puszczy i są zgodne z obowiązującymi regulacjami, pozostają bez odpowiedzi – mówi Agata Szafraniuk z ClientEarth – Prawnicy dla Ziemi.
Ogromny pożar, którego byliśmy świadkami w zeszłym tygodniu nad Biebrzą pokazuje, że zagrożenie jest bardzo realne i trzeba działać szybko. Tymczasem odnosimy wrażenie, że zwiększenie ryzyka pożarowego jest na rękę zwolennikom wycinki w Puszczy Białowieskiej. Postawmy sprawę jasno - to nie martwe drzewa są zagrożeniem tylko brak odpowiednich działań. Wycinki całych hektarów lasu nie rozwiążą problemu zagrożenia pożarem w Puszczy – mówi Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Kilka dni temu w Puszczy wybuchł pożar. Do zaprószenia doszło w wyniku upadku drzewa na linię energetyczną. Podobne sytuacje zdarzały się już wcześniej, dlatego Obóz dla Puszczy i koalicja Kocham Puszczę wzywali kilkukrotnie nadleśnictwa do obalania drzew zagrażających instalacjom energetycznym. Obóz dla Puszczy prowadzi w Puszczy inwentaryzację, która wykazała, że wzdłuż puszczańskich linii energetycznych znajdują się tysiące zagrażających im drzew. Ścinanie takich drzew i zostawienie ich w lesie jest zgodne z obowiązującym prawem. Niestety wciąż nie doczekaliśmy się odpowiedniej reakcji. To jest – bardzo dosłownie – igranie z ogniem, na które nie możemy patrzeć bezczynnie – mówi Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska.
Ogromnym zagrożeniem dla Puszczy jest jej przesuszenie i spadek poziomu wód gruntowych. Wiele miejsc, w których jeszcze kilkanaście lat temu stała przez wiele miesięcy woda, teraz można przejść suchą stopą. To nie tylko wpływa bardzo negatywnie na przyrodę, ale także w oczywisty sposób zwiększa zagrożenie pożarowe. Wodę w Puszczy trzeba zatrzymać! – mówi Przemysław Chylarecki z Fundacji Greenmind
To niedopuszczalne, że mimo zobowiązujących zapisów planu zadań ochronnych, od kilkunastu lat praktycznie nie powiększono małej retencji w Puszczy. Do tego większość istniejących obiektów retencyjnych nie jest konserwowana i po prostu nie działa. Co gorsza w Puszczy znajduje się wiele rowów odwadniających, które powinny jak najszybciej zostać zablokowane. Nadleśnictwa nie zgadzają się jednak na takie działania, powołując się na absurdalne argumenty. Oznacza to ich akceptację dalszego osuszania Puszczy, na które nie może być zgody – mówi Marta Grundland z Greenpeace Polska.
UNESCO już kilka razy przypominało polskim władzom, że wciąż nie przygotowały planu zabezpieczenia przeciwpożarowego, uwzględniającego wyjątkowe wartości przyrodnicze Puszczy. Prace nad nim ruszyły wreszcie w zeszłym roku, po pięciu latach zwłoki. Przedstawiciele koalicji Kocham Puszczę byli zaangażowani w prace nad planem, a ich eksperci przedstawili swoje rekomendacje. Niestety do dzisiaj koalicja nie otrzymała wersji roboczej planu do wglądu. Nie została ona również udostępniona współpracującym z koalicją ekspertom. Nie rozumiemy, co blokuje prace nad planem i oczekujemy ich jak najszybszego wznowienia i zakończenia. Puszcza nie może dłużej czekać w obliczu rosnącego zagrożenia pożarowego! – mówi Tomasz Pezold Knežević z WWF Polska."
Pełna treść listu do Ministra Środowiska
Koalicja Kocham Puszczę w swoim liście do ministra Michała Wosia przedstawiła rekomendacje pilnych działań:
  • Obalenie, zgodnie z obowiązującymi planami urządzenia lasu, drzew zagrażających liniom energetycznym (a w dalszej perspektywie - poprowadzenie tych linii pod ziemią);
  • przygotowanie wymaganego przez obowiązujący Plan Zadań Ochronnych Natura 2000 programu retencji polegającego na budowie urządzeń piętrzących na ciekach;
  • Przywrócenie odpowiedniego stanu istniejącym obiektom retencyjnym i zablokowanie rowów odwadniających;
  • Doposażenie jednostek straży pożarnej w rejonie Puszczy;
  • Zakończenie prac nad planem zabezpieczenia pożarowego Światowego Dziedzictwa Ludzkości Puszcza Białowieska i wdrożenie go w życie.
Kontakt:
Sylwia Szczutkowska, Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, tel. 512281664, e-mail: sylwia@pracownia.org.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.