I poprowadził ten warsztat tak, jak kiedyś robił to Janusz...
A jak Janusz Korbel odpowiadał na pytanie: Czy człowiek ma jakiś interes w bronieniu "dzikiego życia"?
- "Chodzi właśnie o człowieka. Tak samo jak zabijamy dziką przyrodę, tak samo zabijamy dzikość w nas samych. Nie lubimy terminu "dziki", bo kojarzy się z opozycją do kultury. Nikt z nas nie pochwala zdziczenia obyczajów. Kiedy jednak mówię o dzikiej przyrodzie, mam na myśli raczej prawdziwą, nieskrępowaną naturę. Przyroda jest wolna od grzechu pierworodnego. Ktoś może powiedzieć, że jest doskonałym dziełem Boga. Wszystko co wiemy- wiemy od przyrody! Cała sztuka wyrosła z przyrody. Zabijając dziką przyrodę odcinamy się od swoich najbardziej życiowych korzeni i stajemy się uzurpatorami na scenie życia (...).
Oczywiście, człowiek będzie zawsze działał w środowisku, ale kierunkiem powinno być dążenie do harmonii, a nie maksymalizacja zysków.
Nie wszystko musimy posiąść i zagospodarować. Ale równie ważne jest "dzikie życie" w nas samych. My też jesteśmy naturą i podobnie jak od tysięcy lat człowiek udawał się do lasu po odpowiedzi na głębokie pytania, podobnie udawał się na wędrówkę wewnętrzną. Dzisiaj zabijamy dzikie życie na zewnątrz i wewnątrz nas, niszcząc dziką przyrodę, zamieniając ją w lunaparki, zaśmiecając odpadkami cywilizacji i zaśmiecając umysł konsumerystyczną postawą życiową, a zarazem lękając się swojej prawdziwej natury".
Fot. Beata Hyży-Czołpińska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.