Strony
▼
13 grudnia 2013
Z osobistego przewodnika po Puszczy
Dzisiejszy post to mała autoreklama, ale też zachęcenie do wspierania niezależnych organizacji ekologicznych i miesięcznika Dzikie Życie:
„Kiedy w Europie od czasów reformacji rozwijały się intensywnie miasta i produkcja, a handel i rozwijający się kapitalizm wchłaniały drewno z ostatnich jej lasów, Józef Bystrowski ślęczał w klasztorze nad Narwią z gęsim piórem w ręce, przepisując modlitwy i widząc przez okno sylwetę cerkwi. Kilkadziesiąt kilometrów na wschód, nad tą samą rzeką, wśród bagien nieuregulowanych rzek i powałów niewywożonych drzew uganiały się ostatnie europejskie żubry. W dekrecie z roku 1567 czytamy, by leśniczy w Puszczy Białowieskiej łubia i łyka derty ne zaboroniał, jako pered tym bez kwitow i peczatej. Widzimy więc, że król dbał, by jego słudzy, osocznicy i ludzie ubodzy w puszczy mieszkający nie czuli się pokrzywdzeni, choć równocześnie puszcza była już wtedy strzeżoną królewszczyzną. Widzimy też, że ludzie żyjący w tych lasach litewskich mówili przed blisko pół tysiącem lat gwarą ruską, bo też –– jak podaje wielu badaczy –– w XV wieku, gdy ustały wojny i najazdy, zaczęła się od południa i północnego wschodu kolonizacja puszcz ruskimi, prawosławnymi osadnikami pochodzenia wołyńskiego i przodkami dzisiejszych Białorusinów wywodzącymi się z plemion Dregowiczan. Majątki otaczające puszczę były własnością szlachty częściowo polskiej i spolonizowanej, potomków rodów litewskich oraz ruskich bojarów. Musimy pamiętać, że w Wielkim Księstwie Litewskim przeważali Rusini. Jak pisze polski historyk Marceli Kosman „Prawo określało Litwinów i Rusinów jako tubylców, pozostałych zaś – w tym Polaków – zaliczano do cudzoziemców.” W miarę upływu czasu następowało jednak przemieszanie, wcześniej dość jednolitej, struktury etnicznej. [...] Jan Jerzy Karpiński, dyrektor parku narodowego przed wojną i w pierwszych latach powojennych pisał, że Puszcza Białowieska jest wśród naszych lasów równie cenna jak Wawel wśród wielu innych pamiątek narodowych. Wielowiekowa patyna puszczy – to jej kilkusetletnie dęby, lipy, wiązy, sosny i świerki rosnące w Parku Narodowym. U stóp ich przewija się historia Polski na taśmie czasu i wielkich wypadków dziejowych. Wiele lat później Czesław Miłosz ponownie przyrównał puszczę do Wawelu apelując, by objąć ją całą parkiem narodowym i pisząc, że obecna gospodarka leśna w puszczy jest jak rozbieranie Wawelu na cegły. Co ciekawe, pierwsze zdania o tym, że cała puszcza zasługuje na park narodowy znajdujemy w polskiej prasie już w 1930 roku (Słowo Pomorskie, 10. 08. 1930). [...]”
To fragmenty pierwszego rozdziału przewodnika osobistego po Puszczy Białowieskiej i okolicach. Będzie drukowany w odcinkach w „Dzikim Życiu” od nowego roku, dlatego bardzo polecam jego prenumeratę! Prenumerując Dzikie Życie (to tylko 50 zł rocznie) wspiera się niezależną prasę zajmującą się ochroną dzikiej przyrody!
Co do "Dzikiego Życia" przez rok prenumerowałem i pomimo entuzjastycznego podejścia rozczarowałem się. Przegadany, mało konkretów, dużo lania wody, mało przyswajalna forma, strasznie brzydka szata graficzna. Szkoda, bo w tej tematyce nie ma konkurencji i można by zrobić z tego pisma coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńA ja wręcz odwrotnie, wróciłam do prenumeraty, bo moim zdaniem pismo jest coraz lepsze i znalazło swój charakter na rynku odróżniając się od płytkich, sensacyjnych kolorowych magazynów. Jak byś widział ciekawe pismo ekologiczne? Ciekawe kto czyta to pismo i jak się rozchodzi?
