Sięganie do przykładu rezerwatu BPN Radzie LKP wydaje się wątpliwe i kontrowersyjne
Pod koniec ub. roku, dnia 20 grudnia odbyło się w siedzibie
Nadleśnictwa Hajnówka posiedzenie Rady
LKP. Jak się dowiadujemy na podstawie protokołu udostępnionego Pracowni na
rzecz Wszystkich Istot, w dyskusji jaka miała miejsce wyrażono zaniepokojenie
brakiem uzasadnienia merytorycznego decyzji ministra ograniczającej pozyskanie
drewna w Puszczy Białowieskiej na poziomie nie przekraczającym 48,5 tys. m3
drewna rocznie. Zdaniem „środowiska nauk leśnych” – jak się to określa w protokole
– zaniechanie większego wycinania Puszczy może spowodować niepożądane zmiany.
Przewodniczący Rady prof. T. Borecki poddał pod głosowanie zamiar sporządzenia
dokumentu wyrażającego to zaniepokojenie Rady i przekazanie dokumentu
dyrektorowi RDLP w Białymstoku. Głosowało 11 członków Rady, z których 1 głos był
przeciw 1 się wstrzymał a pozostali głosowali za.
Na posiedzeniu zaprezentowano też wspólne działania LP z
partnerami oraz przedstawiono prezentację nt. czynników decydujących o
populacji dzięcioła białogrzbietego i trójpalczastego. Podczas dyskusji m.in.
zauważono, że sięganie do przykładu rezerwatu ścisłego BPN, w którym drewna
martwego jest ok. 30% wydaje się wątpliwe i kontrowersyjne. Zaniepokojenie
wzbudziła również definicja drzewostanu 100-letniego, która odbiega od
instrukcji stosowanej w Lasach Państwowych.
Ja jestem zaniepokojony zaniepokojeniem rady z tego powodu.
OdpowiedzUsuńśrodowisko nauk leśnych (czyli głównie miejscowi leśnicy) mogą sobie pobiadolić, tylko co z tego?
Czy na posiedzeniu Rady był nowy dyrektor BPN?
A jeśli tak to jak głosował?
Nie wiadomo kto, jak głosował wiadomo kto spośród Rady Naukowo-Społecznej LKP był obecny: prof.dr hab. Tomasz Borecki (SGGW), mgr inż. Roman Kalski (PTOP), mgr Anna Kulbacka (Zespół Szkół Leśnych), dr inż. Ryszard Kapuściński (LOP), dr inż. Lech Magrel (RDOŚ), mgr Mikołaj Pawilcz (Gmina Narewka), mgr Włodzimierz Pietroczuk (Powiat Hajnowski), inż. Olga Rygorowicz (Gmina Hajnówka), dr inż. Mirosław Stepaniuk (BPN), prof. dr hab.. Jan Wójcik (IBS PAN), prof. dr hab. Tomasz Zawiła Niedźwiedzki (IBL), mgr inż. Rafał Zubkowicz (Las Polski).
UsuńTylko 1 przeciw i 1 wstrzymał się? coś mało, ciekawe jak głosowali przedstawiciele: PTOP, LOP, RDOŚ, BPN i prasa leśna, bo reszta to wiadomo że ZA.
Usuństawiam, że przeciw był Wójcik a wstrzymał się dyrektor BPN, bo on przecież "swój" jest więc mu nie wypadało głosować na nie.
UsuńIBS pewnie tak, PN - wypadałoby, a PTOP jak zwykle dał du...? LOP to też żenada, a RDLP jak zwykle zapomina po co jest i mylą się im zadania o 180 stopni.
Usuńtrzech profesorów i 9 urzędników i działaczy - to się nazywa Rada Naukowo-Społeczna?
OdpowiedzUsuńJak urzędasy i naukowe ''tęgie'' głowy mają decydować o Puszczy Białowieskiej- to ja już się martwię, jakie pomysły im do głów przyjdą. A kto pomyśli o samej przyrodzie puszczy? Drwale???
OdpowiedzUsuńa kto Twoim zdaniem ma decydować? Urzędnicy nie, "tęgie głowy" nie, to kto?
UsuńNa szczęście powyższe grono nie ma mocy decyzyjnej : )
OdpowiedzUsuńMarzy mi się naukowiec z sercem a ''tęgie''głowy mający świadomie najważniejszy ''interes'' przyrody puszczy. Nie neguję,że takowych nie ma. Pamiętam pewien cytat Karela Capka : ''Przekleństwem współczesnego świata są uczeni głupcy'' Czyż nie jest w tym jakieś ziarno prawdy ?
OdpowiedzUsuńnaukowiec z sercem dla swojej kariery a urzędnik z sercem dla swojego elektoratu i kariery swoich krewnych. A "interes przyrody"? Żeby go zobaczyć trzeba zobaczyć siebie trochę szerzej niż "swoi"
UsuńOt i całe leśne kompleksy promocyjne - brzmi wzniośle a w rzeczywistości funkcja kompleksu nakierowana na gospodarkę leśną.
OdpowiedzUsuńCzego to jest promocja? Sortymentu drzewnego?
Gdyby nie decyzja ministra rąbaliby puszczę (przy poklasku szanownej rady) tak jak rąbią w innych lasach.
Nic nie wspominam o ''swoich''. Nie dzielę ludzi na lepszych i gorszych-mądrzejszych i głupszych. Chodzi mi o intencje jakimi kierują się ci, którzy powinni stać na straży ochrony przyrody.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą masz rację- jest w tym naiwne pragnienie o takich ludziach. Doktoraty, profesury, i osoby z tytułami sprzedają się tym, co lepiej zapłacą Stąd tyle różnych opracowań, raportów i innego rodzaju papierologii. A przyroda powolutku staje się jedną wielką monokulturą...
