Zniknęła też większość ohydnych tablic informacyjnych.
Jest ona przeciwieństwem tego co jest na Białorusi. Tam wszędzie chodzi się/jeździ po asfaltowych drogach i dróżkach i wszędzie stoją tablice informacyjne. Wygląda to jak większy park miejski a nie prastary, pierwotny las (...) W takim lesie ludzie szukają dzikości, braku śladów cywilizacji, chcą posłuchać ciszy, a nie czytać informacje na tablicach i widzieć ławki i kosze na śmieci, chcą ucieszyć swoje serca i duszę a nie swój intelekt. Poszukiwać ukojenia po życiu w cywilizacji oraz inspiracji…”
Dzisiaj
remontu już nie ma, ale początek szlaku nie wygląda zachęcająco. Lasy Państwowe
postawiły tu brzydką, masywną metalowo-drewnianą wiatę, a obok tuż przy wjeździe-
jaskrawo pomalowane kosze na śmieci.
Obok stoi konstrukcja o niewiadomym
przeznaczeniu- wygląda jak drążek do podciągania się. Czyżby leśnicy sugerowali
turystom ćwiczenia gimnastyczne przed wejściem do Puszczy?
Trudno tu znaleźć
logikę, jeszcze trudniej nie krzywić się widząc kolejne słupki, tablice i tabliczki-
słowem fatalny projekt przestrzenny tego miejsca. Także widoczna już na
początku ścieżki kładka nie zapowiada spotkania z dziką przyrodą...
Ale im dalej „w
las” tym lepiej. Czy Janusz też byłby podobnego zdania? Co prawda tuż obok
wytyczonej trasy leżą ścięte pnie drzew ( niestety tak jest nawet w Rezerwacie
Ścisłym), ale już dalej wszystko rośnie, jak chce.
Poniżej kilka
najładniejszych miejsc z tej trasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.