„W Puszczy Białowieskiej jelenie odmierzają czas. Gromkie fanfary jelenich ryków zwiastują, że oto mija rok i w prastarym, królewskim lesie, przywdziewającym na tę okazję pozłocistą szatę, zaczyna się huczny i barwny, pożegnalny spektakl. Kto usłyszał z bezpośredniej bliskości słany w Puszczę zew mocnego, dojrzałego byka, nie zapomni tego do końca życia.”
Tak pisze o rykowisku Lech Wilczek – wieloletni obserwator dzikiej przyrody Puszczy Białowieskiej, partner Simony Kossak.
Rykowisko w Puszczy właśnie się rozpoczęło. Entuzjaści rykowiska przygotowali stronę internetową mającą na celu ułatwienie wizyty w Puszczy wszystkim, którzy chcieliby na własną rękę zorganizować sobie pobyt w Puszczy i przeżyć ten niezwykły spektakl przyrody: http://puszcza.info.pl/
Na stronie można znaleźć między innymi lokalizację polan na których odbywa się rykowisko, kwatery przyjazne obserwatorom przyrody oraz wiele innych praktycznych informacji.
Co dalej słychać w kwestii nowych etatów cięć w Puszczy? Czy rzeczywiście etaty zostały podwyższone i są obecnie realizowane? :-(
OdpowiedzUsuńeko
GDLP (a dokładniej Zaleski)pozwoliła na większe cięcia, na razie w ramach "starego" PUL, ale w n-ctwie Białowieża w tym roku zakończą wykonywanie 97% planu, a to dopiero 3 rok obowiązywania 10 letniego PUL
UsuńNie do końca w temacie, ale jednak w kwestii rżnięcia lasu: widziałem w Beskidach NOWE drogi leśne szerokie na 8-10 m. Nie przesadzam. Beskid Mały.
Usuńhttp://www.wiadomosci24.pl/artykul/brudna_gra_o_puszcze_bialowieska_336703.html
OdpowiedzUsuńPolecam kliknięcie w nazwisko autora na dole polecanego artykułu, ukażą się pozostałe jego teksty, z których od razu wiadomo z kim mamy do czynienia. Inne informacje dostępne Internecie na temat tego pana, nie pozostawiają złudzeń, że ostanie czego można po nim oczekiwać, to obiektywne opinie w sprawie ochrony Puszczy :)
UsuńArtur Hampel - leśnikofil i piewca łowiectwa. Oraz antyekolog z zasady.
UsuńPodaj proszę definicję pojęcia "ochrona Puszczy". Podaj też proszę definicję pojęcia "obiektywna opinia" i jeszcze proszę o definicję pojęcia "prawda". Gdy to zrobisz, podejmę dalszą dyskusję. Bo argument ad personam, użyte przez ciebie karolek, to na razie ściek.
OdpowiedzUsuńKtoś czytający tego bloga.
Nie wymądrzaj się, bo spytam np. o definicję czasu i setki innych pojęć, którymi posługujesz się na co dzień bezwiednie i bezdefinicyjnie.
UsuńJakie ad personam? Karolek zwrócił jedynie uwagę, że autor tekstu jest aż do bólu tendencyjny, co wynika z jego osobistych związków z LP, PZŁ, przemysłem eksploatacji lasu (gdzie pracował) i osobistych pasji. I tyle.
Do ścieku znacznie bliżej poglądom rzeczonemu znawcy lasu i np. homofoba przy okazji.
Cieniutka odpowiedz. Nie chodzi tutaj o czas lecz o inne rzeczy.
UsuńNie chodzi tez o poglady Karolka na temat autora.
Dlaczego nikt nie odniesie sie do tresci ?
Za trudne ?
Czy fakt osobistych zwiazkow z przemyslem eksploatacji ideii ochrony przyrody utrudnia zajecie stanowiska ?
Dziwne.
Jeżeli ktoś żyje z rżnięcia lasu albo sprzedaży narzędzi używanych w tym celu, to jego wypowiedź w kwestii ochrony Puszczy jest mało wiarygodna, za to najprawdopodobniej interesowna.
