Wilcza Noc przy pełni księżyca

W dniach 11 i 12 lutego br. w BPN odbyło się niecodzienne wydarzenie, którego celem było poznanie biologii wilka i jego roli w ekologii lasu oraz tropienie wilczych watah w Puszczy Białowieskiej. „Wilcza Noc”, ściągnęła do Białowieży ponad 150 osób z Polski i zza granicy – z Ukrainy, Białorusi i Francji.

Zainteresowanie tym naukowo-edukacyjnym spotkaniem było tak duże, że już po paru dniach od zamieszczenia o nim informacji na stronie BPN zabrakło wolnych miejsc.

Krzysztof Schmidt z IBS PAN opowiadał o roli wilka w ekosystemie, przedstawiając wyniki wieloletnich badań (dla wielu kontrowersyjnych), prowadzonych na wilkach, które jednak – jak podsumował Adam Wajrak - przyczyniły się po latach do objęcia tego gatunku pełną ochroną.

Bardzo interesującym wnioskiem z badań było to, że poziom stresu u jeleni czy saren wcale nie wzrasta w miejscach, gdzie polują na nie wilki czy rysie. Jest on największy tam, gdzie odbywają się polowania, znajdują się drogi i ludzkie osiedla.

Stefan Jakimiuk z WWF Polska przybliżył słuchaczom niełatwe współistnienie wilka i człowieka, natomiast Adam Wajrak, najbardziej znany w Polsce dziennikarz przyrodniczy Gazety Wyborczej z właściwą sobie swadą barwnie opowiadał o swoich spotkaniach z wilkami w Puszczy Białowieskiej.

Nie obyło się bez podpisywania książki o wilkach...

I rozmaitych relacji towarzyskich...

Bożena i Jan Walencikowie pokazali jeden z odcinków swojej „Sagi prastarej puszczy” pt. „Opowieść o wilku. Nie ma jak stado” i opowiadali o kulisach jej powstawania.

Dzieci w tym czasie uczestniczyły w „wilczych” warsztatach.

Potem uczestnicy spotkania, podzieleni na grupy, przy pełni księżyca szukali w puszczy miejsc, gdzie można usłyszeć wilcze głosy. Niektórzy nie tylko je usłyszeli, ale także zobaczyli ślady niedawnego polowania.

Ślady orła bielika wskazywały wyraźnie, że on też się pożywił przy okazji.

Następnego dnia rano grupy szukały tropów wilczych watah w różnych częściach BPN.

Fotografie autorstwa: Beata Hyży-Czołpińska, Agnieszka i Mirek Jakoniuk