Proponuję kilka fotografii obiektów, które nie przetrwały do
naszych czasów:
Ten pomnik wzniesiony w Zwierzyńcu na pamiątkę polowania Aleksandra II, prawdopodobnie wg projektu M. Zichy'ego przetrwał szczątkowo (tylko odlew żubra), ale niezgodnie z przynależnością do miejsca stoi dzisiaj w Spale.
Na poprzednim zdjęciu widać w oddali po lewej fragment budynku, to własnie ten obiekt - Dom Myśliwski, który spłonął w okresie międzywojennym
Nie zachowała się też stara, pierwotna zabudowa wsi puszczańskich i nawierzchnia ulic. Tutaj widok na Pogorzelce w czasie pierwszej wojny światowej.
Także ten fantazyjnie zdobiony drewniany pawilon wzniesiony przy początku parku pałacowego na przyjazdy carów, przy końcowym peronie w Białowieży uległ zniszczeniu w okresie międzywojennym.
.. i na koniec fotografia pałacu carskiego, prawdopodobnie najstarsza z licznych jego fotografii, pochodząca z książki Karcowa z roku 1902.
Starszy od wszystkich tych nieistniejących dzisiaj obiektów jest jesion przy drodze objazdowej, jeden z największych w Puszczy Białowieskiej, pamiętający jeszcze czasy królewskie...
Natomiast szczęśliwie przetrwała puszcza. Najlepiej zachowała się na
obszarze wyznaczonym pod ochronę już na początku XX wieku przez światowej sławy wybitnego niemieckiego
botanika z Gdańska, Hugo Conwentza. Wybrał on w roku 1915 obszar w widłach
Narewki i Hwoźnej, jako najlepiej zachowany w puszczy, pod park natury. Pod
zdjęciem z roku 1918, wykonanym przez znanego biologa Jerzego Lilpopa figuruje
podpis: „rezerwat”. Jednak formalnie pierwszy polski rezerwat powołano w 1921
roku jako obszar ochronny – „Leśnictwo Rezerwat” (w sumie utworzono wówczas 5
rezerwatów). W 1924 roku przemianowano go w „Nadleśnictwo Rezerwat” a od 1932 w
park narodowy. Pierwszym kierownikiem tego poprzednika parku narodowego w roku 1921 został
Józef Paczoski (1864 – 1942). Człowiek ten, uważany jest za jednego z
najwybitniejszych polskich przyrodników, zakochany w przyrodzie nie dbał o
osobiste zaszczyty. Stworzył kierunek botaniki – fitosocjologię i jako jeden z
pierwszych na świecie wskazywał, że gatunki zależą od swojego siedliska. Apelował o zmianę eksploatacyjnego podejścia do lasu i cenił naturalność. W Białowieży krąży opowieść o
tym, jak stając na drodze zabronił swemu ówczesnemu zwierzchnikowi, dyrektorowi Lasów
Państwowych, wjazdu samochodem do rezerwatu. Znane są jego protesty przeciw
eksploatacji puszczy. Na skutek konfliktów z dyrekcją Lasów Państwowych w roku
1928 został zwolniony bez wypowiedzenia umowy o pracę. Jak widzimy, od samego
początku ochrony przyrody w Puszczy Białowieskiej ścierały się tu różne poglądy
na tę ochronę. Rozporządzenie o przemianowaniu późniejszego „Nadleśnictwa
Rezerwat” w park narodowy zostało wydane w roku 1932. Był to niewątpliwie
sukces przyrodników, lecz – jak słusznie zauważa Simona Kossak w albumie „Park
narodowy w Puszczy Białowieskiej” - pod ochroną ścisłą było wówczas zaledwie 0.9%
powierzchni Puszczy! Trudno więc ten krok nazywać sukcesem polityki ochroniarskiej
państwa. Było to raczej wymuszone ustępstwo na rzecz przyrodników, na czele z
Władysławem Szaferem.
Jaka szkoda, że nie przetrwał Pałac Carski. Z jednej strony rozumiem niechęć Polaków do złych skojarzeń z zaborcą. Ale z drugiej strony gdyby Pałac przetrwał do dziś byłby architektoniczną perełką na całe Podlasie. Jaka szkoda, ze nie wyremontowano go po wojnie. Zamiast niego, dziś straszy na jego miejscu budynek siedziby raz muzeum BPNu.
OdpowiedzUsuńJaka szkoda.....
eko
Pałac nie przetrwał, przetrwało jednak zupełnie wyjątkowe w skali Europy nagromadzenie pocarskich budowli. Do niedawna nawet nie objęte ochroną, a dzisiaj co z tego, że w rejestrze zabytków skoro ludzie je przebudowują a niektóre obiekty jak dróżniczówka w pobliżu dawnej rampy kolejowej stoją opuszczone i marnieją. Niektóre budowle zostały kupione i przeniesione (stacja Witowo, Grudki) inne nadal traktowane są jako bezwartościowe starocia lub ruiny, te pełniące jakieś funkcje podlegają różnym "termomodernizacjom" itp. zatracając zabytkowy charakter.
Usuń