Autorzy aneksu (pracownicy Biura Urządzania Lasu) nie potrafili w logiczny sposób wyjaśnić niejasności i rozbieżności pomiędzy dany i przedstawianymi w wystąpieniu (według których ma być eliminowany tylko zasiedlony świerk), a danymi z aneksu (według których mają być usuwane również inne gatunki drzew). Powiedzieli, że aneks stanowi jedynie wytyczne, które mają doprowadzić do osiągnięcia zamierzonego celu.
Dr Jan Łukaszewicz z IBL zauważył, że drzewostany uznawane przez NGO-sy i naukowców za naturalne tak naprawę wyrosły w miejscu wcześniejszych zrębów i dlatego nie zasługują na proponowana ochronę.
Wielu prelegentów przedstawiło za to swoje propozycje tego, co powinno się stać z organizacjami pozarządowymi. Według Mieczysława Gmitera ze stowarzyszenia Santa organizacje pozarządowe powinny być uznane za przestępcze. Ksiądz prawosławny stwierdził, iż organizacje pozarządowe powinny być zlikwidowane, zarówno według oceny księdza, jak i według oceny wielu parafian. Ksiądz zauważył, że powietrze w Bielsku Podlaskim jest znacznie czystsze, niż powietrze jest w Puszczy, gdzie ze względu na gnijące drewno w powietrzu czuć zapach zgnilizny.
Zdaniem Mikołaja Janowskiego puszcza stojąc umiera i winna jest demokracja. Ministrowie byli za mięccy, za dużo słuchali ekologów i pseudoekologów. Tytuły naukowe tych, którzy przyczynili się do sytuacji, w jakiej znajduje się puszcza powinny być zabrane. Postawił daleko idący wniosek - aby wprowadzić zakaz badan naukowych, ekspertyz, różnych inicjatyw ekologicznych, naukowych. Janowski postulował zakaz - 50 lat nie wchodzimy do puszczy, leśnicy, naukowcy , ekolodzy. Zauważył, żeby środowisko ekologów przeżyło, to musi jechać do Putina na platformę wiertniczą i tam ryzykować 10 lat łagrów lub więcej [nawiązanie do aresztowanego w Rosji działacza Greenpeace]. Pszczelarz Antoni Filipczuk stwierdził, że eksperci odpowiedzialni za zniszczenie puszczy powinni stracić głowy, odsiedzieć 25 lat lub dostać dożywocie, trzeba ich wysiedlić. Zdaniem Filipczuka za cara rozwiązano by tą całą rade, ponadto należy zlikwidować regionalną i generalną dyrekcje ochrony środowiska, niech się zajmują polem.
Na posiedzeniu przedstawiono krytyczne wobec aneksowania PUL stanowiska Państwowej Rady Ochrony Przyrody i Rady Naukowej Białowieskiego Parku Narodowego.
Czyli było jak zwykle na takich posiedzeniach - i straszno i śmieszno, z tym, że tego pierwszego jakby przybywa... :(
OdpowiedzUsuńElyty naukowwej, monologi nieomylnych i poprawiaczy przyrody ciąg dalszy... I ta plemienna nienawiść do inaczej myślących niż oni.Czarno widzę losy Puszczy. A łapki wzajemnie sobie myją i to im nie wadzi. To Puszcza wszystkich Polaków, a nie garstki cwaniaczków, o tym jak widać zupełnie zapomnieli.
OdpowiedzUsuńco racja to racja, odpowiedzialni za spowodowanie tak wielkiej straty materialnej powinni stanąć przed sądem
OdpowiedzUsuńTakim głupolom obcinałbym języki za takie paplanie. Dziury w mózgu, dziury w wyksztalceniu.
OdpowiedzUsuńMi się po prostu nie mieści w głowie jak można być tak zawziętym. Nie dość że zostało tak mało puszczy to jeszcze im mało. Najlepiej wszystko zrobić pod linijkę i ciąć jak leci co wyrośnie. Orientujecie się może co z rozszerzeniem Bpn które miało być wdrażane co 20 chyba lat? Bo od ostatniego ten czas juz minął.
