Strony

22 listopada 2017

Wyrok w procesie aktywistów z Obozu dla Puszczy

Dziś sąd w Hajnówce ogłosił wyrok w sprawie uczestników Obozu dla Puszczy, którzy w czerwcu 2017 roku sprzeciwiali się łamaniu prawa i niszczeniu Puszczy Białowieskiej przez Lasy Państwowe.
Zostali oni wezwani jako obwinieni o czyn z artykułu 51 paragraf 1  (zakłócenie spokoju i porządku publicznego). Sąd ostatecznie uznał ich za winnych, ale odstąpił od wymierzenia kary - wyrok jest nieprawomocny, aktywiści zapowiadają odwołanie.
Pozwani zorganizowali wówczas w Czerlonce blokadę sprzętu do wycinki drzew, mającą na celu zabezpieczenie miejsca wycinki do czasu wizji terenowej naukowców. Naukowcy mieli sprawdzić legalność wyrębów, następnie poinformować UNESCO i Komisję Europejską. Do wizji lokalnej nie doszło, ponieważ Straż Leśna zablokowała wejście do lasu.

"Obrona starodrzewów pochodzenia naturalnego i ginących gatunków z Czerwonej Księgi przed sądem to powód do chluby nie do wstydu" – mówił Michał Książek, pisarz, leśnik, oskarżony o wykroczenie.
"Działaliśmy w stanie wyższej konieczności, obywatelskiego nieposłuszeństwa, by zapobiec popełnianiu niezgodnej z prawem i nieodwracalnej dewastacji obiektu światowego dziedzictwa" – mówił Adam Bohdan, biolog, oskarżony o wykroczenie.
„Czuję się niewinny i nie zmienia tego decyzja sądu o odstąpieniu od kary. Nie mieliśmy innego wyboru, jak własnym ciałem przeszkodzić w łamaniu prawa i niszczeniu naszego dobra wspólnego jakim jest Puszcza Białowieska. Najcenniejsze tereny Puszczy Białowieskiej przetrwały 2 wojny światowe i komunę, a teraz są niszczone przez Ministra Szyszko i korporację Lasy Państwowe. Nie mogłem stać z założonymi rękami i bezczynnie na to patrzeć” – mówił Radosław Ślusarczyk, obwiniony aktywista, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Sprawa protestów przeciwko wycinaniu Puszczy Białowieskiej toczy się od lat. W tym roku weszła w nową fazę - Trybunał Unii Europejskiej 27 lipca 2017 roku nakazał wstrzymanie wycinki w trzech nadleśnictwach w Puszczy Białowieskiej, gdzie pod pretekstem walki z kornikiem drukarzem niszczony jest najcenniejszy obszar przyrodniczy Europy.
Zakazana została wycinka, usuwanie ponad stuletnich świerków, za wyjątkiem sytuacji zagrażających bezpieczeństwu publicznemu. Tymczasem wycinka trwa nadal, giną drzewa ponad stuletnie, daleko od dróg i szlaków turystycznych.



Uczestnicy obywatelskiego Obozu dla Puszczy, w pokojowy sposób domagający się przestrzegania prawa, byli i są wciąż traktowani bardzo brutalnie przez Straż Leśną.


Komisja Europejska zawnioskowała do Trybunału Sprawiedliwości UE o ukaranie Polski za złamanie zakazu, dwa dni temu Trybunał wydał decyzję podtrzymującą zakaz wycinki:
"Oprócz sytuacji wyjątkowej i bezwzględnie koniecznej dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego Polska musi natychmiast zaprzestać działań aktywnej gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej. W razie stwierdzenia naruszenia tego nakazu Trybunał zasądzi zapłatę przez Polskę na rzecz Komisji kary pieniężnej w wysokości co najmniej 100 000 EUR dziennie"
Trybunał Sprawiedliwości: 100 tys. euro kary za dzień, jeśli Polska nie zaprzestanie wycinki puszczy

6 komentarzy:

  1. Zakłócenie porządku publicznego w lesie brzmi zabawnie. Mówi się przecież - cicho bądź, nie jesteś w lesie.
    Ponadto dźwięk pił łańcuchowych i inne odgłosy wycinki rzeczywiście zakłócaja spokój w lesie.
    No i te koleiny po maszynach.
    Wszystko postawione na głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracownicy LP nie są nieomylni, przy projektowaniu rozmiarów prac, i ich rozlokowaniu w lesie powinno się wypowiadać społeczeństwo. Lasy są nas wszystkich, a okazuje się, że nie mamy wpływu na to, jak bezmyślnie się je nam niszczy. Kultura osobista zatrudnionych w Straży Leśnej ludzi pozostawia też bardzo wiele do życzenia. Minister woli się układać z kościołem, niż wsłuchać w oczekiwania całego społeczństwa i naukowców. Organizacja nadzoru nad naszym wspólnym dobrem, Puszczą, nie może pozostawać nadal w kompetencjach korporacyjnych urzędników. Uwłaszczyli się na naszym majątku. Przez ich niewiedzę Przyroda cierpi i ubożeje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szyszko jest mordercą puszczy i zwierząt. Wierzę, ze przyjdzie czas kiedy odpowie za to bo to co robi jest zbrodnią.

    OdpowiedzUsuń
  4. płakać się chce jak mam was czytać,jesteście śmieszni,tylko te wasze dniówki wam w tych łbach,popatrzcie na siebie jak wulgarni,złośliwi jesteście,zapatrzeni jak zaliczyć kolejną dniówkę za dezorganizacje tego co jest niezbędne dla przywrócenia normalności w P.B.,tak właściwie to mi was szkoda...jesteście niedomyci,byle co jecie co to za życie i poco zabijacie się tak za tą kasę,zajmijcie się chorymi dziećmi umierającymi na raka,z głodu,z braku pieniędzy przez takich jak wy,którzy ograniczają dostęp do zarobienia na kromkę chleba tym pracownikom leśnym,tym operatorom sprzętu,itd powinniście się wstydzić tych swoich dziwactw,lenie............. do pracy,płacić podatki jak każdy porządny obywatel tego kraju,a wy co nieroby zabawa wom tylko w tych niedomytych główkach,nic innego jak totalne trutnie przez duże T....do roboty normalnej proponuję się zabrać,Ps.zajmijcie się bezdomnymi,bezrobotnymi obywatelami,zwierzętami a nie bzdurami, szczerze polecam,przemyślcie to dokładnie, nie pozdrawiam bo nie pałam do was sympatią przez te wasze wybryki,tą dziecinadę.......MIEJSCOWY OD URODZENIA BIAŁOWIEŻANIN.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinieneś się podpisać "miejscowy idiota, sprzedawczyk za 500+"

      Usuń
  5. To a jeśli czytaj,a jeśli juz to ze zrozumieniem. Jestes takim samym szkodnikiem jak szyszko,którego spotka zasłużona kara jak wszystkich pisowskich pachołków -idiotów.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.