To już zupełnie inna Puszcza niż tydzień temu. Dodatnie temperatury sprawiły, że topi się śnieg, ziemia zaczyna tajać i choć można przejść swobodnie po zamarzniętych jeszcze bagnach, to już niezupełnie "suchą nogą". Miejsca, sfotografowane poniżej, będą wyglądały zupełnie inaczej już za miesiąc- dwa, kiedy wokół tych zwalonych pni, konarów i wykrotów zazieleni się dno lasu i młode drzewka, rosnące bardzo gęsto. Teraz, bez liści, są prawie niewidoczne.
Przedwiośnie i późna jesień to najlepsza pora na fotografowanie tej fantastycznej, fosforyzującej zieleni, kontrastującej z szarością tła. Ale już niedługo tło także się zazieleni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.