Takie oto odkrycie ogłosił pracownik jednego z nadleśnictw
puszczańskich! Na stronie korporacyjnej Lasów Państwowych ukazał się bowiem
niedawno artykuł, którego treści zdumiewają. Czy to żart? Czy to fantazja
poniosła Autora, a może był w dobrym humorze i nastąpiła projekcja życzeń
podświadomości? Jako, że mamy chwilowo deszczową aurę zacytuję kilka zdań z tego artykułu dla
poprawienia humoru i wprowadzenia trochę baśniowego nastroju (podkreślenia moje):
„W Puszczy
Białowieskiej starego lasu Ci dostatek. [...] także wprowadza pewną
tajemniczość, szczególnie
wieczorem , gdy wywołuje surrealistyczne wrażenia, tak jakby czytało się baśnie
braci Grimm lub Jana Christiana Andersena. Brakuje tylko chaty na kurzych
nóżkach.
Taki właśnie las przetrwał
dzięki świadomej i celowej polityce leśników, którzy doskonale zdają sobie
sprawę w jakim wyjątkowym lesie pracują. Stare drzewa to przecież spuścizna
wielu pokoleń ludzi, którzy je hodowali i chronili.
Dziś można taki las i
ogromne drzewa spotkać nie tylko w Białowieskim Parku Narodowym (zresztą Park
został powiększony o 100% w 1996 roku i przejął od Lasów Państwowych przepiękne
stare drzewostany znajdujące się obecnie w Obrębie Ochronnym „Hwoźna” – jakoś
leśnicy ich nie wycięli) lecz także w tzw. zagospodarowanej części Puszczy
[...] Żadnemu z leśników
nawet do głowy nie przyjdzie, by stary las i związane z nim stare, wyjątkowych
rozmiarów, drzewa wyciąć. Niestety, dziś gdy Puszczę chroni się w sposób bierny
(nie z winy leśników), wszelkie działania, które można by prowadzić w
celu zachowania tych
starych drzewostanów są spóźnione, bowiem stare drzewa świerkowe umierają
stojąc, ponieważ są zaatakowane przez kornika drukarza, a inne gatunki, jak
jesiony czy olsze z uwagi na to, iż rosną na siedliskach wilgotnych (gdzie
także jest brak możliwości
działania leśnika) są tylko rozsadnikami wszelkich możliwych chorób grzybowych.
Oczywiście, swoją cegiełkę
w unicestwianiu starych drzewostanów, szczególnie przy ciekach wodnych,
dokładają też bobry, które podtapiając teren prowadzą do ich zagłady”.
A w następnym zdaniu czytamy
takie odkrywcze stwierdzenie Autora: „Obiektywnie trzeba stwierdzić, iż
badania naukowe prowadzone w Puszczy, a dotyczące starych drzew udowodniły, że
znaczna ich większość znajduje się na terenie Nadleśnictw, a nie w Parku”.
Tymczasem na stronie BPN znajdujemy takie oto dwa diagramy, najwyraźniej
pochodzące jeszcze sprzed najnowszych badań, które udowodniły, ze jest zupełnie
inaczej i znaczna większość starych drzew rośnie w części Puszczy poza parkiem narodowym :)
Czekamy na komentarz pana Tomasza Niechody, on ma i wiedzę na ten temat i pyszne poczucie humoru
OdpowiedzUsuńSN
Ciekaw jestem kiedy skończy się ta sztafeta z Puszczą w tle , połączona z wyrywaniem sobie tej pałeczki o nazwie "kto tu jest obrońcą puszczy". Chyba nigdy.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to leśnicy hodowali 400 letnie dęby? : )
OdpowiedzUsuńPanie Ługowoj, a na jakie badania Pan się powołujesz?
Sadze, ze obie strony pogodzic moglby np. jakis kataklizm
OdpowiedzUsuńw postaci pozaru - moze eksplozja bomby atomowej ?. Choc na dobra sprawe na fanatyzm nie ma lekarstwa na tym padole.
Bardzo głupie takie "sądzenie" o argumentach przeciwnych stron w rodzaju "fanatyzmu" i przywoływanie "padołu". Gówno prawda. Starych drzew jest tylko tyle ile jest i rosną tam gdzie rosną. A nie tyle ile komuś się wydaje. Tam gdzie ludzie spierają się o fakty wiedza nie leży po środku tylko w poznaniu faktów.
UsuńCo godzić? Człowieku chodzi o nie robienie ludziom wody z mózgu. Można napisać że Jagiełło był leśnikiem i kazał tą puszczę zasadzić i że wykazały to najnowsze badania naukowe na co wskazuje prastara nazwa Dąb Jagiełły!
Usuń
UsuńJagiello nie byl pierwszym lesnikiem
to byla pierwsza Wszelka Istota z ktorego nasienia wyrosl AB. I zalosne manipulacje oraz proby zaklamania histerycznych prafd
tego nie zmienia.
Oddajmy Puszczy, co puszczańskie, a ludziom, co sami stworzyli. Czyli: zostawmy w spokoju to, co w Puszczy naturalne, pozwólmy leśnikom zabrać to, co wcześniej posadzili (nie starsze niż istnienie Lasów Państwowych) i czekajmy, co natura stworzy w to miejsce.
OdpowiedzUsuńJak widzę, mogłem wprowadzić niektórych w błąd tym postem a nawet wywołać dyskusję na temat tego, czy Ziemia naprawdę jest okrągła:) Dlatego wprowadziłem zmianę w tytule postu, dodając cudzysłów. Wyjaśniam: tekst jest nieco przewrotnym żartem z niepoważnej publikacji, która żartem niestety chyba nie jest. Fakty są takie, że na tych kilkunastu procentach zajmowanych przez BPN rośnie mniej więcej tyle wielkich drzew co na pozostałych 84% polskiej części Puszczy! Obszar, o którym pisze Autor, jako o przepięknych starych drzewostanach, o które powiększono Park w 1996 to w znacznej części lasy mocno pocięte, młode i choć to połowa Parku to rośnie tam znikoma część olbrzymów w porównaniu do ich ilości w części chronionej nieprzerwanie od czasów Hugo Conwentza. Informacja, że znaczna większość dużych drzew rośnie poza BPN jest po prostu nieprawdziwa.
OdpowiedzUsuńAutor tego artykułu pisze, że te stare drzewa wyhodował człowiek. To dużo wyjaśnia. Leśnictwo w Puszczy zaczęło się dopiero w czasach carskich. Dla niego "stare drzewa" to nie te wielkie pomniki przyrody, których nikt nie sadził i których najwięcej jest w BPN tylko zdrowe drzewa, które osiągają wiek rębny i których jest dużo w części gospodarczej ale nie można wycinać bo albo drzewostan stuletni, albo rezerwat albo podtopienia i cieki wodne.
OdpowiedzUsuńMoze po pijanemu nie zauwazyli tych debów i dlatego pare zostało w zagospodarowanej części Puszczy? A teraz inwentaryzator tez widzi podwojnie albo i potrójnie? To w/g mnie dosyc prawdopodobne bo jak mój dziadek jechał po drzewo do lasu to zawsze z gościncem dla lesników w postaci pysznego bimbru! ;)
OdpowiedzUsuńAnon z 12:18 - uważaj, bo zaraz Cię pozwą do sądu za pomówienie i obrazę zawodu! : )
OdpowiedzUsuńPonieważ Tomek Niechoda nadesłał swój komentarz a na poparcie słów dwa zdjęcia - umieszczamy go jako nowy post...
OdpowiedzUsuń