UsuńPS
Za eksploatację idei ochrony przyrody mało płacą o ile w ogóle, za głoszenie takowych jeszcze mniej, a często przy tym życie można stracić, vide: Zabić zielonych
Za to średnia płaca w LP wg. NIK ok. 5000 zł o ile dobrze pamiętam.
"Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Państwowym Gospodarstwie Leśnym Lasy Państwowe wzrosło o ponad 24 proc. - do 6 980 zł (w Dyrekcji Generalnej o blisko 29 proc. - do kwoty 11 133 zł), niemal dwukrotnie przewyższając wzrost wynagrodzeń w administracji publicznej i gospodarce narodowej oraz w sektorze prywatnym. W 2014 r. płace w Gospodarstwie Leśnym wzrosły o kolejne 3,5 proc. (w sumie od 2010 r. - już o 29,2%). Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Lasach Państwowych w roku 2014 wyniosło 7 229 zł. "
UsuńMylisz sie Leszo dla Puszczy. Ekspolatacja ideii ochrony przyrody juz dawno stala sie lukratywnym biznesem,
Usuńbardzo profesjonalnie i globalnie prowadzonym. Wystarczy
spojrzec do sprawozdan NGOsow z PnRWI na czele, o takich tuzach jak wwf i greanpeace nie wspominajac. Udzial w tym biznesie ma stosunkowo waska grupa ekoaktywistow szermujaca szczytnymi haslami.
Z tego rodza sie naturalna koleja rzeczy pytania odnosnie szczerosci i wiarygodnosci deklarowanych motywow.
Roznica miedzy szeregowym lesniczym i prezesem
PnRWI polega wylacznie na tym ze ten drugi nie ponosi
absolutnie ZADNEJ odpowiedzialnosci.....
Dlaczego z takim uporem wciąż kłamiesz człowieku?
UsuńNie masz pojęcia, o czym piszesz, powielasz propagandowe brednie i insynuacje. Ktoś ci za to płaci, czy tak sam z siebie systematycznie trollujesz na tym blogu?
Przeczytałeś chociaż link „Zabić zielonych”, który wyżej podałem? WWF i Greenapeace utrzymują się ze składek (zbieranych na Zachodzie, a tam ludzie inaczej zarabiają i inaczej funkcjonuje aktywizm społeczny). Ekologicznie zorientowane NGOsy nie mają wyłączności na eksploatację drewna na blisko 30% kraju, nie prowadzą działalności gospodarczej. PNRWI nawet nie zbliża się dochodami do zagranicznych NGO, a jak ma jakąś kasę na projekty (które trzeba wypracować) to idzie na ich realizację, wydawanie DZ, warsztaty itp.
Nie znam żadnego polskiego aktywisty ekologicznego, który by się czegokolwiek dorobił, za to wszyscy do „ekointeresu” dopłacają, bo zwyczajnie pracują w różnych branżach. Ja również.
A jedynym motywem, który nam przyświeca, jest zachowanie piękna polskiej przyrody dla przyszłych pokoleń, naszych dzieci, wnuków, twoich też.
Prezes PNRWI ponosi ogromną odpowiedzialność, nie raz go z resztą za to ciągano po sądach. A co do tego ma leśniczy? Nie on jest odpowiedzialny za politykę ochrony przyrody w Polsce. Próbujesz napuścić nas na szeregowych pracowników LP, którzy harują za marne grosze? Nie uda się, bo dobrze wiemy, że nie oni są tu problemem i często są zmuszeni do robienia rzeczy, których w duchu nie akceptują.
Dlatego proszę jeszcze raz – nie kłam anonimie tak bezczelnie!!!
