Narciarstwo lodowe

Już tylko kilka dni do wiosny a tymczasem Puszcza w śniegu a Dolina Narewki przypomina jakąś północną krainę. Bardzo piękną. Wędrowaliśmy dzisiaj doliną korzystając z dużych połaci przewianych powierzchni lodowych, gdzie wystarczyło się raz odepchnąć kijkami, żeby przejechać wiele metrów.

W nocy temperatura spadła poniżej -10C i po wczorajszym i przedwczorajszym wietrze utworzyły się bajeczne formy nawianego śniegu.

Od strony rezerwatu, w trzcinach podeszła nad rzekę gromadka dzików, przez chwilę pozwoliły się oglądać, ale nie miały ochoty pozować do zdjęcia. Przed nami wędrowały doliną wilki...

Tam, gdzie Narewka wpływa w węższy fragment doliny, za fotograficzną czatownią pojawiło się coraz więcej kruków. Czy w związku z nęciskiem przy czatowni, a może gdzieś za Drogą Budnicką, skąd kilka nadleciało, jest jakaś ofiara wilków..??  

                                     

A tutaj już droga powrotna... moje stare ślady sprzed kilku dni stworzyły "most" na tafli lodu

Ten lód nie jest zdradliwy, bo kilka centymetrów pod nim jest już grunt (przed paroma dniami, kiedy "nartowałem" doliną w pobliżu drogi, ktoś radośnie zawołał z niej: "Ty, turysta, utop się!" Ot, taki lokalny żart :) Ale spełnić tego życzenia i utopić się tu raczej nie da...

A jazda na zawianych śniegiem i oblodzonych połaciach doliny to naprawdę duża radość

Pokazuję tutaj zdjęcia z niewielkiego fragmentu jednej doliny puszczańskiej. Cała Puszcza Białowieska jest takim nieodkrytym obszarem mogącym dać wiele radości ludziom szukającym kontaktu z dziką przyrodą, niekoniecznie podjeżdżając autem pod ambonę myśliwską. Jej duży obszar może zapewnić, że miłośnicy dzikiej przyrody nie będą się czuli uczestnikami imprezy masowej, a będą mogli cieszyć się przestrzenią i kontaktem z przyrodą. Podobne tereny są przecież na północy Puszczy, na południu i wcale nie trzeba penetrować obszarów szczególnie chronionych.