OdpowiedzUsuńDŻ czytam z przyjemnością.
UsuńCzy jest coś jeszcze o tej tematyce?
Zapowiada się bardzo ciekawie. Szkoda, że będzie publikowane w "Dzikim Życiu" gdyż osobiście nie widzę sensu we wspieraniu tego propagandowego biuletynu, więc raczej nie przeczytam. Ale gdyby Pan zdecydował się kiedyś wydać w formie książkowej, to na pewno kupię.
OdpowiedzUsuńOdwróć to co napisałem i masz ciekawe pismo ekologiczne
OdpowiedzUsuńTymczasem leśnicy oficjalnie odcinają się od antysemickiego bełkotu Chlabicza:
OdpowiedzUsuńhttp://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,15137644,Lesnicy_odcinaja_sie_od__zydowskiego__kornika_z_Puszczy.html?order=najnowsze#opinions
Tym razem się odcinają, bo napisała gazeta, ale na co dzień Wasiluk i Chlabicz są ulubieńcami LP - na ich nielegalny spęd w rezerwacie leśnicy przymknęli oko, Wasiluk doradza jak chronić Puszczę jako członek rady LKP P Białowieska, brylują na spotkaniach LP, gdzie ku uciesze leśników mogą pleść podobne bzdury podburzając ciemny lud.
Skoro leśnicy się odcinają to dlaczego ci sami leśnicy bili Chlabiczowi gromkie brawa po wystąpieniu w Narewce? Jest to odcięcie tylko na pokaz.
na ale chwileczkę, na nagraniu nic nie mówi o "Zydoskich kornikach" a fragment o narodzie wybranym jest nieprawdziwy? nawet "zacytował" Stary Testament
UsuńCzy oprócz DŻ jest coś jeszcze o tej tematyce?
OdpowiedzUsuńCzytam z przyjemnością, a ostatni numer - rewelacja.
Dzikie Życie nie ma konkurencji na naszym rynku. Przy tym jest tam dużo o Puszczy BIałowieskiej więc prenumerować warto!
OdpowiedzUsuńNS
Czytam w internecie n.t. konferencji leśników: "chcielibyśmy jeszcze raz wyraźnie odciąć się od fragmentu wypowiedzianego przez prelegenta pana Leona Chlabicza, który mógł być odebrany jako antysemicki, i wyrazić ubolewanie, że padł on podczas seminarium, które miało na celu dyskusję nad przyszłością Puszczy Białowieskiej w kontekście rozwijającej się gradacji kornika drukarza". Cały tekst: http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,15137644,Lesnicy_odcinaja_sie_od__zydowskiego__kornika_z_Puszczy.html#ixzz2nZfO4UIn
OdpowiedzUsuńNo to ja się pytam, czy pozostałe brednie tego pana to już nie obszar "odcinania się" Lasów Państwowych? Czytajcie Dzikie Życie - tam nie ma podobnych bredni!
OdpowiedzUsuńtu się wam dostało!
http://www.youtube.com/watch?v=JP4g-tFZIbI
buahahaa
jeśli ktoś chce zdenerwować się z rana to polecam, jeśli chce mieć spokojny poranek lepiej nie odpalać tego filmu
Usuńa poziom rozmówców żenujący - wiedza na poziomie szkoły podstawowej
Po filmie można się zastanowić dlaczego oni uważają że ruch społeczny na rzecz ustanowienia parku narodowego na terenie całej puszczy (a nie jacyś tam wykreowani przez media pseudoekolodzy czy ekoterroryści) jest postrzegany jako zamach na samą puszczę. Przecież wszelkie ograniczenia w gospodarowaniu puszczy nie służą jej zniszczeniu tylko przywróceniu jej pełnej kondycji. Kondycja ta objawia się poprzez uwolnienie od presji człowieka- gospodarza, wszystkich mechanizmów które stanowią o jej trwałości czy też ciągłości. Puszcza cierpi w wyniku działalności człowieka który ciągle coś od niej chce i wyrywa jej fragmenty które potem muszą się goić przez wiele lat. Tak jest z całą przyrodą. Najlepszym dowodem są chociażby rafy koralowe. Chciałoby się powiedzieć nawiązując do toku myślenia rozmówców, cmentarzysko obumarłych koralowców. Tylko że to cmentarzysko koralowców jest najbogatszym ekosystemem na Ziemi. Nie ma drugiego takiego ekosystemu gdzie na 1 metrze kwadratowym byłaby taka mnogość form życia. Martwe koralowce które teoretycznie tylko się marnują mogłyby być przecież rozkruszane i przerabiane na zaprawy oraz kleje do glazury.