Zeby sobie wyrobic zdanie na temat tego kto klamie i jak interpretuje wystarczy zerknac pod dywanik - czyli do sprawozdan finansowych, ktore publikuja wszystkie organizacje z naglowkiem "wrzuc monete" czyli 1 %
Usuńhttp://www.wwf.pl/o_nas/sprawozdanie_roczne/
taka uwaga:
"WWF i Greenapeace utrzymują się ze składek (zbieranych na Zachodzie, a tam ludzie inaczej zarabiają i inaczej funkcjonuje aktywizm społeczny)"
wobec faktu iz:
- Przychody wwf Polska siegaja 20 - 21 milonow zlotych.
a osiagany zysk wynosi ponad 4 miliony zlotych.
- Do fundacji matki odpowadzane sa 2,5 milony zlotych....
Brzmi dosc pikantnie.......
Kwestia interpretacji. Dla jednych jest to zalozona przez
mysliwych , globalnie operujaca firma, eksplatujaca idee ochrony przyrody
dla innych - jw.
Pod jaki dywanik (znów insynuacja?) – skoro są to jawne, z audytem biegłego rewizora, opublikowane w necie dokumenty. I co niby pikantnie brzmi, zysk 4 mln – składka 2.5 mln na światowy WWF za markę, zostaje w kasie 1.5 mln zł, gdy byle prezes większej spółki czy banku w tym kraju tyle zarabia miesięcznie? Nie ośmieszaj się człowieku. Dla porównania „zysk” PZŁ za 2013 wyniósł ok. 3.3 mln zł i co, też brzmi pikantnie?
UsuńWg. tego samego dokumentu WWF prowadzi 10 dużych projektów w Polsce, zgodnie ze statutem są to prace badawcze i naukowe, rodzaj płatnych usług, do tego sprzedają gadżety, dostają datki itp. Co w tym złego?
Z tego, co pozostaje z „zysku” wychodzi po ok. 150 tys. na realizację jednego projektu na ten rok. Rzeczywiście obłowili się jak arabscy szejkowie :)
A teraz wynagrodzenia pracowników 1057628,29 zł : 40 = 26440,70725 zł rocznie, czyli 2203,40 brutto zł miesięcznie – istne szaleństwo :)
300286 zł brutto dostał jednoosobowy zarząd, wychodzi 25023,8 zł miesięcznie, jak na menadżera tak dużej firmy to wręcz śmieszna płaca.
Nic tu nie brzmi pikantnie, za to klecenie tych marnych insynuacji brzmi żałośnie, niczym ataki Lisa na Dudę i jego psa Kacperka :)
PS
WWF nie jest eko-organizacją z mojej bajki, znam lepsze :)
Rozchodzi sie o to, ze koniec koncow pozostaje pytanie:
Usuńrozchodzi sie o obrot i zysk czy o "ohronem pszyrody",
gdzie idee i zwierzatka sa tylko srodkiem do realizacji celow
ktore tak ladnie nakresliles.
Tez znam lepsze metody dojenia ideii....
Mozemy tez wziasc dla przykladu pierwsza prezesowa PnRWI, ktora wynalazla genialna koncepcje trojcy biznesowo - naukowo - NGOsowskiej. Pani - obecnie doktor -
Sabina dwojga nazwisk Nowak wraz z partnerem Robertem dwojga imion Myslajkiem ucielesniaja prywatna firme realizujaca najnormalniejsze uslugi, sa naukowcami nie mijajacym zadnego granta no i prezesami ngosu....
kapitalna idea.....podac szczegoly ?- wszystko jest do sprawdzenia w necie....
Poza tym nie rozumiem jednego :
Jak mozna pisac:
"Dlaczego z takim uporem wciąż kłamiesz człowieku?"
zeby dwa posty dalej te "klamstwa" samemu precyzowac
piszac:
"co niby pikantnie brzmi, zysk 4 mln – składka 2.5 mln na światowy WWF za markę, zostaje w kasie 1.5 mln zł, gdy byle prezes większej spółki czy banku w tym kraju tyle zarabia miesięcznie?"
Wiec wszystko jest ok. gdy "pszyrodnicy" doja kase
byle ta kasa byla mniejsza niz ta ktora robi duzy bank ?
Dalej :
"WWF i Greenapeace utrzymują się ze składek (zbieranych na Zachodzie, a tam ludzie inaczej zarabiają i inaczej funkcjonuje aktywizm społeczny)."
dodajac skromnie....