Puszcza jeszcze jest. Dziwi mnie fakt,że takie grono osób zamartwia się mniejszą wycinką puszczy.
LKP to są kompleksy promujące Lasy Państwowe - to oczywiste. Nic w tym złego. To mają być lasy pokazujące nowoczesny wizerunek gospodarki LP. Szkoda tylko, że wybrano na ten cel Puszczę Białowieską, która zasługuje na coś więcej niż dobrą gospodarkę leśną. Lasy Państwowe mogłyby zamienić nadleśnictwa na nadleśnictwa rezerwatowe - jak kiedyś było z obecnym BPN a nie tracić czasu na spory czy wycinać więcej. To głosowanie pokazuje, że nawet tutaj tkwimy w kulturze bliższej poglądom stowarzyszenia "Santa" niż myśli ekologicznej. LP zresztą chwalą się współpracą z tym stowarzyszeniem, które pasuje bardziej do współczesnej Białorusi niż UE.
OdpowiedzUsuńO czyjej myśli ekologicznej Pan Korbel mówi?
OdpowiedzUsuńTysiące polskich ,,organizacji'' pozarządowych prześciga się w przedstawianiu ,,swoich'' myśli - co jedna to oryginalniejsza i zawsze jedynie słuszna...
A to co jest inne niż na przykład - głębokoekologiczna utopia głoszona na tym forum - traktowane jest tak jak wyżej można przeczytać w komentarzach...
>O czyjej myśli ekologicznej Pan Korbel mówi?<
Usuńnp. o myśli ekologicznej wyrażonej przez Państwową Radę Ochrony Przyrody, przez Komitet Ochrony przyrody PAN, przez Radę Naukową BPN, przez takich ludzi jak profesorowie Szafer, Paczoski, Faliński itd. Wszyscy oni uważali, że cała Puszcza powinna być parkiem narodowym. To samo zapisane jest w polityce Państwa. A co do nurtu ekologii głębokiej to jest częścią współczesnej myśli ekologicznej i uczy się jej na wielu uczelniach na świecie. Ta "czyjaś" myśl ekologiczna jest przedstawiona np w najnowszym wydaniu francuskojęzycznego magazynu "La Revue Durable" poświęconym Polsce a w dużej części Puszczy Białowieskiej. A co do organizacji eko w Polsce to nie jest ich tysiące, natomiast w sprawach Puszczy i ochrony przyrody mówią jednym głosem.
Etat rębny przyjęty przez ministra, który tak się nie podoba Radzie LKP, jest wynikiem wniosku koalicji organizacji ekologicznych polskich i międzynarodowych, we współpracy z naukowcami.
UsuńMi szkoda tych ludzi z Rady LKP. Przecież wiedzą, że to zawracanie kija w rzece. Co chcą osiągnąć? Dyrektor RDLP będzie postawiony w niezręcznej sytuacji. W rezultacie nawet RDLP będzie zniesmaczona taką Radą!
OdpowiedzUsuńA może było tak: przeciw - Wójcik, wstrzymał się - Magrel? A dyrektor BPN - za wnioskiem?
OdpowiedzUsuńPonoć bohatersko zachował się Romek Kalski z PTOP,
OdpowiedzUsuńa wstrzymał się Wójcik
Jeśli faktycznie p. Stepaniuk głosował za wnioskiem, to oznaczałoby, że nie jest godny zajmować stanowiska dyrektora BPN.
OdpowiedzUsuń"jeżeli", "ponoć", "a może" - ważniejsze od tego jak kto głosował jest samo stanowisko, bo pokazuje że do akceptacji większej ochrony Puszczy jeszcze w regionie droga daleka.
UsuńPonieważ zostałem wywołany personalnie w sprawie kto jak głosował, a decyzje Rady LKP nie są tajne niniejszym informuję, że od głosu wstrzymał się prof. Wójcik, ja byłem przeciw, a reszta poprała stanowisko.
OdpowiedzUsuńRoman Kalski, PTOP
No, to się pan dyrektor BPN-u nieźle wkopał! Nie podoba mu się zmniejszenie cięć?! A czy w ogóle ma świadomość, czym jest Puszcza Białowieska i dlaczego trzeba ją chronić? Chyba jednak pan Stepaniuk nie zasługuje na bycie dyrektorem Parku. A jak się minister Korolec dowie kogo powołał, to się chyba nieco... wkurzy.
UsuńFaktycznie - znajomość geografii i języków naszych wschodnich sąsiadów to chyba nie najlepsze kompetencje jak na dyrektora BPN. Ale może warto dać mu jeszcze szansę...?
OdpowiedzUsuńPunkt dla PTOP za dobry głos!
Szacunek dla pana Kalskiego! I wielka krecha dla pana Stepaniuka! Nie wróżę mu długiej kariery w Parku. Chyba tendencja spadkowa długości dyrektorowania w BPN sprawdzi się po raz kolejny...
OdpowiedzUsuńStanowisko samorządowców i leśników jest znane. Ale to faktycznie bulwersujące, że z krytyką polityki ministra wystąpił dopiero co mianowany przez niego dyrektor parku a także dyrektor RDOŚ. To znaczy, że mają swoje zdanie. Szkoda tylko, że nie ochroniarskie. Ja myślę, że jednak żadnego pisma nie było bo i po co do RDLP? i to tylko takie gadanie żeby się przypodobać wójtom. Bicie piany i tyle.
OdpowiedzUsuńGłosowano nad "zamiarem" sporządzenia pisma. Sam dokument pewnie powstanie wkrótce. Ciekawe, ilu członków Rady LKP się pod nim podpisze...
Usuń