OdpowiedzUsuńProblem Puszczy to starcie wartości. Tej dominującej, konserwatywnej - konsumpcyjnej. I niszowej, innowacyjnej i dalekowzrocznej - chroniącej dobra niegospodarcze wprost. Dlatego rozwiązanie tego problemu powinno spoczywać na szefie rządu, a nie branży leśnej, i do niego, o podjęcie mediacji i decyzji, winny się zwrócić NGO. W LP i u ich stronników widać dużą determincję, a argumenty przeciw wycince, przy obecnym wietrze politycznym, tylko ich dodatkowo motywują.
OdpowiedzUsuń...innowacyjnej i dalekowzrocznej?
Usuńschlebiasz sobie anonimie z 22:09, nie ma tu żadnej innowacyjności
Niepojęte jak można wygadywać takie brednie w rodzaju " że powietrze w Bielsku Podlaskim jest znacznie czystsze, niż powietrze jest w Puszczy, gdzie ze względu na gnijące drewno w powietrzu czuć zapach zgnilizny"
OdpowiedzUsuńNie takie brednie my tu w Puszczy słyszeliśmy. O pejsatym korniku słyszałeś? A tekst jednego z tutejszych nawiedzonych "patriotów": "won, prakljataja nawołocz!"? Albo miłe słowa od zul-a: "ekologów będziemy topić w bagnie!".
UsuńDobrze znali mentalność prostego ludu królowie i carowie, kiedy brali Puszczę we władanie i zabronili miejscowym wstępu do niej. Demokracja, to - niestety - często rządy głupiej i krótkowzrocznej większości, zachłannej na doraźne korzyści materialne.
Nie "ksiądz prawosławny", ale batiuszka lub pop. Ksiądz jest katolicki.
OdpowiedzUsuńNie poprawiaj, jak nie wiesz. Ksiądz jest katolicki, prawosławny, ewangelicki. Batiuszka to nieformalne określenie ks. prawosławnego, a pop - obraźliwe.
UsuńBzdura! ksiądz i jeszcze raz ksiądz. podejrzyj na stronie http://www.orthodox.pl/?page_id=372 wszędzie jest ksiądz. a batiuszka to na wiości.
UsuńA co na plany wycinania Puszczy Białowieskiej, dawny kolega Janusza Korbela p.wicepremier Piotr Gliński? Jak się w ogóle czuje w towarzystwie kolegi z rządu p.min. Szyszki? Czy kariera polityczna przysłoniła Piotrowi Glińskiemu dawne proekologiczne poglądy? Janusz Korbel przewraca się chyba w grobie...
OdpowiedzUsuńSam go spytaj, masz z nim pewnie lepszy kontakt niż nieżyjący Janusz.
UsuńRównie dobrze mógłbym powiedzieć:To Ty go spytaj bo ja z nim kontaktu żadnego nie mam i nieżyjący Janusz do tego nic nie ma.
UsuńTrochę wartościowych merytorycznie rozważań o ochronie biernej:
OdpowiedzUsuńhttp://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2311
a wątek Puszczy Białowieskiej poruszony tutaj:
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=42930&postdays=0&postorder=asc&start=120
Ludzka chciwość,oto jest prawdziwy kornik drukarz!Kornik ten niszczy lasy,zatruwa wodę,zatruwa Ziemię i powietrze! Znam dobrze ludzi podobnych do tych "prelegentów".Znam pszczelarzy,rolników i tych "wykształconych". Ich patron to ignorancja!Jeżeli już się pojawiają w lasach to wyłącznie dla zysku-szukają rogów,grzyby zbierają wydzierając mchy, zbierają jagody znacząc swój teren plastikowymi odpadami,ścinają drzewa żeby okazać miłosierdzie ptactwu-budując im budki i karmniki.Nie chodzą do lasu,żeby "odrodzić się duchowo",żeby podziwiać Boże stworzenia,żeby poczuć uzdrawiającą moc eterów. Duszy nie mają,już dawno od nich uciekła,mówi się o nich-bezduszni,są biorobotami.Podstawowej wiedzy o procesach zachodzących w przyrodzie nie mają,w zasadzie żadnej mądrości w nich nie ma, powtarzają tylko puste frazesy