w ostatnim numerze biuletynu KOP PAN a Paweł Pawlaczyk przypomina
o wynikach badań dot. kornika. Tematyka obu artykułów dotyczy jak najbardziej i Puszczy
Białowieskiej:
„[...]określenie
i zmiana granic (parków narodowych) nie mogą być uzależnione od woli
samorządów, lecz powinny być wynikiem argumentów merytorycznych, sformułowanych
przez naukowców znających dany teren, samorządowców, organizacje społeczne.
Sytuacja prawna w obowiązującej obecnie Ustawie z dnia 16 kwietnia 2004 r. o
ochronie przyrody, a w szczególności artykuł 10 ust. 2, jest niezgodna z
podstawową międzynarodową zasadą, ustanowioną na konferencji w Delhi w 1969 r.,
według której parki narodowe tworzone są przez najwyższe władze krajowe – rząd
lub parlament. [...] W istniejącym stanie rzeczy właściwym miejscowo organom
uchwałodawczym jednostek samorządu terytorialnego (rada gminy, rada powiatu,
sejmik województwa) w polskim prawodawstwie w dalszym ciągu przysługuje prawo veta
wobec powołania do życia każdego nowego parku narodowego. Dowodem na to
jest niemożność utworzenia od 12 lat (tj. od 2001 r.) żadnego parku narodowego.
Należy zauważyć, że jest to swojego rodzaju paradoks, bowiem de facto niższej
rangi obszarowe formy ochrony przyrody jak: użytki ekologiczne, zespoły
przyrodniczo-krajobrazowe czy obszary Natura 2000, które realnie ograniczają
prawo własności, nie wymagają zgody właściciela gruntu na ich ustanowienie.
Jednakże, ustawodawca przekazał te formy w kompetencje samorządów gminnych,
które od tej pory skutecznie zatrzymały proces ich kreowania. [...] Ochrona krajobrazowa w parkach narodowych
powinna polegać na preferencji ochrony krajobrazu kulturowego, ukształtowanego
historycznie w warunkach danego regionu, a w przypadku terenów rolnych w tej
strefie – na wykorzystywaniu programów rolno-środowiskowych dotowanych przez
Unię Europejską, najbardziej zbliżonych do tradycyjnych form gospodarowania.
[...] Powierzchnia istniejących obecnie 23 parków narodowych Polski wynosi
łącznie około 317 tys. ha, co stanowi zaledwie 1% powierzchni kraju
(Symonides 2008). Jedyną, obok parków narodowych, skuteczną krajową formą
ochrony przyrody są rezerwaty przyrody, podległe obecnie Regionalnym Dyrekcjom
Ochrony Środowiska. Spośród krajowych form ochrony przyrody w Polsce tylko te
dwie formy są celem publicznym, w myśl ustawy o ochronie przyrody. Jednakże,
większość rezerwatów przyrody ma względnie niedużą powierzchnię [...] Przy ich
znacznej liczbie – prawie 1,5 tys. – zajmują powierzchnię około 170 tys. ha, co
stanowi niewiele ponad 0,5% powierzchni kraju. [...] Zahamowanie procesu
tworzenia parków narodowych i uznawania cennych przyrodniczo terenów za
rezerwaty przyrody wynika z utrwalanego od początku XXI wieku braku
zrozumienia, że realna ochrona przyrody i strategia ochrony bioróżnorodności
związana jest z funkcją państwa, więc nie można tej dziedziny decentralizować i
przekazywać podmiotom nie zainteresowanym. [...]
Pokrywanie się
granic parków narodowych z granicami obszarów
sieci Natura 2000 może przynieść
wprawdzie korzyści poprzez dodatkowe ograniczenia szkodliwej dla
przyrody działalności człowieka,
lecz z drugiej strony może wywołać
komplikacje w razie sprzeczności metod ochrony niektórych
gatunków i siedlisk z załączników
do Dyrektyw Rady Europy – Siedliskowej i Ptasiej,
wymagających ochrony czynnej, z zadaniami związanymi
z preferowaną w parkach narodowych ochroną
ścisłą ekosystemów
o cechach naturalnych. Stąd, wydaje się
niewłaściwe, aby granice parków
narodowych pokrywały się
z obszarami ochrony ptaków i siedlisk sieci
Natura
2000. Parki narodowe
chronią przyrodę w sposób
kompleksowy, natomiast sieć obszarów
Natura 2000 w swoim założeniu
ma chronić tylko wybrane gatunki i siedliska, i to często
na terenach objętych gospodarowaniem człowieka”.
O
roli otuliny parku narodowego wiadomo od dawna, tutaj autor przypomina, że „wszelkie inwestycje na
jej obszarze powinny być uzgadniane z dyrektorem
parku, nie tylko na etapie ustalania warunków zabudowy, ale także
na etapie wydawania pozwolenia na budowę, co ma związek
z kształtowaniem właściwej
architektury w krajobrazie i zagospodarowania terenu działek.