UsuńLas klimatu umiarkowanego oraz rafy koralowe mają jeden wspólny fundament jakim jest obecność martwej materii. To co martwe, leży i gnije- jest domem dla dziesięciu innych organizmów. Jest to odwieczne prawo natury. Człowiekowi to się nie podobało i ubzdurał sobie że takie elementy przyrody, tylko ją zaśmiecają.
Nie prawdą jest że w ruchu społecznym na rzecz ustanowienia parku narodowego na obszarze całej puszczy nie ma miejsca dla człowieka. Najważniejszą rolą człowieka nie jest uczynienie Ziemi sobie poddanej i gospodarowanie nią, tylko (przyjmując chrześcijańską doktrynę) pokazywanie jej innym ludziom taką jaką pan bóg stworzył zanim pojawił się człowiek. Z tego co pamiętam to po stworzeniu świata pan bóg stwierdził że jest to doskonałe. I zrobił sobie z tej okazji nawet dzień wolny.
Żałosne brednie zgorzkniałych ludzi zapętlonych w swojej nienawiści - Papież mówił znajomemu Wasiluka, że będą dotacje dla pseudoekologów, którzy zniszczą Polskę ...
OdpowiedzUsuńOni nie odróżniają już chyba rzeczywistości od wytworów swojej wyobraźni. Powinno się całą ekipę na badania psychiatryczne zwinąć.
A propos żubra na zdjęciu, niedawno ukazało się zdjęcie żubra eskortowanego na szosie przez samochód straży granicznej. Ostatecznie jednak później ta krowa zginęła w wypadku komunikacyjnym. Od kilku lat obserwuję, że do wszelkich zwierząt pojawiających się wśród ludzi, wzywana jest straż graniczna. Kiedyś przed laty osobiście miałam problem z przeniesieniem z drogi rannego bobra (dorosłego osobnika). Proszę sobie wyobrazić, że nie ma do kogo w takiej sprawie zadzwonić, powiadomić. Skończyło się źle. Kilka samochodów na prośbę, omijało bobra, lecz jeden miał to gdzieś i ostatecznie go przejechał. Dalej nie będę opisywać co się działo, jakie miałam problemy z przekazaniem nieżywego zwierzęcia do odpowiedniego miejsca...
OdpowiedzUsuńA tutaj dobry przykład, podobna sytuacja, niedawno w okolicach Nowosad z łosiem, niestety nie udało się uratować, ale próbowano. Może by jakieś ulotki, że jest weterynarz, że jest jakiś telefon (że o klinice, pogotowiu dla dzikich zwierząt nie wspomnę). Ludziom i zwierzętom byłoby lżej i Straży Granicznej też.
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.563980410344256.1073742000.424871927588439&type=3
Wypadki komunikacyjne to zawsze jest sprawa policji. I to policja powinna powiadamiać właściwe służby. Weterynarza - też! Ale że policję mamy taką, jaka mamy, więc wszystko to wygląda zupełnie inaczej niż powinno. A policjantów najwięcej zobaczyć można tam, gdzie łatwo kasować mandaty.
UsuńHmmm to "ekolodzy" juz rozp...rozbili te dwa pojazdy ?
Usuńhttp://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111117/REGION99/195497880
Szkoda. Fajne fury byly.
Jaki związek z postem ma twój komentarz? I o jakich ekologów chodzi, o pracowników administracji ochrony środowiska? Jeślitk to pisz do RDOS czy GDOŚ Tutaj jest blog o Puszczy
UsuńDŻ to lektura dla ludzi o mocnych nerwach i małej wrażliwości.
OdpowiedzUsuńJa przestałem czytać, bo po lekturze cały dzień potem myślałem o tych sprawach.
Mimo wszystko polecam...zawsze lepiej wiedzieć co się dzieje...
Mam podobne odczucia. Chciwie czytam, ale potem ciężko dojść do siebie.
OdpowiedzUsuńmb
to może historia Puszczy będzie kojącym lekarstwem na bieżące wiadomości? :)
Usuń