"składka (polskiego wwf- u) 2.5 mln na światowy WWF za markę"
Czyli ten swiatowy WWF utrzymuja w gruncie rzeczy golo...cy krajowi.....:::)))
A ile osrodkow rehabilitacji duzych drapieznikow w Polsce mozna utrzymac za dwie i pol banki ?
Już nie mam siły ani ochoty komentować powyższych fantasmagorii – czytelnicy sami ocenią ten słowotok i tylko w tym celu go publikuję.
UsuńInformuję, że światowy WWF prowadzi wiele globalnych programów, a te 2.5 mln z Polski, to kropla w morzu potrzeb. Efektem badań, na które poszły te pieniądze jest np. taki raport albo coroczny Living Blue Planet Report.
Naukowcy zatrudniani do takich badań nie zarabiają „polskiej najniższej krajowej”, a bez znanych nazwisk nikt nie weźmie raportu na poważnie. WWF to organizacja światowa, a nie polski grajdoł zżerany przez wzajemną zawiść o kilka groszy.
Tak ci żal nie swoich pieniędzy? Chcesz te 2.5 bańki, to zostań światowej klasy biologiem, WWF cię wynajmie i je zarobisz.
A propos Sabiny Nowak, nie wiem kto zacz, ale podaj te szczegóły, pewnie ktoś ją poinformuje i skończysz na ławie sądowej oskarżony o szkalowanie. Jak zapłacisz parę tysiączków na szczytny cel społeczny, np. wsparcie jakiejś organizacji ekologicznej, bo pewnie adwokat pani Nowak tego zażąda, to ci się odechce pisać pomówień i głupot w necie. Ze swojej strony udostępnię sądowi wszelkie dane, aby cię namierzyć.
UsuńAlez prosze bardzo.....z pierwszej reki.....:))))
Usuńhttp://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2305,article,5326
"Dr Sabina Nowak – absolwentka biologii na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, doktor nauk biologicznych. Interesuje się problemami ochrony dużych ssaków drapieżnych, a zwłaszcza wilka. Jest autorką wielu opracowań, artykułów naukowych i popularnych, a także kilku książek poświęconych drapieżnikom.
Na początku lat 90. była pierwszą prezes Pracowni, "
http://www.polskiwilk.org.pl/nasi-ludzie
A tutaj sa np. dane dotyczace baaaaardzo interesujacego przetargu,,,,,:)))))
http://www.gddkia.gov.pl/zpDrukuj.php?id=6572
ktory wygral :
Robert W. Mysłajek
Wildlife Consulting
Twardorzeczka 229, 34-324 Lipowa
oferujac wykonanie uslugi za
500 810,00 zł brutto
Ktora instytucja naukowa podjela sie wykonac za
351 067,42 zł brutto
Naturalnie mozesz sie poskarzyc - doniesc Pani ex - prezesowej ze jest szkalowana.... (przez Gdake ?) .i Pan wiceprezes Doktor Robert dwojga imion Myslajek, wlasciciel
Wildlife Consulting tez.....
Panstwo naukowcy i prezesowie na pewno sa zainteresowani
upublicznieniem tego, kto sporzadzil dla GDAKi dokumentacje i jak to sie stalo, ze publiczna instytucja z
publicznych srodkow zaplacila jednoosobowej firmie wiceprezesa 150 000 zlotych wiecej niz wynosila najnizsza
oferta.....
Tym bardziej, ze historia ma bardzo interesujacy ciag dalszy....
Wszystko jest w papierach publikowanych w necie....bo tez o
publiczne srodki chodzi.....szkalowanie ?
Naswietlenie tego i innych cudow nadwislanskich zwiazanych
z dzialalnoscia przyrodnicza warte jest kilku tysiecy zlotych...zgadzam sie w calej rozciaglosci z lesza dla puszczy.....:))))
Jesli sie komus spieszy to to naswietlenie moze miec miejsce przy pomocy prokuratury.....dlaczego nie ?
take it easy......