Na terenie otulin parków narodowych powinno
obowiązywać ograniczenie
budownictwa do już istniejących
jednostek osadniczych, bez dopuszczania realizacji budownictwa na terenach
otwartych, zwłaszcza użytkach zielonych,
terenach podmokłych i zadrzewionych, co w wielu przypadkach nie
jest realizowane”. Problemem BPN jest to,
że w wielu przypadkach tej otuliny po prostu nie
ma!
Jerzy Kruszelnicki pisze dalej: „Ochrona ścisła
w Polsce, stosowana jest często w innym znaczeniu niż
wskazuje na to definicja w art. 5. pkt 9. Ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie
przyrody, której treść brzmi rygorystycznie i
nakazuje: „całkowite i trwałe zaniechanie bezpośredniej
ingerencji człowieka w stan ekosystemów,
tworów i składników
przyrody oraz w przebieg procesów przyrodniczych na
obszarach objętych ochroną [...]”.
Autor za przykład tej
niekonsekwencji podaje Białowieski Park Narodowy, gdzie konsekwentnie utrzymuje
się sztucznie utworzone w XIX wieku linie usuwając z nich padłe drzewa czy
odbudowując mostki także na liniach, które nie są szlakami turystycznymi. Uzasadniając
objęcie całej PB parkiem narodowym autor pisze: „Powiększenie Białowieskiego
PN o obszar pozostałej części
Puszczy Białowieskiej miałoby o tyle sens, że
pula genów różnych grup organizmów
z dawnego pierwotnego lasu, zachowała się
tu w znacznie większej różnorodności
biologicznej niż w jakimkolwiek kompleksie leśnym
na niżu Europy”.
Jerzy Kruszelnicki „Rola
polskich parków narodowych w ochronie przyrody”
A
Paweł Pawlaczyk w tym samym numerze przypomina: „Badania Jonašovej
i Pracha (2004), a także długoletnie
badania Heuricha i innych (2012) wykazały, że
lasy pozostawione naturalnym procesom przyrodniczym regenerują
się szybko po klęskach inwazji kornika, a
z przyrodniczego punktu widzenia powstające w tej sposób
odnowienia są bardziej wartościowe przyrodniczo, niż
wszelkie odnowienia wprowadzane na powierzchnie wylesione w wyniku zwalczania
kornika. Zupełnie podobne wyniki uzyskano zresztą
także w polskim Gorczańskim Parku Narodowym
(Loch 2002)”.
Biuletyn Komitetu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk
Vol. 3 – 4 / 2012 –2013
Panie Januszu- rozwalają nam kraj kawałek po kawałku. Ochrona przyrody w Polsce to fikcja.... Mafia partyjnych sługusów wszelakiej maści tylko żeruje na nas wszystkich. Wybitne jednostki to dostrzegają od dawna, reszta jest ślepa jak krety. Dobrze, że jest pana puszczański blog... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSkomentuję trochę przekornie: mamy całkiem niezłe sukcesy w ochronie przyrody w porównaniu z sąsiadami i historią ochrony przyrody w Polsce (pisze o tym Adam Wajrak). To nie partie, to ludzka natura rozwala krajobraz :(. A co do bloga to niedawno przyszedł komentarz, że "Ten blog powinien być zlikwidowany" a dalej było coś o tym, że szerzy nienawiść itp. Niestety, ten anonimowy koment wpadł do spamów i przez nieuwagę go skasowałem razem ze spamami. Jeśli szanowny anonim zechce powtórzyć to obiecuję przypilnować i umieścić apel o zlikwidowanie bloga
UsuńW Polsce rzeczywista ochrona przyrody czyli taka, która kieruje się naukowymi wytycznymi ma miejsce już chyba tylko na terenie parków narodowych i rezerwatów. Natura 2000 - jest potencjał, ale o jej skuteczności trudno jeszcze wyrokować. Na pewno nie zastapi parków narodowych i rezerwatów. Nikt nic nie wspomina o parkach karjobrazowych czy obszarach chronionego krajobrazu. Ludziom się wydaje, że np parki krajobrazowe coś chronią . One prawdopodobnie nic nie chronią, nawet krajobrazu, tak więc sens utrzymywania ich w obecnej formie jest mocno wątpliwy. A obszary chronionego krajobrazu - to jest dopiero farsa, po co taki absurdalny, nic nie wnoszący do ochrony przyrody, twór utrzymywać? W krajowej strategii ochrony bioróżnorodności bodajże na latach 2007-2013 (dokument o strategicznym znaczeniu dla polskiej ochrony przyrody) była mowa o utworzeniu 3 parków narodowych i poszerzeniu kilku innych, utworzeniu 200 rezerwatów. Nie wiele z tego zrealizowano - rezerwaty przyrody powstają w żółwim tempie, w ostatnich latach to może było max kilka na rok. W tym roku utworzono jak do tej pory jeden - na terenie Puszczy Rominckiej.
OdpowiedzUsuńJa już dawno się pogodziłem z tym ,że w Polsce nie powstanie już żaden park narodowy. Lata 90 to był krótkotrwały epizod, gdzie zanotowano duże sukcesy na polu ochrony przyrody. Spadało zanieczyszczenie powietrza i wód, powstawały kolejne parki, rezerwaty,poszerzano istniejące, lasy zaczęły wprowadzać zrównoważony model leśnictwa. Wydawało się, że unikniemy błędów Zachodu, gdzie wiele miejsc bezpowrotnie zniszczono. Niestety wyszło jak zwykle: pieniądze, prywatne interesy i dziki kapitalizm zniszczyły i zmieszały z błotem szczytne idee ochrony dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego oraz szeroko pojętego rozwoju zrównoważonego.
