Od 3 lat spędza w terenie po 10-12 godzin, penetrując miejsca znane i nieznane. Czasem pada ze zmęczenia, jest pogryziona przez gzy, komary, osy i kleszcze, czasem zbierają jej się z bólu łzy. Ale kocha to, co robi. Kto? Agnieszka Aleksiejczuk, która bada motyle w Puszczy Białowieskiej i w jej okolicach. Pierwszy rok to były głównie torowiska i polany puszczańskie, kolejny to doliny rzek i poszukiwania przeplatki aurinii i modraszka alkona, obecny to głównie penetracja puszczańskich borów bagiennych.
Agnieszka pracuje zwykle
ze swoim mężem, Tomaszem Niechodą. Mówi: „życie jest za krótkie, by dokładnie
zbadać ten teren, ale staramy się nie stracić żadnego dnia w sezonie i od rana
do wieczora zaglądamy w różne puszczańskie zakamarki. Każdy rok jest
pasjonujący i przynosi nowe odkrycia.
Poniżej- tylko kilka z nich…
Chroniony szlaczkoń torfowiec (Colias palaeno) - samiczka - jeden z
pięknych motylich mieszkańców puszczańskich torfowisk. W Polsce to gatunek
motyla z kategorią EN - wysokie ryzyko wymarcia w niedalekiej
przyszłości.
3 lata temu zobaczyli
go pierwszy raz. W tym roku, podczas ponad 30 kilometrowej wędrówki, na przelocie
pospolitym ( roślinie żywicielskiej) ponownie spotkali to cudo o nazwie
modraszek malczyk (Cupido minimus). To malutki motylek, którego rozpiętość
skrzydełek nie przekracza 25 mm.
Tego lata, Agnieszka i
Tomek, trafili na kilka kolejnych stanowisk goryczki wąskolistnej, obsypanej białymi
perełkami jaj. Cieszyli się patrząc na fruwające tu i tam imago chronionego
modraszka alkona (Phengaris alcon). W kilku miejscach zobaczyli czerwończyka
fioletka (Lycaena helle) jako imago, ale też jego jaja na liściach rdestu
wężownika. Znaleźli też nowe stanowisko modraszka ariona (Phengaris arion).
Warcabnik ślazowiec
(Carcharodus alceae) „mieszka” na łące pełnej kwitnącego ślazu - rośliny
żywicielskiej. Ma tutaj jak w raju!
Tomek Niechoda jest historykiem, ale od
ponad 30 lat mierzy i dokumentuje największe i najgrubsze drzewa w Puszczy Białowieskiej, a szczególnie
kocha dęby. Ma ich opisanych i sfotografowanych około 3000! Swoją dębową fascynacją „zaraził” też Agnieszkę. Tym bardziej, że lubi je też pazik dębowiec (Favonius quercus).
To prawdziwa piękność-
mieniak tęczowiec (Apatura iris).
A to ogończyk
wiązowiec (Fixsenia w-album), z charakterystyczną literką W na spodniej stronie
dolnego skrzydełka.
Przepiękne przeplatki
didymy (Melitaea didyma) to także puszczański rarytas. Znajdują się w Czerwonej
Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych z kategorią VU : narażone na wyginięcie.
Do chronionych należy
też motyl o nazwie modraszek arion (Phengaris arion).
Puszcza jest piękna i
dzika. Czasami do powierzchni badawczych motyli droga nie jest prosta.
Prowadzi przez trzciny, wysokie pokrzywy, podmokłe olsy, wśród powalonych
drzew. Bez wydeptanych przez puszczańskie zwierzęta ścieżek (tropinek) byłoby
ciężko.
Odkrywanie świata
motyli to nie tylko fajny sposób na spędzanie czasu. To przede wszystkim
rzetelna praca badawcza. I choć okupiona jest ogromnym wysiłkiem fizycznym, to
dla Agnieszki sezon „motylowy” jest zdecydowanie za krótki.
Agnieszko-
gratulujemy pasji i kolejnych odkryć, podziwiamy Twoją ciężką pracę i do
zobaczenia w Puszczy!
Ona i On cudowna para pasjonatów. Dzięki takim ludziom świat staje się piękniejszy.
OdpowiedzUsuń