(PS. Sp. Janusz Korbel wiedzial dlaczego nalezy kasowac niektore sprawy.....ale to nic nie da, poniewaz pewnych rzeczy nie da sie zmiesc pod dywanik...czy "wybiorczo
zinterpretowac".....jesli przyrodnicy SAMI nie zdystansuja sie
od niektorych dzialan i naduzyc w zakresie operowania
IDEA ochrony przyrody, to owe FAKTY predzej czy pozniej
spadna WSZYSTKIM przyrodnikom na stopy. A media nie beda w nieskonczonosc trzymac parasola ochronnego ....
radzilbym sie nad tym zastanowic......)
bez dalszych komentarzy do komentarzy.
pozdr
I co to ma być? Jeśli donos o popełnieniu przestępstwa, to napisz do prokuratury, a nie tutaj, a jeśli pomówienie, to właśnie kolejny raz się skompromitowałeś anonimie. Nie potrafisz nawet czytać ze zrozumieniem warunków przetargu i jego wyników np. dlaczego wykluczono inną ofertę.
UsuńSzkoda gadać, znów wypłynęło typowe polskie szambo zazdrości i zawiści, że ktoś coś wie, potrafi i zarabia na tym, a nieudacznicy mogą co najwyżej anonimowo zapluwać się w bezsilnej złości w necie :(
Jeśli taki poziom (szamba) reprezentują zwolennicy eksploatacji Puszczy Białowieskiej, to jestem spokojny, że rychło cała stanie się parkiem narodowym. Tak trzymać – kompromitujcie się dalej, cała Polska to czyta i pokłada się ze śmiechu :)
No widzisz Leszo dla Puszczy jakie to piekne ?.
UsuńTo nie jest ani donos, ani pomowienie - to sa FAKTY, ktore kazdy moze dowolnie interpretowac.
Czy Twoj komentarz :
"Szkoda gadać, znów wypłynęło typowe polskie szambo zazdrości i zawiści, że ktoś coś wie, potrafi i zarabia na tym, a nieudacznicy mogą co najwyżej anonimowo zapluwać się w bezsilnej złości w necie "
nie obrazuje wspaniale Twojego wlasnego cytatu :
"Jeżeli ktoś żyje z rżnięcia lasu albo sprzedaży narzędzi używanych w tym celu, to jego wypowiedź w kwestii ochrony Puszczy jest mało wiarygodna, za to najprawdopodobniej interesowna."
Smiej sie. Smiech to zdrowie. Jednak najzdrowiej smieje sie ten kto sie smieje ostatni.....:)))))
Niewiarygodne, skąd w Polsce biorą się takie ćwoki, przecież podstawówka jest obowiązkowa? Judzą, donoszą, zazdroszczą innym wykształcenia, dorobku i tytułów naukowych, a sami nawet poprawnie po polsku nie potrafią akapitu sklecić. I takie zawistne miernoty mogą decydować lokalnie o tym, czy może powstać park narodowy. Nie dziwota, że polska przyroda tak marnieje i tonie w śmieciach. Nic się nie zmieni na lepsze, dopóki takie egoistyczne prymitywy będą miały cokolwiek do powiedzenia w sprawach ochrony środowiska.
UsuńZ tych „faktów” (a dokładniej dokumentów w necie) i komentarzy tutaj wynika tylko tyle, że jesteś anonimie żałosnym zazdrośnikiem, który łechcze swoje niedowartościowane ego pomówieniami i insynuacjami.
UsuńPoza szczuciem nie masz kompletnie nic ciekawego do powiedzenia. Nawet rozumować logicznie nie potrafisz. Gdzie na tym blogu masz wypowiedzi Roberta W. Mysłajka? On jest też pewnie alter ego Sabiny Nowak?
