4 kwietnia 2018

Lany Poniedziałek w Puszczy

Z notatnika pod datą 2 kwietnia 2018:
Nie mogę, no po prostu nie mogę siedzieć przy wielkanocnym stole, gdy wreszcie przestało padać. I choć nad Puszczą niebo jeszcze zachmurzone, a nogi zapadają się po kolana w błocie- idę! 


Nie tylko ja- przede mną szły tędy żubry...
Coraz bliżej ściany lasu, w nim takie cuda!







W drodze powrotnej wyjrzało słońce- jutro będzie piękny dzień! 


1 komentarz:

  1. Prześliczna okolica. Uwielbiam wędrować, nie potrzebuję do tego słońca. :) Bardzo fajna fotorelacja. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.