Strony

14 września 2017

Wczorajszy pokojowy protest

Wczoraj w komentarzach pojawił się postulat od czytelników, żeby było więcej o wycinkach. Proszę bardzo, kolejny pokojowy protest w obronie niezwykłej urody ponad stuletniego drzewostanu w okolicy Teremisek. Straż Leśna wykazała się, jak to miewa ostatnio w zwyczaju, brutalnością i bezwzględnością.
W poniedziałek minister środowiska zapewniał przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, że w takich drzewostanach nie prowadzi się wycinki...
Skandaliczna interwencja strażnika w Białowieży
Tak to właśnie wygląda w Puszczy, od miesięcy sytuacja się właściwie nie zmienia - ekolodzy protestują, władza ich pacyfikuje i karze pod byle pretekstem, czasem zastrasza pismami od prawników. Lasu ubywa, bo maszyny do ścinki pracują, a opinii publicznej, także tej międzynarodowej, ministerstwo obłudnie serwuje mantrę o dbaniu o bezpieczeństwo turystów itp. bajki z mchu i paproci.
Fot. Małgosia Klemens



















PS

5 komentarzy:

  1. Nie macie pojęcia co robicie debile ekoledzy przez was puszcza straciła kilkadziesiąt tysięcy drzew bo zaczęliście protestować jak klika drzew zainfekowanych przez kd trzeba było usunąć, A teraz las wymiera przez was.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez kilkadziesiąt lat działalności LP Puszcza straciła miliony drzew. To logiczne, przez wyręby traci, gdy wyrębów nie ma w lesie drzew przybywa. Dlatego protesty chronią drzewa, a wycinka je zabija, podobnie jak całą Puszczę.

      Usuń
  2. może skomentujecie miłość Niemców do przyrody na przykładzie zastrzelonego żubra bo odważył się przejść przez granicę do Niemiec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ma piernik do wiatraka? :)

      Usuń
    2. ano to ma, że Puszcza Białowieska to matecznik żubra. Wśród protestujących w PB są też Niemcy, tutaj protestują, a są obojętni na zabijanie gatunków wymarłych u siebie? Podobna sprawa była kilka lat temu z niedźwiedziem, który po kilkuset latach zszedł do Niemiec Z Alp - od razu go zabili.

      Usuń

Komentarze są moderowane, pojawią się za jakiś czas – po akceptacji.