Nawet gdyby wypowiadali się za ochroną przyrody, to co, nie wolno im? Tylko dlatego, że badają wilki? A może badają, bo je lubią? Co w tym złego, że ktoś zleca im badania, przecież nie zarabiają na wilkach, ale na swojej wiedzy, doświadczeniu terenowemu i intelekcie szkolonym przez lata. Usługa jak każda inna, ale nie każdy cieć z ulicy to potrafi. Rżnięcie wiekowego lasu, to ordynarna eksploatacja, egoistyczne zawłaszczanie i bezpowrotna utrata wartości. Na tym właśnie polega twój problem anonimie, że nie rozumiesz różnicy między utratą dóbr jako nośników wartości, a ich naukowym badaniem, opisem itd.
Mieszasz wszystko ze wszystkim, byleby komuś łatkę przykleić, a w efekcie sam przykleiłeś sobie łatkę błazna-zawistnika i od dzisiaj masz bana na tym blogu. Tylko nie jęcz (w innym netowym wcieleniu), że to cenzura, ponieważ sam się wymiksowałeś z cywilizowanej dyskusji – nawet tolerancja ma swoje granice. Tutaj granicą jest dobre imię i życie prywatne osób trzecich, w które wlazłeś buciorami chamskich pomówień.
dziwny ten nasz kraj, gdzie w lesie gospodarczym podziwia się zdychające świerki
OdpowiedzUsuńW wielu miejscach świata podziwia się podobne fenomeny przyrody, a dlaczego nam się to podoba - bada ekoestetyka. Dziedzina wiedzy kompletnie w Polsce ignorowana, bo nieznana.
Usuń"Estetyczne" za to są np. wypchane, wyleniałe eksponaty zwierząt w polskich muzeach przyrodniczych, czyli coś co wzbudza na świecie w podobnych placówkach niedowierzanie i odrazę.
we mnie odrazę budzi umarły las, aż ciary przechodzą po plecach
UsuńWystarczy jako tako znać historię Puszczy Białowieskiej, żeby wiedzieć oczywistą oczywistość, że w takim lesie jak Puszcza Białowieska były zawsze miejsca , w których las osiągnął apogeum swojego rozwoju - potężne dęby, lipy.... a były tez miejsca, gdzie chodziło z rożnych względów do znaczącej przebudowy drzewostanu. Trudno wymagać od specjalisty od plantacji desek - który zresztą najwyraźniej słabo zna historię puszczy i bywa w niej zapewne okazjonalnie, aby to wiedział. Gwoli przypomnienia opis fragmentu puszczy z 1883 roku pióra Łaszczyńskiego; " Największą jednak niespodziankę przeżyli po południu, gdy kroki swe skierowali w stronę domu. Łaszczyński napisał później, że dla tego choćby tylko widoku warto było przyjechać do puszczy. „Ze zbitego i ciemnego boru znaleźliśmy się naraz w ogromnej wyrwie, uczynionej tu przed laty już kilku trąbą powietrzną. Pas zniszczonego lasu miał około wiorsty szerokości, a ciągnął się daleko, jak oko sięgało. Olbrzymie drzewa powywracane, wykorzenione lub potrzaskane piętrzyły się jedne na drugich w stosach bez kształtu i nazwy, i cała przestrzeń wyrwanego lasu zapchana, zatarasowana nieprzebytym wałem pni, gałęzi, korzeni, chrustu, i na tym splocie nadzwyczajnym wierzchem osiadać zaczynała na mchach i na nasianej wiatrem ziemi młoda roślinność leśna i malownicza, jasną zielenią gorejąca paproć. Górą widok był wolny zupełnie, ale dołem ściana rumowisk leśnych ciasne tylko oku nakreślała granice. Najfantastyczniejsze, najdziksze ukształtowania, w tysiącznych odmianach, to dziwaczne, to groźne tworzyły dziwadła. Świerki zwłaszcza, powywracane, leżały z rozpiętym u dolnego końca parasolem korzeni, sterczących na wysokości dziesięciu metrów nieraz. Kręgi te korzeni, płasko rozłożone, czarne, obwieszone szmatami mchów i czarnej ziemi, wśród której gdzieniegdzie dziura jasno świeciła, miały czasami wygląd jakiegoś smoka wąsatego