typu "trzeba coś mieć, trzeba w coś wierzyć".Dominuje w nich ciągłe nienasycenie,wewnętrzna pustka,dlatego najczęściej są otyli(brzuch to metafora ich chciwości).Czczą Boga w niedzielę,dzień wcześniej podrzynają gardło prosiakowi albo walą obuchem w głowę.Są nieokrzesani,brudni i butni,"uczyć się tego świata" nie chcą. Oczywiście lubują się w alkoholu i "życiowych" programach typu paradokument. Pszczelarze, to dopiero ignoranci. Bardzo kochają swoje pszczoły,oczywiście dopóki dają im miód. Naturalny ich pokarm zastępują czymś co my ludzie nazywamy "białą śmiercią".Lasu naturalnego, bogatego w różnorodne gatunki roślin nie doceniają,nie chcą,przecież można zawieźć ule pod wielką uprawę rzepaku. O tym,że jest on skażony pestycydami nie myślą,nie zaprzątają sobie tym głowy,liczy się zysk.Elity intelektualne przyodziane w bogate garnitury i żakiety mają głowy pełne informacji ale brakuje im rozumu.Jakże zdegenerowana jest nasza "cywilizacja" skoro istnieją takie zawody jak lekarz czy prawnik.Szacunku Bogu jako stwórcy nie okażecie niszcząc jego dzieło ale stwarzając dobro...!
OdpowiedzUsuńCzy są jakieś statystyki dotyczące ile procent społeczeństwa w regionie cierpi ubóstwo z powodu ochrony Puszczy Białowieskiej? Czy ochrona puszczy bezpośrednio wpływa na ubóstwo, cierpienie społeczeństwa?
OdpowiedzUsuńChodzi mi o zwykłych mieszkańców. Jakiego rzędu są podatki do gmin z
lasów państwowych, czy te sumy zapewniają dobrobyt? I co się stanie jeśli ich nie będzie?
Byłem na tych jasełkach dla ludu i szczerze mówiąc dawno takiego cyrku nie widziałem (może dlatego, że nie chodzę do cyrku). Chłopców i dziewczyny w zielonych mundurach i ich kumpli trochę ponosiło, choć na sali próbowali jeszcze choć trochę z mizernym powodzeniem trzymać fason. Na zewnątrz szło im gorzej i chłopek roztropek nie zdzierżył i wyzwał mnie od "brudasa pierdolonego", bo mu nie spasowało to co mówiłem dziennikarzowi, że Puszcza jest unikatem i nie należy jej wycinać. Potem ten sam chłopek podawał sobie rąsie z jednym z leśników z sali. No i ich logika: Gość zadaje pytanie czemu mówią o wycince zarażonych świerków, a w tabeli jest, że oprócz świerków chcą wyciąć 190 tys.m sześciennych drewna innych gatunków i dlaczego to tak, a ci mu jakieś brednie, że to program tak im wylicza. No to on pyta jeszcze ze 3 razy czy będą ciąć te nie-świerki czy nie, a ci zamiast odpowiedzieć tak lub nie dalej jakieś banialuki, że to jest wyrwane z kontekstu i że plan i że terefere. Jakby to był kabaret to bym się śmiał ale to się dzieje naprawdę.
OdpowiedzUsuńMożesz powiedzieć coś więcej ? Jakie środowisko tam się pojawiło i jak mniej więcej procentowo wyglądała sytuacja za/przeciw wycince ?
UsuńŚrodowisko widać w nowym wpisie :)
UsuńA dlaczego zniknął wpis o batiuszce, który opowiadał, że nie da się oddychać puszczańskim powietrzem przesiąkniętym "zgnilizną" oraz że lepiej mu się oddycha w podbielskim lesie?
OdpowiedzUsuńJak zniknął skoro jest?
UsuńNo, teraz już jest.
UsuńLasy Państwowe nie odpowiedziały na uwagi złożone przez organizacje pozarządowe i nie były w stanie nawet podać terminu udzielenia odpowiedzi. Nie do końca prawda!!
OdpowiedzUsuńTermin udzielenia odpowiedzi został podany - w ciągu 2 tygodni. Nie wspomniano, że Lasy Państwowe przedstawiły uwagi organizacji ekologicznej, uwagi zostały przeczytane.