Kiedy fotografowałem różna aspekty pierwotnego lasu ze wszystkich stron odzywały się dzięcioły czarne, bębniąc i charakterystycznie się odzywając różnymi głosami. Pomimo też innych odgłosów np. kruka, to właśnie krikrikrikri rządziło w puszczy. A tutaj wczesnowiosenna czarka, której w lutym chyba często nie widywałem:
I jeszcze kilka zdjęć ukazujących klimat tego prawdziwego lasu z silnie odcinającą się od szarości pni zielenią mchów
a tutaj była stołówka, nic się nie zmarnowało..
Odchody próchnojadów w pniu kilkusetletniego dębu
I inny olbrzym o około sześciometrowym obwodzie pnia. Obok leży ogromna, odłamana przed kilku laty gałąź
Tutaj oparłem się o pień, żeby pokazać skalę, a perspektywa wilka wynika z ustawienia aparatu na leżącej kłodzie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.