z błyszczącymi oczami, czasami znów zastępowały drogę jak upiory straszne z rozkrzyżowanymi ramionami, z których zwieszały się łachmany całunu. Indziej znowu tworzyły się w tym nieładzie zawału głębokie, czarne jaskinie, gotowe dla niedźwiedzia barłogi; to znów wierzchem kłoda zawieszona w powietrzu między dwoma piętrzącemi się groblami wyglądała jak most indyjski rzucony nad parowem”. Nie chciałem się wypowiadać, ale kiedy zobaczyłem w ścisłym rezerwacie jak świetnie w dawnych borach odnawia się dąb i przypomniały mi się słowa wielu mądraliński, że dąb już się w rezerwacie nie odnawia!!!! Wtedy rozumiałem, że tak naprawdę - specjalistów to mamy ale od lasów gospodarczy, a przepowiednie dotyczące przyszłości drzewostanów ścisłego nawet najtęższych umysłów z tytułami - to jest wróżenie z fusów :) tomek niechoda P.S. oczywiście można wszystko zamienić na kasę - swego czasu Forum Romanum też chciano sprzedać na kamień!!! Ale nikt dzisiaj o tych co chcieli sprzedać nie pamięta, a Ty którzy ocalili ten zabytek jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCzy można prosić na nasz blog o fotografię odnawiającego się dębu w rezerwacie, przepraszam w strefie ochrony ścisłej Białowieskiego Parku Narodowego? Często jest tak - zobaczyć znaczy uwierzyć :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
eko
A jak się nie odnawia w czasie uchwytnym dla krótkiego ludzkiego życia to co? Wytniesz całą Puszczę i posadzisz dęby, bo lepiej płacą za klepki z niego?
Usuńpoświecimy temu odnowieniu cały post w najbliższym czasie no i może filmik , co by niewierny Tomasz mógł uwierzyć :) prano mi mózg, że się nie odnawia i sam zaczałem w to sam powoli wierzyć (choć to nie jest najważniejsze w parku czy akurat dab sie odnawia czy nie) -po prostu dąb zyje bardzo dlugo i w lesie o cechach naturalnych czeka na dogodne warunki dla odnowy - widać akurat na Sierchanowie takie teraz zaistniały !!! Zreszta te puszczańskie olbrzymy w wielu miejscach też pewnie przed wiekami wstrzeliły sie w jakis dogodny dla siebie moment w na wykiełkowanie :) tomek niechoda
OdpowiedzUsuńProszę o nie umieszczanie postów anonima, używającego określeń "pszyrodnik" itp. Nie żeby mnie to raziło, ale są one pozbawione całkowicie jakiejś sensownej i merytorycznej treści, zamieściając tego skądinąd bardzo wartościowego bloga. Człowiek zagląda na bloga, by dowiedzieć się czegoś ciekawego o Puszczy, a tu dostaje jakiegoś typa zalewającego wątki swoimi komentarzami bardzo psującymi stosunek sygnału do szumu.
OdpowiedzUsuńCzytelnik
Racja, już to zapowiadałem, ale zaraz zarzucono mi, że cenzuruję komentarze. Obiecuję, że to ostatni wpis, pod którym ten anonim się wypowiada, pozwolę mu dokończyć wątek, skomentuję i już się wszyscy z nim pożegnamy, bo nie tylko ja mam go serdecznie dość. Jest nudny, namolny, a jego wypowiedzi nic nie wnoszą do tematu.
OdpowiedzUsuńMinęło kilka miesięcy od napisania artykułu ale z fascynacją przeczytałem tutaj komentarze.
OdpowiedzUsuńPodziwiam również zdolności słowotwórcze niektórych komentujących i przyznam, że niektóre określenia mojej osoby wprawiły mnie w osłupienie, a nie każdemu się to udaje :D
Co do komentarzy pewnego Anonima, to są one nie tylko merytorycznie świetnie ukształtowane, ale też mogą stanowić aspirację dla wszystkich tych, którzy lubią wiedzieć ciut więcej i nie zamykają się na prawdę.
Tak poza tym, ubawiłem się setnie :)
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń