Jak na razie to tablice "WANTED!" są w Puszczy ale... na kornika drukarza, który według gospodarzy lasu odpowiada za zabicie drzew... Ciekawe czym, poza chęcią zysku LP potrafiłyby wytłumaczyć wycinanie olsów?
A nie widać na zdjęciach co się dzieje? Wiosna! To strona interwencyjna, a nie folder turystyczny, dlatego będzie o cięciach, zniszczeniach, dewastacji lasu. Właśnie dlatego, żeby było gdzie się dziać coś ciekawego.
Leśnik-przyrodnik i myśliwy-miłośnik zwierząt, cóż za dorodne oksymorony, bez nich lasy i zwierzęta zapewne już by nie istniały. Ciekawe jak sobie radziły zanim pojawili się w Polsce kilkanaście lat temu? Może wcale ich tu nie było, bo nie miał kto sadzić drzew i dokarmiać zwierzątek w zimie?
Te drzewa na górnych zdjęciach nie leżą w tak grząskim terenie jak te rosnące, przedstawione na dolnym. Gówniana ta wasza prowokacja. Mój tato dla dziadka tnie drzewa na opał, zamówił u leśniczego, a ten wskazał mu miejsce. Jak byle jakich parę drzew juz nawet wyciąć nie wolno to może lepiej 150-letniego dęba. Osobiście jestem za ty, żeby nie wycinać 150-letnich drzew. Ale trzeba zrozumieć tych ludzi, co mieszkają w swoich domach i czymś muszą palić. No, cóż mnie to nie dotyczy, ale kto wie, kiedyś może przeniosę się do domku wolnostojacego i będzie trzeba go czymś opalać. aha, te wskazane tereny przez leśniczego to monokutury za Puszczą, więc bez obaw ;)
Ja akurat mam dom ogrzewany piecami kaflowymi do których drewno się ładuje. I używam do tego celu drewna spoza Puszczy, podobnie jak przedmówca. Natomiast drewno na opał to nie muszą być 150-letnie dęby, ani 100-letnie olsze. Na opał są zdecydowanie lepsze (i tańsze) inne sortymenty. Te olsze na zdjęciach nie idą na opał dla miejscowych tylko na zysk dla LP, i na użycie daleko poza Puszczą. Tu pies jest pogrzebany.... :-(
oklepany stereotyp, ze to wszystko NIBY dla miejscowych. 95% drewna wyjeżdża z puszczy i miejscowi nawet go nie powąchają. Ponadto, terenów leśnych dookoła puszczy, które puszczą nie są, NIE BRAKUJE
Zresztą, czy jak nie mam gdzie mieszkać, tzn, ze mogę z cegieł i kamieni z których zbudowany jest Wawel wybudować sobie dom? Są rzeczy bezcenne, takie jak Wawel czy Puszcza Białowieska
Aż się prosi, aby te górne zdjęcia podpisać "WANTED!!! ten który narezał" :-(
OdpowiedzUsuńJak na razie to tablice "WANTED!" są w Puszczy ale... na kornika drukarza, który według gospodarzy lasu odpowiada za zabicie drzew... Ciekawe czym, poza chęcią zysku LP potrafiłyby wytłumaczyć wycinanie olsów?
OdpowiedzUsuńI ciekawe jak oni potem te olsy zamierzają zalesić w sposób zbliżony do naturalnego. Przecież akurat tego siedliska się odtworzyć nie da.
OdpowiedzUsuńPrzez takich pseudoleśników, cierpi wizerunek leśnika-przyrodnika.
OdpowiedzUsuńTa strona to tylko o cięciach... Nic więcej ciekawego się nie dzieje?
OdpowiedzUsuńA nie widać na zdjęciach co się dzieje? Wiosna!
OdpowiedzUsuńTo strona interwencyjna, a nie folder turystyczny, dlatego będzie o cięciach, zniszczeniach, dewastacji lasu. Właśnie dlatego, żeby było gdzie się dziać coś ciekawego.
Leśnik-przyrodnik i myśliwy-miłośnik zwierząt, cóż za dorodne oksymorony, bez nich lasy i zwierzęta zapewne już by nie istniały. Ciekawe jak sobie radziły zanim pojawili się w Polsce kilkanaście lat temu?
OdpowiedzUsuńMoże wcale ich tu nie było, bo nie miał kto sadzić drzew i dokarmiać zwierzątek w zimie?
A o turystycznej dewastacji też będzie?
OdpowiedzUsuńTe drzewa na górnych zdjęciach nie leżą w tak grząskim terenie jak te rosnące, przedstawione na dolnym. Gówniana ta wasza prowokacja. Mój tato dla dziadka tnie drzewa na opał, zamówił u leśniczego, a ten wskazał mu miejsce. Jak byle jakich parę drzew juz nawet wyciąć nie wolno to może lepiej 150-letniego dęba.
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem za ty, żeby nie wycinać 150-letnich drzew. Ale trzeba zrozumieć tych ludzi, co mieszkają w swoich domach i czymś muszą palić. No, cóż mnie to nie dotyczy, ale kto wie, kiedyś może przeniosę się do domku wolnostojacego i będzie trzeba go czymś opalać. aha, te wskazane tereny przez leśniczego to monokutury za Puszczą, więc bez obaw ;)
Ja akurat mam dom ogrzewany piecami kaflowymi do których drewno się ładuje. I używam do tego celu drewna spoza Puszczy, podobnie jak przedmówca. Natomiast drewno na opał to nie muszą być 150-letnie dęby, ani 100-letnie olsze. Na opał są zdecydowanie lepsze (i tańsze) inne sortymenty. Te olsze na zdjęciach nie idą na opał dla miejscowych tylko na zysk dla LP, i na użycie daleko poza Puszczą. Tu pies jest pogrzebany.... :-(
OdpowiedzUsuńoklepany stereotyp, ze to wszystko NIBY dla miejscowych. 95% drewna wyjeżdża z puszczy i miejscowi nawet go nie powąchają. Ponadto, terenów leśnych dookoła puszczy, które puszczą nie są, NIE BRAKUJE
OdpowiedzUsuńZresztą, czy jak nie mam gdzie mieszkać, tzn, ze mogę z cegieł i kamieni z których zbudowany jest Wawel wybudować sobie dom? Są rzeczy bezcenne, takie jak Wawel czy Puszcza Białowieska