Dostaliśmy dzisiaj
anonimowy mail z kilkoma zdjęciami, na których widzimy odciętą głowę żubrzego
cielaka. Autor maila napisał, że zobaczył ten łeb przy drodze zwanej Linią Wapienną, przed
mszarami. Prawdopodobnie jest to oddział 629 gdzie przy drodze jest niewielka
polana. To rejon na zachód od Topiła. Może ktoś czytający tego bloga wie kto i dlaczego „zgubił” łeb młodego
żubra? Musiało się to zdarzyć bardzo niedawno sądząc po tym, że głowa nie ma
jeszcze śladów rozkładu...
Z dotychczasowych konsultacji wynika, że znaleziona głowa młodego żubra nie jest śladem po kłusowniku a raczej pozostałością po uczcie zwierząt. Trudno zrozumieć sens pozostawienia głowy, tym bardziej że na zdjęciach nie wygląda by była obcięta. Być może żubr nie został nawet upolowany lecz padł z innych przyczyn. Jego szczątki mogły być rozwleczone przez zwierzęta dość daleko..
OdpowiedzUsuńPrędzej sama głowa padła łupem jakiegoś wilka chytrusa stojącego nisko w hierarchii stada, podczas gdy reszta zajadała to co najlepsze. Mógł ją wywlec z dala od reszty ciała które gdzieś pewnie zalega teraz w okolicy. Raczej taki scenariusz bym widział. Mógł być to młody samic bez doświadczenia. Kto inny by się porywał na taki kąsek
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! to prawdopodobnie odciągnięta przez zwierzęta głowa, dlatego brak w pobliżu innych śladów.
UsuńNo nareszcie dla odmiany cos innego jak obrazki zdechlych drzew. Pardon zmarlych.
OdpowiedzUsuńIstnieje 101 mozliwych powodow smierci tego zwierzecia
i 101 przyczyn dekapitacji.
Najprawdopodobniej sprawca jednego i drugiego byla
Santa.
Drapiezniki jako sprawcow "odglowienia" mozna b. latwo
wykluczyc albo potwierdzic - jesli ten
fotograf nie byl kompletnym anonimowym idiota.
o, wasz pożal się Boże specjalista-dowcipniś się odezwał!
UsuńTen Anonimowy z 4.08. dowcipniś jest pewnie wielkim zwolennikiem ochrony Puszczy...
UsuńGłowa żubra została zaciągnięta w miejsce znalezienia przez zwierzęta. Sprawą martwego żubra zainteresował się już wczoraj lekarz wet. z BPN. Proponuję zakończyć na tym temat, bo naprawdę szkoda czasu na mało inteligentne i mało śmieszne komenty, które muszę usuwać, żeby nie robić z bloga śmietnika dla różnych sfrustrowanych anonimowych komentatorów pałających niechęcią do ludzi zajmujących się ochroną środowiska.
OdpowiedzUsuń