OdpowiedzUsuńKloszard
Raczej smutna historia. Z ta polska "ohronom pszyrody"
OdpowiedzUsuń"Ekolodzy" klasycznie przerzneli "kredyt zaufania" z lat 90 - tych. Zarowno spoleczny jak i polityczny.
Bezkompromisowosc i ortodoksja fantycznych talibanow naturalnej
naturalnosci polaczona z ignorowaniem realiow ekonomiczno - polityczno -
spolecznych doprowadzila tam gdzie jestesmy dzisiaj. Mozemy sie
faktycznie pochwalic imponujaca papierowa ochrona przyrody,
ktora nie ma odbicia w zyciu codziennym. Pelna jest absurdow i
paragrafow niemozliwych do realizacji czy wyegzekwowania.
Zapisy sa czesto instrumentalizowane.
Czy ktos przy zdrowych zmyslach
odda dzisiaj talibanom w rece polityczna brzytwe w postaci regulacji
dotyczacych parkow narodowych - ?.
Bo nie sa w stanie - jako jedna ze stron w dyskusji wokol zachowania
tego czy innego fragmentu krajobrazu - osiagnac kompromisu adekwatnego do realiow ?
Wesolo przebalowywane sa srodki z Unii na ochrone srodowiska,
z ktorych srodowisko nie ma nic, ktorych uzycie nie pozostawi trwalych
sladow w krajobrazie ale za to polepszy stan tego czy innego konta.
Wiecej wesolych nowin ?
Czy to nie sa wcale nowiny ?
Pan Korbel zaluje ze skasowal komentarz, w ktorym ktos napisal,
ze ten blog szerzy nienawisc.
Prosze bardzo. Tu jest nastepny wpis.
TEN BLOG SZERZY NIENAWISC !!!!
Cos odkrywczego ? Cos nowego ?. Wydaje mi sie ze nie.
Czy z tego powodu wypada ubolewac, domagac sie jego likwidacji ?
NIE.
Bo po co ?
Take it easy.
Czy możesz anonimie napisać konkretniej, bo może będzie z tego ciekawa dyskusja ale dopóki używasz epitetów, stereotypów i opinii na temat ohrony pszyrody to wygląda to śmiesznie. Masz coś do powiedzenia o ochronie przyrody, czynie? NS
UsuńMożesz wyjaśnić co rozumiesz przez słowa "ten blog szerzy nienawiść"? Bo to interesujące i pomoże moderatorom bloga w lepszym jego moderowaniu
UsuńCzy Ci to pomoze ?. Watpie. Na kazdym kroku potknac sie mozna
OdpowiedzUsuńtutaj o pogarde, szyderstwo w stosunku do "partnerow" dialogu, ktory
nie jest dialogiem a celebrowaniem konfliktu. Tego nawet nie zauwazasz i watpie zebys byl w stanie kiedykolwiek zauwazyc.
Popros o diagnoze socjologa albo psychologa. Lub obu.
ad. anonim 17.09
Ohrona pszyrody ?. Juz przy probie zdefiniowania PRZYRODY
okaze sie sie ze piszemy i mowimy o roznych "PRZYRODACH"
Co to jest przyroda ?. Gdzie sie zaczyna i gdzie konczy ?.
Co jest a co nie jest przyroda ?
Widzisz anonimowy autorze tych wynurzeń przesyconych subiektywnymi ogólnikowymi ocenami - nie jestem w stanie pojąć na jakim poziomie można by dyskutować z kimś kto dyskusji nie podejmuje i po postawieniu szeregu ogólnych zarzutów i wyrazach niechęci a może i nienawiści chowa się oczywiście za anonimowością. To jasne, że przy takiej strategii tylko taka formuła pozostaje. Ale z tej mąki chleba nie będzie, to znaczy nie będzie dialogu, a moderatorom nie pozostaje wiele do wyboru. Druga część komentarza dotyczy co prawda innego wpisu, ale błagam, jeśli ktoś chce redefiniować pojęcia w rodzaju "przyroda" to niech to głosi gdzie chce (np. na kolejnej konferencji o pejsatym korniku :), ale nie na tym blogu :) Życzę uśmiechu!
UsuńKto wie, skąd pochodzi ten cytat: „utrata” samorządów jako sojusznika w ograniczaniu obszarów ochronnych w lasach?
OdpowiedzUsuń...a ponieważ nikt nie odpowiada, to wyjaśniam. To jedno z zagrożeń dla Lasów Państwowych zdefiniowanych w oficjalnej Strategii LP do roku 2030.
OdpowiedzUsuńLasy oficjalnie nie życzą sobie więcej obszarów chronionych na terenach, które państwo powierzyło im zarząd, a nawet chciałyby wspólnie z samorządami ograniczać rozmiar powierzchni chronionej.